
Stacja kolejowa Dwory w Oświęcimiu pozostaje w złym stanie technicznym i – jak się okazuje – nie ma obecnie planów jej modernizacji. Z informacji, które udzieliła rzecznik prasowa z zespołu PKP Polskie Linie Kolejowe, wynika, że obiekt nie figuruje w najbliższych inwestycjach spółki.
– Modernizacji stacji Dwory na razie nie przewidujemy. Nie było oficjalnych zgłoszeń samorządu w tej sprawie – przekazała rzeczniczka PKP PLK.
Choć stacja znajduje się na linii nr 94 Kraków Płaszów – Oświęcim, która sukcesywnie przechodzi prace naprawcze i inwestycyjne, to sam obiekt Dwory został jedynie częściowo odnowiony. W ubiegłym roku przeprowadzono tam remont jednego z torów. Wcześniej zrealizowano wymianę elementów sieci trakcyjnej, nawierzchni torowej oraz nawierzchni przejazdowej na trzech skrzyżowaniach linii z drogami – na szlakach Przeciszów – Dwory i Dwory – Oświęcim.
Dalsze działania inwestycyjne, obejmujące również stację Dwory, mogłyby być zrealizowane w ramach projektu pn. „Prace na linii kolejowej nr 94 na odcinku Skawina – Oświęcim”, ujętego na liście rezerwowej Programu Kolejowego 2032 (CEF i FENiKS). Jednak – jak podkreśla PKP PLK – projekt ten nie ma obecnie zapewnionego finansowania.
Stacja Dwory pozostaje więc wyłączona z eksploatacji, bez parkingu i z niskimi peronami niespełniającymi współczesnych standardów. Rozjazdy kolejowe są mocno zużyte, co przekłada się na ograniczenia prędkości pociągów przejeżdżających przez ten odcinek.
Jak wynika z informacji przekazanych przez PKP PLK, Urząd Miasta Oświęcim w ostatnich ośmiu latach nie występował do spółki z oficjalnym wnioskiem o modernizację tego obiektu.
stacje dwory trzeba całkowicie zlikwidować a budynek zburzyć .przenieść stacje na kruki. dwory są miejscowością ślepą-nieprzelotową.daleką od miasta.kiedys kiedy nie było zakładów stacja była dostępna pieszo z monowic.
Stacja Dwory jest z pewnością bez sensu. Co do Kruków – nie wypowiadam się. Pewnie istnieją sposoby, aby oszacować liczbę podróżnych korzystających z takiego przystanku. Na przykład: ilu pasażerów wsiada do pociągów z Oświęcimia w kierunku na Skawinę, dajmy na to 20, z tego chętnych na wsiadanie na Krukach byłoby 10? Może PKP ma jakieś dokładniejsze sposoby, lepsze algorytmy, aby to obliczyć. Najgorszym rozwiązaniem byłoby: zbudujmy na Krukach przystanek na hurra, wydajmy ileś tam milionów złotych, a potem – się zobaczy.
Co z tego jak projekt Lini 94 Oświęcim- Skawina jest na liście rezerwowej, a cały projekt nie ma zapewnionego finansowania. Czyli nawet jak by Oświęcim starał się się o finansowanie tej stacji i tak nie zostałby zrealizowany z powodu braku finansowania tej inwestycji .
@ABC tak się składa, że Kraków wprowadza strefę czystego transportu i żadne auto wyprodukowane przed 2005 rokiem nie wjedzie do Krakowa dlatego zwiększy się ilość pasażerów pociągów. Na dodatek chodzą słuchy o podwyżce opłat parkingowych. Tak się składa, że na Osiedlu i w Mieście mieszka więcej ludzi niż na Zasolu, dlatego przystanek kolejowy na Krukach może mieć sens.
@Zatroskany stanem zaplecza platformy z jakiego miasta jesteś?. Gdybyś mieszkał w Oświęcimiu wiedziałbyś, że jakieś parędziesiąt metrów od stacji jest pętla autobusowa. Co do pasażerów to faktycznie wysiadają może 2 osoby i to nie zawsze.
