Informacje

PUBLICYSTYKA. Popłyńmy „zieloną falą” po ul. Dąbrowskiego

Maciej Klima

Zbigniew Starzec w czasie swojej kampanii wyborczej w 2018 roku jako jedną z propozycji prezentował pomysł wdrożenia tzw. zielonej fali na ulicy Dąbrowskiego. Czy nadszedł czas do jego realizacji?

Wielu kierowców narzeka na to, że w ciągu ostatnich lat sygnalizacja świetlna pojawiła się w wielu nowych miejscach na jednej z najbardziej ruchliwych dróg na terenie miasta, co uniemożliwia w miarę szybkie przemieszczanie się po niej. Z drugiej strony na pewno poprawiają bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach. Najbardziej doskwiera brak synchronizacji między skrzyżowaniami, przez co zdarza się niektórym pechowcom zatrzymywać się na każdym z czterech skrzyżowaniach.

Drugą taką kaskadą świateł jest ciąg ulic Zatorska i Chemików do ronda im. Andrzeja Telki. Skrzyżowanie na zaborskiej górce jest sterowane układem starego typu, gdzie nastawy zmieniają się według ustalonego harmonogramu, nawet jak na bocznych ulicach nie ma ruchu. Następne skrzyżowanie z ulicami Jezioro i Porębską wyposażone jest w nowe rozwiązanie. W asfalcie są zatopione odpowiednie czujniki, które reagują na przejeżdżające pojazdy. Brak jest między skrzyżowaniami jakiejś synchronizacji.

Ulica Dąbrowskiego jest drogą powiatową, a to oznacza że zarządza nim Starostwo Powiatowe w Oświęcimiu. Istniejąca obwodnica jest jednocześnie drogą krajową i drogą wojewódzką. Częściowo koszty utrzymania i zarządu ponosi wspomniane starostwo. Wspominam o tym, ponieważ wkrótce zakończy się proces przyjmowania propozycji do budżetu na następny rok. Zaprogramowanie i ewentualna modernizacja systemów nie powinno być wyzwaniem dla finansów starostwa, więc liczę że radni czytający mojego bloga wezmą ten pomysł pod uwagę.

No i na koniec kilka słów co to jest „zielona fala”. Jest to takie rozwiązanie systemowe, które na celu ma spowodowanie, że przepisowo jadący pojazd na każdym kolejnym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną napotka zielone światło. Ich stopień skomplikowania jest różny. Bywa, że współcześnie odchodzi się od „fali” na rzecz systemów bardziej polegających na auto adaptacji do aktualnych warunków na drogach. Są miasta, które obejmują tym systemem teren całej gminy.

Źródło: www.oswiecimski-nieregularnik.blogspot.com

Poprzedni artykułNastępny artykuł

19 komentarzy

  1. Piszcie co chcecie. Ważne, że ktoś rusza temat problemów w mieście. Może ktoś kiedyś wyciągnie z tego wnioski. Bo obecni włodarze miasta ( p. prezydent i zastępca) tak obrośli w piórka, że żaden głoś mieszkańców do nich nie dociera. Robią co chcą petycje mają głęboko. Oni są najważniejsi i najmodzejsi.

  2. @Kierowca

    Tylko mówią, że dotrzymują.
    Ciemny lud w to wierzy.
    Interes się kręci.

  3. No właśnie. Przecież rząd nam obiecał S1 i obwodnicę. Pamiętam panią premier na konferencji prasowej obok Castoramy w 2015 roku. Może przy okazji warto byłoby ten materiał przypomnieć. Podobno zawsze dotrzymują obietnic.

  4. Na rondzie na Niwie ewidentnie powinien być dłuższy prawoskręt (jadąc od dworca PKP). Na rondzie skrzyżowaniu Chemików, Olszewskiego i Fabrycznej powinny być co najmniej dwa prawoskręty: koniecznie jeden przy zjeździe na Zator i drugi przy zjeździe w kierunku na Zaborze. Na dwupasmowej Chemików powinien być podniesiony limit prędkości do co najmniej 60 albo i 70 km/godz. Jeśli ktoś chce bezpiecznie przejść przez pasy k. Multimedu – i tak jest tam sygnalizacja świetlna.
    Obie te drogi należą do rządowej GDDKiA oraz do wojewódzkiego zarządu dróg z Krakowa. Do nich wnioski i pretensje.
    Ruch samochodowy w Oświęcimiu mógłby się znacznie zmniejszyć przede wszystkim po ukończeniu S-1 z obwodnicą. Mija już siedem lat od czasu gdy Szydłowa solennie obiecała, że już zaraz, za chwileczkę ekspresówka i obwodnica będzie. A tu ni ma.

  5. W okolicy Konara problem zostanie rozwiązany po postawieniu jeszcze czterech galerii handlowych.

  6. Lepiej niech poprawią ronda na Niwie i przy BP. Tam można sobie szyję ukręcić przy sprawdzaniu czy nic nie jedzie z ronda. tam powinien być pas rozbiegowy.

  7. Ten portal ma wyjątkową zdolność do generowania nieistniejących dziwnych tematów. Na Dąbrowskiego zasadniczo nie ma kłopotów z przejazdem. Te się zaczynają w okolicach Konarskiego, Powstańców Śląskich, Legionów. Tam akurat rondo za rondem… i tam nie sięgają pomysły racjonalizatorów.

  8. Panie Macieju, czy to prawda, że Osiedle Stare Stawy to najszybciej ateizująca się cześć Oświecimia? Podobno, decydenci z tego osiedla blokują idee budowy kościoła? Może o tym problemie Pan napisze kolejny post?

  9. Za chwilę wpadnie tu czubek z informacją, że to wina PiSu 🙂

  10. Ale po co ? Przecież ulicą Dąbrowskiego przez 3/4 (4/5 ?, 5/6 ?) doby nic nie jeździ.

  11. Ten pomysł był już analizowany parę lat temu i niestety, ale koszty jego wprowadzenia są ogromne.

    Wiąże się to ze zmianą na nowe czujniki/oprogramowanie (tylko słupy fizycznie mogłyby zostać) a to nie kosztuje kilkadziesiąt tysięcy – na ul. Dąbrowskiego żeby zespolić wszystkie skrzyżowania i przejścia to nie wiem czy w 2 mln zł by się skończyło przy dzisiejszych kosztach elektroniki a właściwie przy braku komponentów.

  12. Nie ośmieszajmy się. Oświęcim się zwija pod zgodnym przywództwem pana prezydenta i radnych. Jeszcze parę lat i ulicą Dąbrowskiego będą pędzone krowy. Pomyślałbym raczej o jakichś paśnikach czy wodopojach.

  13. Rondo koło BP zatrzyma zieloną fale. Idea dobra, ale nierealna.

  14. Co rusz to jedynie słuszne koncepcje. Nie patrzą na to realnie. Między skrzyżowaniami z sygnalizacja świetlna są przejścia dla pieszych. Jedne to nawet ze światłami bo kiedyś kiedy ich nie było jakiś matoł zabił na tym przejściu dziewczynkę. Zielono to ma pod sufitem ten który takie pomysły wciela w życie.

  15. Mam wrażenie, że „skrzyżowanie nowego typu” ze zjazdem na Porębę korkuje się jednak znacznie bardziej niż „skrzyżowanie starego typu” na Zaborze.

Send this to a friend