Informacje

PUBLICYSTYKA. Czy warto płakać za stacją „Dwory” (ciągle nie „Oświęcim-Dwory”)?

Maciej Klima

Niedawno wróciły pociągi pasażerskie na linię kolejową do Krakowa przez Skawinę. Niestety przez jakiś czas pociągi dojadą z Krakowa tylko do Przeciszowa, co wiąże się to z remontami na ostatnich odcinkach tej trasy. Wśród pasażerów, ale też osób nieprzychylnym aktualnie rządzących wywołało to falę głośnego niezadowolenia. Powszechnie wskazywano na stację w Dworach jako dobry punkt zakończenia przejazdu pociągu. Czy rzeczywiście warto?

Istnienie drugiej stacji kolejowej w Oświęcimiu nie jest jakość szczególnie rozpowszechnione w świadomości mieszkańców. Kolega z Dworów powiedział mi, że nigdy nie korzystał, ani nie kojarzy nikogo z sąsiadów, kto używałby tej stacji do podróży. Zapomniana przez wszystkich stacja leży blisko 3 km od dawnego dworca PKS, dosłownie na końcu dawnej wsi Dwory. Do tego stopnia jest zapomniana, że blisko 70 lat po przyłączeniu jej do miasta nadal stacja nie nazywa się np. „Oświęcim – Dwory”. Kolejarzom w takich sytuacjach nie zależy na poprawnej nazwie, co więcej wyciągają do postronnych ręce po pieniądze za przemianowanie stacji na właściwą nazwę ze względu na przynależność administracyjną. Państwo w państwie. Może pora wykorzystać moment remontu na zmianę?

Wybudowana w dziewiętnastym wieku stacja miała chyba w swojej historii moment, gdy była ważna. Świadczy o tym to, że jej rozmiar jest większy od okolicznych stacyjek. Obecnie to historia. Stacja służy głównie jako miejsce postoju pociągów towarowych.

Stacja „Dwory” na moment wróciła na pierwsze strony gazet. Kilka lat temu czeski przewoźnik Leo Express uruchomił pociąg z czeskiej Pragi do Krakowa. Z różnych powodów nie mógł się zatrzymać na głównej stacji w Oświęcimiu. Zatrzymywał się na stacji w Dworach, co triumfalnie ogłosiły władze miasta. Czy ktoś skorzystał z tego? Nie wiadomo. Turyści nie koniecznie wiedzieli, że Dwory to część Oświęcimia. Autobusy dojeżdżające w pobliże stacji nie były skomunikowane i w najlepszym razie czasami przyjeżdżały… kilka minut po odjeździe pociągu. Co ciekawe, stacja pojawiła się wtedy na łamach blogów kilku hobbystów kolejowych, gdzie ubolewano na stan zaniedbania obiektu oraz… brak informacji jak dojechać ze stacji do miasta czy też po prostu jak dojść do przystanku autobusowego.