Ale Klima (Maciek, magister inżynier energetyk) wybuduje nam stacje na krukach,
jak nie dwory to kruki !
spox.
Przy budowie Międzynarodowego Portu Lotniczego w Radomiu plan był taki: mamy stare lotnisko wojskowe. Szkoda, żeby się tak marnowało. Mamy swoich ludzi w Warszawie, którzy pieniędzmi sypną. Zróbmy wspaniałą inwestycję.
Mieszkańcy Radomia plan poparli – widzieli już oczami wyobraźni te dziesiątki linii lotniczych, te setki samolotów, te miliony pasażerów, którzy do Radomia będą przybywać, aby do samolotów wsiąść.
W Dworach jest stara stacja kolejowa. Szkoda, żeby się marnowała. Mamy swoich ludzi w Krakowie, którzy pieniędzmi sypną. Zróbmy wspaniałą inwestycję.
Mieszkańcy Dworów plan poparli – widzieli już oczami wyobraźni te dziesiątki połączeń dalekobieżnych, te setki pociągów, te tysiące pasażerów, którzy do Dworów będą przybywać, aby do pociągów wsiąść.
Radom kosztował około 1 miliarda złotych. Dwory pewnie kosztowałyby 100 razy mniej, co nie zmienia faktu, że tu i tu – zmarnowane, wyrzucone w błoto pieniądze.
Oczywiście że nie ma planów. Plankest taki żeby przeczekać kto wygra i w zależności od tego dalej w chuja walić. Takiż grubsza jest tzw. Plan.
„Na obrzeżach Katowic można natknąć się na stację widmo – PKP Mrucki. Znajduje się w lesie, daleko za zabudowaniami. Jest zupełnie nowa, doprowadzone są do niej tory, ale nie zatrzymuje się tam żaden pociąg. Koleje Śląskie nie zamierzają tego stanu rzeczy zmieniać. – Połączenie tam byłoby dla nas nieefektywne – ocenił rzecznik przewoźnikai”.
Natomiast Koleje Małopolskie jak widać – nie mają oporów.
Rakoniewice Milickie. Przystanek kolejowy na linii Wrocław – Krotoszyn. Za Niemca może i był jakiś powód istnienia tej stacji, ale teraz go już nie ma. Znajduje się pośrodku lasu, najbliższa wieś oddalona jest o 1 kilometr i liczy 143 mieszkańców. Mimo to PKL zdecydowała się go wyremontować i zmodernizować, bo jakiś idiota wpisał kiedyś tą inwestycje do planu. Remont się udał i przystanek Rakoniewice Milickie wygląda pięknie. Tylko pasażerów brak. Koleje Wielkopolskie zapowiedziały, że ich pociągi nie będą się tam zatrzymywać, bo to nie ma sensu.
@ znów fantazjuje… Rusz się tam przekonać w jakiej dupie są mieszkańcy.
Stacja Dwory istnieje. Ma perony, może i niskie, ale ma. Zatrzymują się na niej pociągi. Dlaczego więc nie korzystają z niej pasażerowie? Skoro to takie świetne rozwiązanie? Aha. Parking nierówny. Gdyby zrobić mu nawierzchnię z kostki brukowej, to całkowicie zmieni sytuację, prawda?
Oczywiście można wywalić z 10 – 20 milionów na renowację stacji i budynku dworcowego. Nazwać to wszystko „centrum przesiadkowym”. Tylko co to zmieni, gdy pasażerów i tak będzie brak?
Najpierw należy nie mieć tego tematu w dupie.
Na Dworach wyremontowac przystanek kolejowy, zrobic parking, skomunikowac rozklad MZK i na Krukach nie trzeba bedzie nowego przystanku…
„PKP PLK: nie było sygnałów z miasta” – trudno się dziwić, skoro jedynym, o czym zdaje się myśleć prezydent Janusz, jest zmiana ustawy o dwukadencyjności, by móc rządzić Oświęcimiem aż do 80. roku życia. Inwestycje, transport, rozwój – to chyba dla niego sprawy drugorzędne.
