Informacje

POWIAT. 20-latka straciła prawo jazdy za punkty karne

Policjanci z oświęcimskiej grupy Speed przerwali niebezpieczną jazdę 20 – letniej mieszkanki Tychów. Młoda kierująca w terenie zabudowanym pędziła z prędkością 117 km/h, łamiąc wiele przepisów drogowych. Straciła prawo jazdy uzyskane 1,5 roku temu.

W ubiegłą niedzielę (21.03.2021) rano policjanci pilnowali bezpieczeństwa w ruchu drogowym na trasie Oświęcim – Kęty (DW 948). Tuż po godzinie 10.00 w Łękach zauważyli samochód marki Audi, który z dużą prędkością wyprzedza inne pojazdy na podwójnej ciągłej, przejściu dla pieszych oraz  skrzyżowaniu. Policjanci natychmiast pojechali za pojazdem mierząc jego prędkość. Policyjny miernik wskazał, że audi w terenie zabudowanym jedzie z prędkością dochodzącą nawet do 117 km/h. Funkcjonariusze natychmiast włączyli sygnały uprzywilejowania przerywając niebezpieczną jazdę. Kiedy audi zjechało na pobocze okazało się, że za jego kierownicą siedzi 20 – letnia mieszkanka Tychów.  Policjanci poinformowali ją o wszystkich wykroczeniach, których się dopuściła. Przejazdem na  dystansie zaledwie kilku kilometrów uzyskała w sumie 26 punktów karnych i straciła prawo jazdy, które policjanci zatrzymali jej elektronicznie.

Przypominamy, że  kierowca, który posiada uprawnienia od ponad roku i przekroczy liczbę  24 punktów karnych za wykroczenia drogowe traci uprawnienia do kierowania. Z kolei kierowca, który posiada uprawnienia mniej niż 12 miesięcy, straci prawo jazdy uzyskując już 20 punktów karnych.

KPP Oświęcim

 

Poprzedni artykułNastępny artykuł

10 komentarzy

  1. Do Czesława
    Przeczytaj mój wpis jeszcze raz. Kompletnie nie rozumiesz o czym piszę.

  2. @J-23 Niemożliwe, żebyś nie wiedział, że policja nie jest od stawiania znaków, tylko egzekwowania prawa. Uwagi napisz do wydziału komunikacji.

  3. No, niech mi ktoś racjonalnie wytłumaczy dlaczego policja stoi akurat w tym miejscu tak często (jak na foto nad artykułem) i mierzy prędkość. W tym miejscu są dwa pasy ruchu w jednym kierunku, żadnych zabudowań, przejście dla pieszych dobrze oznaczone i na całej długości 50 na godz. Jestem przekonany, że nie było tam jeszcze żadnego wypadku Jeżeli już 50 to ewentualnie przed przejściem. Nic mi nie przychodzi do głowy tylko łatwa chęć „złapania” jak najwięcej kierowców, którzy widząc prostą i pustą drogę przekroczą prędkość o parę kilometrów. Jest wiele miejsc w Oświęcimiu o wiele bardziej zagrożonych, ale oni stoją właśnie tam, no może jeszcze przy Castoramie ( też długa prosta) i bezlitośnie koszą. Niech każdy sobie na to odpowie sam dlaczego właśnie tam stoją. Cała ta „gadka” o dbanie o bezpieczeństwo na drogach nijak się ma do rzeczywistości. Można byłoby wymieniać miejsca w Oświęcimiu i okolicach gdzie rzeczywiście jest jest niebezpiecznie, ale policji tam nie ma. Z czego to może wynikać? Z lenistwa, wygody, łatwego „chwycenia” delikwenta? Nie wiem.

  4. @x
    Przy twojej metodologii myślenia Policja ma prawo ujawnić tylko pierwsze wykroczenie i za nie ukarać. Nad pozostałymi ma przejść do porządku dziennego i puścić w niepamięć? Według twojej pokręconej logiki Art. 9 Kodeksu Wykroczeń nie ma zastosowania.

  5. Jakby była mądra to by nie przyjęła mandatu. Policja miała ją zatrzymać bezpośrednio po ujawnieniu wykroczeń związanych z wyprzedzaniem, a nie jeszcze jechać za nią i na dodatek mierzyć jej prędkość.
    Ale niestety tak „w ramach” przepisów działa nasza policja.
    Takim zachowaniem nie zdobędziecie szacunku nigdy.
    O pałowaniu protestujących nie wspomnę. Jak protestowaliście o podwyżki w policji, to potrafiliście być solidarni, ale jak Jaruś prowadzi was krótko na smyczy to już nie umiecie szczekać?

Send this to a friend