Wróćmy do współczesności. Czy ta stacja może być alternatywą na dojazd do Krakowa? Z głównego dworca odjeżdża całkiem sporo pociągów bezpośrednich i pośrednich, wymagających przesiadki. Jest też spora oferta autobusów i busów. Nie trzeba specjalnie się wysilać, w głównych miejscach przesiadkowych miasta można skorzystać z jakiejś oferty podróży do Krakowa czy Zatora.
Do stacji „Dwory” można dojechać autobusem miejskim numer 3. Jest całkiem sporo tych autobusów, jeżdżą w zależności od pory dnia co pół godziny lub co godzinę. Czy byłyby skomunikowane z ewentualnymi pociągami? Czy pasażer straci czas czekając na pociąg? Wysiadamy z autobusu na pętli niedaleko przejazdu kolejowego. Droga do stacji jest nieoczywista. Zasłaniają ją drzewa. Ulica jest szeroka na ledwo jeden samochód. Chodnik kończy się zaraz na początku drogi. Po jakiś stu metrach widzimy budynek i peron. Obok budynku jest jakiś nieuporządkowany teren. Czy to strefa „Kiss and ride”? Brakuje miejsca, gdzie można zawrócić samochodem albo po prostu zaparkować. Perony są mocno nadszarpnięte przez czas.  Budynek stacji jest zaniedbany. Cud, że w tym pustostanie nie mieszkają bezdomni. Brak ławek na peronach. Jak donosi jeden z blogerów: zdemontowano je ze względu na częste libacje alkoholowe w tym miejscu. Myślę, że chętnych na skorzystanie z tej stacji nie byłoby wielu. Ile wożenie powietrza kosztuje? Według kalkulatora PLK przejazd z Przeciszowa do Dworów to jednostkowy koszt 20,04 złotego. Rocznie nawet około 150 000zł do zapłacenia przez przewoźnika.
Nic nie wiadomo, by sama stacja i perony miały być modernizowana w najbliższym czasie. Naprawione zostaną tory i urządzenia do ich obsługi. Przy tej okazji po raz kolejny okazało się, że jest spore zainteresowanie podróżnych dojeżdżaniem pociągami do stolicy województwa. Trzeba pomyśleć też o turystach, którzy mogą tu trafić. Jak się dostaną dalej jak nie ma żadnej informacji? Stacja „Dwory” nie ma zbyt wielkich szans na stanie się takim miejscem, gdzie masowo się wsiada do pociągu. Od lat zgłaszany jest postulat budowy innych przystanków kolejowych. Padają propozycje „Oświęcim-Kruki” czy „Oświęcim – Błonie”. W czasie ostatnich wyborów postulat był zgłaszany przez komitety wyborcze i został przyjęty z zainteresowaniem mieszkańców. Od tamtej pory były nabory na środki finansowe na wybudowanie takich obiektów. Nie skorzystaliśmy z nich. Aktualny remont można było połączyć z taką inwestycją czy szerzej z punktem przesiadkowym, który mógłby powstać przy takim przystanku. Czy jest na to szansa w przyszłości? W pobliskim Zatorze są słynne parki rozrywki. Wielu z gości mieszka w czasie pobytu u nas. Skierowanie ich uwagi w kierunku dojazdu do nich pociągiem na pewno byłoby korzystne.
Poprzedni artykułNastępny artykuł

48 komentarzy

  1. Na otwarciu obwodnicy Rybnej pojawiło się tylu chętnych PiSiorów do przecięcia wstęgi, że niektóre nieboraki się w kadrze nie zmieściły

  2. @Poradnik młodego zielarza – jak ja lubię te wasze pisiorskie rechoty. W poczuciu własnej wspaniałości i posiadania racji ostatecznej. W intencji obrażenia swoich rozmówców. Eh wy …

  3. Możemy się tak pykać. W Oświęcimiu Starosta Krawczyk i Starzec budowali drogę współpracy regionalnej. Nagle uaktywnił się komisarz Chwierut i zawłaszczył sobie temat nazywając nową drogę północną obwodnicą, jak żywo wykazując się brakiem znajomości kompasu, bo przecież jak już to jest to wchodnia hehehe

  4. PO

    Doczytaj kolego…

    „”Owszem, w rozkładzie jazdy PKP są liczne połączenia z i do miejscowości Racibory. Jednak, jak zwracają uwagę mieszkańcy, pociągi ze względu na trwającą budowę torów, zatrzymują się przy starym dworcu, a nie nowej inwestycji. We wtorek (18 października) komunikat w tej sprawie wydali przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych.

    „Nowy dworzec Racibory został zlokalizowany w pewnej odległości od 'starych peronów’ i 'starego dworca’, co wynika z tego, że w ramach modernizacji prowadzonej przez PKP PLK linii perony będą przesunięte na wysokość nowego dworca. Obydwie inwestycje są wobec siebie komplementarne. Do czasu zakończenia inwestycji do 'starych peronów’ prowadzi dojście tymczasowe”

  5. Partia Korupcja i Chaos nadal trzyma się w sondażach zaskakująco dobrze. W koszyku cen podstawowych produktów żywnościowych + paliwa + opłaty eksploatacyjne inflacja dochodzi już do 30%. Kaczyński pierniczy w kółko o Niemcach, Unii i LGBT. W normalnym kraju ludzie już dawno wyszliby z patelniami na ulice, a u nas – cisza i ogólne zniechęcenie.

  6. @DT

    „pisz wymaluj” powiadasz…

    Ten moment gdy próbujesz komuś „pocisnąć” a robisz z siebie jełopa.

  7. @wyborca po

    Skoro pytasz to jesteś chyba dobrym przykładem…

    Brak komuś piątej klepki – tak w sposób żartobliwy można powiedzieć o kimś, że jest mało ogarnięty lub zwyczajnie głupi…

  8. Anonimie to od Dwór jest wyłączona trakcja, a nie od Przeciszowa. Więc śmiało pociągi mogą dojechać do Dworów. Do Oświęcimia pociąg może dojedzie w tym wieku. Jeżeli nie będzie takich jaj na linii z Krakowa do Trzebini. Tam było kilka opóźnień i to długich.