Może „zatroskany” wskaże nam gdzie w strategiach rozwoju miasta zapisano budowę stacji na Krukach i w Dworach? Nie ma? A co szkodzi skłamać.
Ja mam lepszy pomysł można by reaktywować linię kolejową z osiedla przy ulicy Olszewskiego obok dawnej Miszteli do Synhosu .Po co wjeżdżać samochodami i stać w kolejkach jak można by pociągiem dojechać.
Przystanek (nie stacja) Szpitalna-Kruki, w odległości 20 min. pieszo od centrum Osiedla Chemików to mój pomysł. Znacznie bardziej potrzebny od remontu czy modernizacji stacji w Dworach.
Życie samo pokazało że ta stacja w obecnych czasach nie ma sensu, natomiast jak najbardziej jest sens budowy przystanku [nie stacji] na Krukach .Ilość stacji i czas przejazdu by się nie zmienił ,poza tym nie każdy skład musi się tam zatrzymywać ,a ilość pasażerów z pewnością nie będzie mniejsza niż na Dworach. Skoro więc parking Janusza Ch przy PKP przez długi czas świecił pustkami lecz w końcu się zapełnił ,to mówiąc klasykiem ,,cóż szkodzi ”spróbować z przystankiem na Krukach.
@ i ABC powinni rozpisać referendum w sprawie odwołania Janusza Chwieruta, bo konsekwentnie w swoich strategiach pisze, że i Kruki i Dwory mają powstać. A przecież to jest głupotą i jeszcze za to zapłacił z pieniędzy miasta.
A tak na poważnie to co ci administratorzy miasta jeszcze robią w tym mieście? Ludzie nie jeżdżą że stacji Dwory, bo często nie wiedzą że jest taka stacja. Nie ma promocji, brak skomunikowania z MZK czy po prostu parkingu, to jak mają ludzie jeździć?
Taa Taa i może jeszcze stacja kolejowa Kruki kto to wymyśla takie durnowate pomysły. Zapewne to jest oczywiście zasługa naszych myślicieli z Pisu zwłaszcza Pana Przewoźnika .Dla kilku pasażerów dziennie wybudować i wyremontować stację kolejową za kilkaset mln. złotych. Totalna paranoja. Co 5 kilometrów stacja to taki przejazd do Krakowa będzie trwał ze 2 godziny jak będzie tyle małych stacji. Idźcie chłopcy pobawić się do piaskownicy.
Tą stację, podobne jak wszystkie inne w Polsce, na których wsiada dziennie do pociągów mniej niż np. 1 – 5 pasażerów, należy po prostu zlikwidować. Istnienie takich nikomu niepotrzebnych przystanków kolejowych generuje tylko straty, w skali kraju wręcz gigantyczne – każdorazowe rozpędzenie ponad stutonowego składu do prędkości podróżnej dajmy na to 80 km/h wymaga poboru mnóstwa energii elektrycznej. Codziennie na stacji Dwory zatrzymuje się 19 pociągów w jedną, czyli 38 pociągów w obie strony. Dla ilu pasażerów? Mam znajomą, która mieszka w Dworach, na moje pytanie odpowiedziała, że ani ona, ani żaden z jej sąsiadów nigdy w życiu nie korzystał z tej stacji.
Drugi przykład to Mysłowice – Kosztowy. Wokół las, na stacji żywej duszy, obok ledwie parę domków. Dalej Brzęczkowice – 0,01 pasażera dziennie. I tak dalej.
Sensem istnienia również lokalnych linii kolejowych jest szybkość przemieszczania się, po to, aby kolej była alternatywą dla autobusów poruszających się zatłoczonymi, zakorkowanymi drogami. Na trasach podmiejskich skrócenie czasu przejazdu o 10 minut ma już spore znaczenie.
Przecież miastem rządzą leniwce z PO i Janusz z Łęk. Jeszcze Was to dziwi?