Informacje

PUBLICYSTYKA. Pacjent dzwoni do przychodni, telefon musi być odebrany

Maciej Klima

Chyba każdy próbował się dodzwonić do przychodni w celu umówienia na wizytę do lekarza, szczególnie rano. Sposób obsługi interesantów przeszedł już do folkloru wielu miast i gmin. Co prawda wprowadzenie internetowego systemu do umawiania wizyt poprawiło sytuację, nadal jednak są sytuacje gdzie trzeba skontaktować się z przychodnią w tradycyjny, telefoniczny sposób.

Wielu z pacjentów zapewne pamięta tę sytuację, gdy dzwonienie na numer lub numery rejestracji w przychodni kończy się tak: linia jest albo zajęta (wyłączona?) albo słychać sygnał nieodebranego połączenia. Takie podejście do kontaktu z pacjentami spowodowało powstanie zjawiska ustawiania się absurdalnie wcześnie rano kolejek do lekarzy, tak aby można odebrać „numerek”. W czasie oczekiwania na „numerek” można było sobie umilić czas słuchając dźwięku dzwoniącego telefonu w rejestracji, którego nikt nie odbierał. W czasach zwiększonej zachorowalności dodzwonienie się do przychodni jest niemal koniecznością, by umówić się na poradę lekarską. Terminy wizyt dostępne przez system internetowy są często zajęte na wiele dni na przód.

Z tym ogólnopolskim problemem postanowił zmierzyć się Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec. W jego wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” (link) czytamy:

 

Samo podanie pacjentom numerów telefonów do rejestracji nie jest wystarczające. Pracownicy rejestracji mają obowiązek na bieżąco odbierać połączenia, zgodnie z harmonogramem czasu pracy w placówce. Kierownictwo przychodni powinno monitorować obciążenie linii telefonicznych i w razie potrzeby reagować na pojawiające się problemy. Na przykład oddelegować do odbierania telefonów pracowników z innych stanowisk, zatrudnić nowy personel, uruchomić dodatkowy numer telefonu dla pacjentów lub też wprowadzić system kolejkowania

Stanowisko to zostało potwierdzone przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt V SA/Wa 3197/21). „Przychodnia powinna zatem tak zorganizować swoją pracę, aby proces rejestracji telefonicznej był sprawny, a pacjenci nie spotykali się ograniczeniami w tym zakresie. Tym samym placówka medyczna jest zobowiązana zapewnić realną możliwość kontaktu, a nie możliwość iluzoryczną, czy też znacznie utrudnioną.”

Sprawa dotyczy tych przychodni, które mają kontrakt z NFZ.

Czy zarządzający naszymi oświęcimskimi przychodniami wezmą sobie te wytyczne do serca?

Maciej Klima / www.oswiecimski-nieregularnik.blogspot.com

Poprzedni artykułNastępny artykuł

10 komentarzy

  1. Panie Klima, proszę spróbować powiadomić służby ratunkowe, że temat umarł.

  2. Dlaczego jak rejestruja ludzi to na numerki lub kto pierwszy przyjdzie ten lepszy zamiast na konkretne godziny? Pozniej sa przypadki, ze ktos z kulawa noga po skierowanie do chirurga czeka np. z tlumem ludzi z grypa?

  3. …Droga Aniu dostał ponoć niewinnego buziaka w policzek na dzień chłopaka w szkole 😄.Niby nic ale dla pewnych ludzi to etap nie do przjeścia. Rosną potem tacy frustraci a najchetniej udzielaja sie w tematach o ktorych nie maja bladego pojecia..Sprostuję: Nie,nie jest ministrantem😄

  4. A co tam najstarszy prawiczek swiata – guru nieudacznikow zyciowych, dzis powie o kobietach ciekawego?
    No taki autorytet w tych sprawach ze szok po prostu 😄😄😄
    Nawet moj 8 letni syn ma wieksze doswiadczenie w temacie od tej ofermy zyciowej, a jakos nie poucza swiata …no ale młody nie lubi robic z siebie posmiewiska w przeciwienstwie do tego smutnego pana😄😄

  5. Na norweskiej prowincji 4 ciapków zgwałciło 20 letnią matkę. Czy po wyborach opozycja zrobi nam program ruchanko+?

  6. Ja rejestruję się jak jestem zdrowy, chory nie wystal bym o 6 rano w kolejce, a na wypadek choroby mam już zamówioną trumienkę

  7. Powinni się wziąć za przychodnie w Polance Wielkiej. Tam nigdy nie można się dodzwonić. To znaczy dzwonić można, ale nikt nie podnosi słuchawki…

Send this to a friend