  9. Panie Macieju, proszę odkleić się od starosty Kobielusza, jego polityka ma bardzo słabą reputację w mieście i powiecie, pociągnie Pana tylko w dół.

  10. Aktualnie polaczenie jest obłożone w 80%, jeśli pociąg dojedzie do Oświęcimia i prezydent Chwierut znów nie obrazi całego świata na miejskich billboardach to jest szansa że połączenie utrzyma się.

  11. Kiedyś jak miały wrócić pociągi ktoś napisał dlaczego do Przeciszowa a nie do Dworów. Bo są od Dworów i w stacji aż do Oswiecimia wyłączenia napięcia w sieci trakcyjnej, jak skoncza remont Oswiwecimiu to pojada dalej a Wy szukacie dziury w calym

  12. Jechałem pociągiem z Przeciszowa i naprawdę dużo ludzi nim jeździ i to w sobotę. Co do Kruków, to masę to masę ludzi by korzystało z pociągu. Tym bardziej, że skład dojeżdża do stacji Kraków Główny i to w miarę szybko. Przystanki autobusowe są. Miejsce na parking też by się znalazło na miejscu starego Bacutilu. Tam nie może nic powstać ze względu na skażenie ziemi, ale parkingowi by to chyba nie przeszkadzało. Wtedy przystanek kolejowy musiałby być przy ruinach starej budki toromistrza. Szpital i targ jest blisko. Przystanek też jest.

  13. Od tego czasu trochę się jednak zmieniło. Bilety autobusowe znacznie podrożały, czas przejazdu koleją zrobił się konkurencyjny. Gdyby PKP miały głowę, zrobiłyby reklamę takiej opcji przejazdu do Krakowa w sieci i na plakatach w mieście. Wtedy może byłaby szansa.
    Tak czy siak pociągi jeżdżą do Przeciszowa. Tam tym bardziej chyba frekwencja nie powala.

  14. Ułatwię liczenie. Zgodnie z danymi urzędu transportu kolejowego w 2018 roku jeździło Miedzy 0 a 9 osób dziennie.

  15. Wracając do Dworów: tory – są, perony, trochę nadgryzione zębem czasu – ale też są. Nie widzę więc powodu, aby pociągi z Krakowa kończyły bieg w Przeciszowie. Równie dobrze i bez sensu mogłyby np. we Włosienicy. Nasza droga PKP mogłaby zresztą zrobić przez miesiąc eksperyment, czy kursy do Dworów spotykają się z zainteresowaniem mieszkańców Oświęcimia – jeśli tak, to w porządku, a jeśli nie, to nie. Wtedy sprawa będzie jasna. Zgadzam się, że w dłuższej perspektywie istnienie stacji w Dworach jest niepotrzebne. Natomiast podróżnych z przystanku Oświęcim Kruki/Szpitalna byłoby z pewnością więcej niż z rzeczonego Przeciszowa.
    Nie wiem, czy kolejarze tory między Starym Miastem a dworcem „głównym” całkiem rozebrali, czy też jakieś pociągi (towarowe) tamtędy jeżdżą? Bo jeśli tory są, to dlaczego osobowe docierają tylko do Przeciszowa? Przejazd przez most i Błonie, nawet z niewielka prędkością, byłby chyba możliwy? To raptem z 500 metrów.

  16. Dyżurny to objaśnij kto prowadzi ruch. Ja oparłem się na informacji od pracowników kolei i mam świadomość, że informacja jest niekompletna. 🙂 No ale każde tłumaczenie dlaczego nie puszczono pociągów do Dworów jest dziwne, gdy w chwili obecnej przechodzi się na sterowanie automatyczne. Co za problem puścić pociąg dwie stacje dale. Tym bardzie, ze jest to jedna linia i poruszają się na niej pociągi towarowe.

