
Samochód marki Opel został zauważony w rzece Soła w miejscowości Łęki. Służby szybko zareagowały. Pojazd wydobyto. Nie było w nim żadnych osób.
Samochód w rzece Soła w Łękach. Szybka interwencja służb po zgłoszeniu kierowcy
Dziś rano (28 lipca 2025 roku) tuż po godzinie 8:00, służby ratunkowe zostały wezwane do nietypowej interwencji. Jeden z kierowców jadących trasą Oświęcim–Kęty zauważył samochód znajdujący się w nurcie rzeki Soła w miejscowości Łęki (gmina Kęty) i natychmiast powiadomił operatora numeru alarmowego 112.
Na miejsce natychmiast udali się strażacy oraz policjanci. Straż pożarna, przy użyciu specjalistycznego sprzętu, wyciągnęła pojazd z rzeki i przemieściła go w bezpieczne miejsce. Okazało się, że to samochód marki Opel, który nie zawierał żadnych osób wewnątrz.
Policjanci ustalili, że właścicielem pojazdu jest 44-letni mieszkaniec gminy Brzeszcze. Mężczyzna został zobowiązany do odpowiedniego zabezpieczenia samochodu.
Podziękowania za czujność i szybką reakcję kierowcy, który zgłosił zdarzenie, są w pełni uzasadnione. Taka postawa może pomóc uniknąć tragedii oraz umożliwia skuteczne działanie służb ratunkowych.
Zasady bezpieczeństwa w przypadku zagrożenia powodziowego:
- Nie zbliżaj się do brzegów rzek ani zbiorników wodnych.
- Przenieś wartościowe przedmioty na wyższe kondygnacje.
- Przestaw pojazdy z posesji w bezpieczne miejsca.
- Upewnij się, że telefon komórkowy jest naładowany.
- Przygotuj worki z piaskiem do zabezpieczenia budynku.
- Śledź komunikaty w radiu, telewizji i mediach lokalnych.
- W razie zagrożenia dzwoń na numer alarmowy 112.
Stanu alarmowego i innych ważnych informacji – komentarzy brak. Auto w Sole już jest ważnym tematem dla komentatorów. I tak to wygląda w tym kraju. Gratuluję preferencji.
Może chciał popływać.
Do @Grzegorz . Zgłoszenia porzuconych pojazdów nie przynosi żadnych efektów chyba że samochód figuruje jako skradziony w przeciwnym razie przyjedzie policja czy straż i na tym koniec.W pobliżu ulicy Wodociągowej były takie pojazdy zgłaszane i nic a po pewnym czasie stawały w płomieniach przyjeżdżały służby żeby ugasić i tak dalej stały aż złomiarze się zlitują i posprzątają ,jeden kabriolet pod mostem obwodnicy drugi przy Wiśle kilkaset metrów poniżej mostu .
Ten samochód widziałem w tym miejscu w krzakach już ponad tydzień temu (a stał tam zapewne o wiele dłużej, wnioskując po tym, jak był otoczony roślinnością). Wybite szyby, wgniecenia karoserii, ogólnie mówiąc porzucony „szrot”. Dziwię się, że w miejscu tak popularnym i obleganym przez setki ludzi nikt tego wcześniej nie zgłosił.
To kuzyn bardzo ważnej persony w Oświęcimiu!