  17. Większość dolnego śląska to opuszczone przez Boga i ludzi miejsca. Tam za bardzo nie da się inaczej, tym bardziej że siatka linii to nic innego jak pozostałość po trzeciej rzeszy. Wrocław albo wyssie ludzi z tych pipidów i będzie miał górę problemów z nadpopulacją, albo da im namiastkę możliwości mieszkania w ciszy i spokoju.
    Władze miasta powinny sobie odpowiedzieć, jak chcą utrzymać ilość mieszkańców. Dostęp do szybkiego transportu publicznego może ściągnąć z okolicy mieszkańców (zamieszkaj w Oświęcimiu), w tym dobrze sytuowanych. Ale jeśli podróż do pracy wymaga albo stania na niedrożnych drogach w korkach, albo kilkadziesiąt minut jeżdżenia po mieście w poszukiwaniu dworca autobusowego bądź kolejowego, to entuzjazm może szybko wyparować. Nie skupiajmy się na pipidówkach, nie skupiajmy się na tych nieszczęsnych Dworach, tylko pomyślmy jak to zrobić, by oświęcimianin miał możliwość szybkiej i godnej podróży do pracy. To można rozpisać na lata, tak jak Susuł rozpisał sobie swoje apartamenty i parking dla nich.

  18. Czasami tylko PKP zgadza się na oddanie samorządom wojewódzkim małych, lokalnych linii kolejowych, na których zupełnie już nie ma ruchu. To częściowo udaje się np. na Dolnym Śląsku, gdzie samorząd je remontuje i wpuszcza na tory swoje własne Koleje Dolnośląskie. Co warto podkreślić: remonty te nie polegają na potwornie kosztownym faktycznym burzeniu i budowaniu od nowa, tylko naprawianiu za możliwie małe pieniądze istniejących torowisk i stacji, przy zakładanych mniejszych, ale zupełnie wystarczających prędkościach ruchu.
    Tu jednak w przypadku LK 94 kolej traktuje ja jako „strategiczną” i raczej na pewno jej nie odda.
    Ciekawy jest przypadek „prywatnej” stacji przy Energylandii: najpierw rząd (PKP) zupełnie i absolutnie odrzucał taka możliwość, ale potem nagle i niespodziewanie ją klepnął (budowa z budżetu państwa). Nietrudno zgadnąć, jakie potem pojawiły się komentarze.

  19. Często głupotę widać po obu stronach: samorządy różnych pipidówek walczą jak lwy o remontowanie, a potem utrzymywanie stacji w miejscowościach, gdzie zainteresowanie pasażerów jest żadne. Ale dla takiego burmistrza ma to znaczenie wizerunkowe, boi się też oskarżeń konkurentów politycznych, że „dopuścił do likwidacji stacji kolejowej w naszym miasteczku czy wsi”. PKP też nie jest często lepsza, nie zgadzając się na oddanie nawet piędzi ziemi kolejowej, chociaż ta wcale nie jest im potrzebna. Klasyczny przykład – odmowa sprzedania samorządowi stacji w Krynicy Górskiej, która niszczeje i rozpada się w oczach. Nie – bo nie.

  20. Zastanawiam się dlaczego, kiedy modernizowano linie do Skawiny, nie doprowadzono remontu do stacji w Oświęcimiu. Pieniędzy zabrakło?
    Problem stacji – widm jest w Polsce powszechny. Przy tak potężnych podwyżkach stawek za prąd PKP powinna stawać na głowie, aby korzystając z funduszy unijnych (póki są jeszcze dostępne) udrażniać ruch tam, gdzie się tylko da. Zatrzymanie i potem rozpędzenie składu kilkudziesięciu wielkich wagonów towarowych to gigantyczna strata energii. Ale PKP, przyzwyczajone do marnotrawstwa i ciągłych dotacji ze skarbu państwa, wcale się tym jak widać nie przejmuje.
    Podobnie przy modernizacji zupełnie peryferyjnych, krętych linii lokalnych PKP z uporem dąży do uzyskania standardu prędkości 160 km/h kiedy spokojnie i realnie wystarczyłoby z naddatkiem 120 km/h. Różnica w kosztach inwestycji – bardzo poważna.

  21. Trasa kolejowa jest modernizowana od kilkunastu lat. Marszalek Sowa przechwalał się nawet, że pociągi pojadą 120 km/h. Dziwię się, że nie podjęto wtedy strategicznych decyzji, jak likwidacja tej stacji (i jej podobnych) i pozostawienie posterunku do obsługi ruchu towarowego. Była kasa na tory, ale nikt nie pomyślał o pasażerach.

  22. Dwory to stacja widmo, zgadzam się z przedmówcami. Potrzebna zmiana lokalizacji na Oświęcim – Osiedle / Kruki.

  23. Ta stacja jest nikomu nie potrzebna.to jest relikt cesarskiej koleii z XIX wieku.trzeba budować noee stacje jak oświęcim kruki/oświęcim północ. W zatorze powstanie stacja przy samej energylandii

  24. Zresztą, przy podwyżkach ceny prądu rzędu 300% kolej – jak poinformował rząd – i tak zbankrutuje, więc może nie ma o czym dyskutować.

  25. Pytałem pracowników kolei dlaczego pociąg nie dojeżdża do Dworów tylko kończy bieg w Przeciszowie. Odpowiedź była taka, że Dwory straciły status dworca i nie tam brak dyżurnego. Dla mnie to trochę dziwne, bo nastawnia jest i pomieszczenie dla dyżurnego pewnie by się znalazło. W Przeciszowie też nie ma dyżurnego a pociąg się zatrzymuje. Budynek dworca jest w podobnym stanie jak ten w Dworach. Stan peronu taki sam. Parkingu dla samochodów w Przeciszowie też nie ma. Dojazd do Dworów autobusem jest. Tylko ze strony PKP chęci nie ma.

  26. To jakie masz genialne pomysły na uatrakcyjnienie „tego miejsca”? Tężnia? Konny pomnik Jarosława Kaczyńskiego? Centrum patriotyczne? Podziel się z nami, swoimi gwiazdorskim przemyśleniami, skoro to takie proste.

  27. Pierniczu, pierniczu, gwiazdorze. Potrafisz coś napisać bez standardowego pisowskiego plucia i ujadania? Widać, że nie.

  28. @małpa
    wciąż mnie „zaskakujesz” małpo. Każda twoja, kolejna wypowiedź jest głupsza od poprzedniej. Ciekawe kiedy przebijesz szklany sufit swojej głupoty.
    Stacja w Dworach wygląda jak wygląda od wielu, wielu lat. Na długo przed 2015 rokiem małpo wyglądała jak ruina i to, kto obecnie sprawuje władzę nie ma znaczenia.
    A ty małpo udajesz, że tego nie rozumiesz w dodatku próbujesz łżąc jak pies wprowadzić w błąd potencjalnych czytelników twoich „mądrych inaczej wypowiedz.
    Gdybyś miał w głowie coś więcej niż tylko przekaźnik „myśli” wydziału propagandy zrozumiałbyś jak łatwo można by przedstawić propozycje uatrakcyjnienia tego miejsca. Ale ty masz w głowie wyłącznie przekaźnik haseł, które otrzymujesz po odprawie miejscowych trolli. Żałosne małpo.

  29. Jak słusznie zauważył „W” około 8-10 lat temu wyremontowano kładkę na tejże stacji kosztem bodaj 250 tys. PLN. Ze względu na natężenie ruchu pasażerskiego (w owym czasie zerowe) należało ów rozebrać, no ale ktoś wymyślił remont i nikt za taką niegospodarność nie odpowiedział. Żyć, nie umierać!

  30. To trudno, gwiazdorku, niech się zawali. Pieniędzy więcej nie da się ukraść przedsiębiorcom podwyższając im o 400-700% opłaty za prąd (te podwyżki i tak wystarczą, niezadługo zaczną bankrutować), podwyższając opłaty dla samorządów (które i tak ledwo zipią) – więc rząd nie da pieniędzy na remont stacji w Dworach, bo ich zwyczajnie nie ma. Co miał, to swoim aparatczykom i elektoratowi porozdawał. Chyba że dodrukuje.

  31. Kto finansował? Pewnie ten co ufundował prywaciarzowi w Zatorze. Ale trzeba za tym połazić.

  32. „fantastyczny” materiał. Bardziej „fantastyczny” niż jakikolwiek inny. Kto będzie finansował taki „projekt”? Miasto nie jest zainteresowane, bo podstawa prawna taka sobie, a wydział propagandy „sprzedać” by tego nie potrafił. Zresztą jak mawiał pan Rostowski „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Pociągów nie ma i póki co nie będzie. Budynek będzie niszczał, aż się zawali.

  33. Stacje kolejowe siłą rzeczy leżą na terenach kolejowych. PKP tkwi mentalnie w XIX wieku i utrzymuje wiele ich wiele z zerową frekwencją, zamiast je zamknąć i budować nowe, bardziej dostosowane do potrzeb pasażerów. Ale to wymaga myślenia i trochę inicjatywy – a po co, skoro może być tak, jak było zawsze. Zresztą, państwo i tak dopłaci.

  34. Aż żal, że władze Oświęcimia nie wykorzystują takiej szansy, tylko wolą toczyć swoje wojenki :/
    Maćku, kolejny dobry materiał, takich ludzi brakuje w Radzie Miasta

Send this to a friend