Informacje

POWIAT. Program leczenia niepłodności przyjęty przez radę powiatu

Rada Powiatu w Oświęcimiu przyjęła na sesji w dn. 18 października program polityki zdrowotnej pn. „Wsparcie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego – in vitro dla mieszkańców powiatu oświęcimskiego w latach 2024-2026”. Inicjatorem powstania Programu jest wicestarosta Paweł Kobielusz.

W Polsce od 2015 r. obowiązuje ustawa o leczeniu niepłodności, która rozpoznaje problem jakim jest niepłodność i reguluje prawo do jej leczenia. Niestety, Polska pozostaje jednym z ostatnich państw europejskich bez możliwości kompleksowego finansowania diagnostyki i leczenia niepłodności.

W związku z powyższym niezmiernie ważne jest natychmiastowe podjęcie działań, które zapewnią pacjentom równy dostęp do diagnostyki oraz skutecznej i bezpiecznej terapii, przezwyciężającej skutki niepłodności.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) niepłodność dotyka 10-12 proc. populacji społeczeństw krajów wysokorozwiniętych. Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu i Embriologii (PTMRiE) szacuje, że niepłodność dotyczy bezpośrednio nawet 1,5 mln polskich par, co stanowi około 20 proc. społeczeństwa w wieku reprodukcyjnym. Co najmniej połowa z tych par korzysta z pomocy podstawowej opieki zdrowotnej a około 60 proc. wymaga specjalistycznego leczenia.

Odnosząc te dane do populacji powiatu oświęcimskiego, liczącego 149 304 mieszkańców (GUS 2022) można oszacować, że niepłodność dotyka około 5933 pary zamieszkujące nasz powiat.

Do opracowania Programu w drodze zapytania ofertowego kilka miesięcy temu zostało wyłonione Stowarzyszenie Na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji Nasz Bocian z siedzibą w Warszawie. Jego szefowa Marta Górna przybliżyła na październikowej sesji szczegóły przygotowanego dokumentu.

Program „Wsparcie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego – in vitro dla mieszkańców powiatu oświęcimskiego” przewiduje dofinansowanie dla 12 par rocznie, czyli 36 par w ciągu 3 lat trwania Programu.

Pacjenci zakwalifikowani do Programu mają prawo do skorzystania z jednorazowego dofinansowania do leczenia w wysokości do 8 tys. zł do zabiegu zapłodnienia pozaustrojowego w ramach dawstwa partnerskiego lub innego niż partnerskie lub do jednorazowego dofinansowania w wysokości do 4 tys. zł do procedury adopcji zarodka, jak również możliwość skorzystania z jednej bezpłatnej wizyty u psychologa posiadającego doświadczenie w pracy z parami niepłodnymi.

Więcej o Programie: https://ssl.esesja.pl/posiedzenie15/253473

Załączniki:

Poprzedni artykułNastępny artykuł

49 komentarzy

  1. Nie takich za okupacji przeżyliśmy, mlodzi pytają ile rocznie można skrobanek darmowych na NFZ? Co x niemieckimi klinikami ,będzie siara!

  2. Wroga to potrzebował mieć Hitler i Stalin. No i jeszcze taki jeden nieduży, śliniący się dyktatorek z Europy Środkowej.

    Wrogiem oczywistym Polski jest Putin. On jeden w zupełności wystarczy.

  3. No właśnie, a dlaczego w waszej pisiorskiej propagandzie tylko w kółko o Niemcach? A Żydzi? To byłby wróg doskonały, rezygnacja z Żydów spowodowała utratę przez pis 4-5% głosów. Duuuży błąd.

  4. Dlaczego kaczyński nie chce dać każdemu pracującemu Polakowi 13, 14 i 15-stej pensji? Czyżby nienawidził pracujących Polaków, a lubił tylko patoli? Na zadane pytanie kaczyński odpowiedział, że „nie ma na to pieniędzy”. Jak to? Dlaczego nie ma? Przecież pis twierdził, że na wszystko pieniądze zawsze ma.

  5. Ja znam sztukę kochania*.

    /*złodziei, oszustów, , nienawistników, fanatyków i innych oszołomów – nie dotyczy/

  6. „Stworzą kilku ludzi a zabiją dziesiątki tysięcy” – w 1997 roku gdy za rządów SLD aborcja z przyczyn społecznych była w Polsce legalna, zabiegów przeprowadzono ok. 3000 (z czego: powody społeczne – 2524, zagrożone życie lub zdrowie matki – 409, ciężkie uszkodzenie płodu – 107). W 2022 było już tylko 161 legalnych aborcji.

    Realnie więc (dalsze upowszechnienie środków antykoncepcyjnych i tabletki „dzień po”) dziś pewnie około 1500 – 2000 kobiet rocznie wyjeżdża do klinik do Czech, Słowacji lub Niemiec (tam najmniej, bo najdrożej). Część aborcji dokonywana jest też w kraju u lekarzy, ubłaganych przez kobiety w ciężkiej sytuacji życiowej, którzy się nie boją i kwalifikują je jako „samoistne poronienia”. Efekt ustawy zakazującej aborcji jest więc żaden, tworzy się prawną fikcję i naraża jedynie kobiety na wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.

    W praktyce przepisy antyaborcyjne dotyczą kobiet nie tyle nawet bardzo biednych, ile umysłowo nieogarniętych. W tym drugim przypadku państwo zachęca więc narkomanki, alkoholiczki lub z niskim IQ do seryjnego rodzenia dzieci, bardzo często z różnymi „tatusiami”, czym niespecjalnie się one przejmują z powodu 800+. W statystykach dzietność w Polsce w grupie tej rośnie. Tylko czy o takie pokolenie młodych Polaków nam chodziło?

    Zaś najnowszy wyrok trybunału Przyłębskiej uderza w grupę kobiet z ciążą zagrażającą życiu, względnie zmusza je do rodzenia potworków. To już jest zwykłe trzynaście gwiazdek.

  7. W sumie chodzi o to, że podczas procedury in vitro pobierane jest kilka – najczęściej sześć – zarodków. Z których wybierane są najlepiej rokujące, jeden lub dwa i zagnieżdżane w macicy. Pozostałe zarodki, sorry – mają przerąbane

    I w tym sęk. Kościół uważa, że gdy dochodzi do połączenia komórki jajowej z plemnikiem Bóg zsyła na taki zarodek duszę i w ten sposób jest to już człowiek. Zatem pozbycie się gorzej rokujących zarodków to aborcja. A aborcja zapłodnionej plemnikiem komórki jajowej jest straszliwym grzechem śmiertelnym.

    Dziwne? No trochę.

    Czy teoretycznie można pobrać tylko jedna komórkę jajową, zapłodnić i przenieść do macicy i wtedy to będzie w porządku? Otóż nie. W encyklice „Evangelium vitae” z 1995 r. Jan Paweł II stwierdził, że techniki sztucznej reprodukcji są „nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego”.

    I w ten sposób doszliśmy do najważniejszej katolickiej obsesji, czyli seksu.

  8. Hotinie!

    Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
    Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
    Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
    Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam.

  9. Asie – przecież Polski w takich sytuacjach wyjeżdżają 5 kilometrów za granicę do Czech. Zakaz aborcji jest absurdalny i niemożliwy do wyegzekwowania. Co najwyżej problem z tym mogą mieć kobiety albo naprawdę bardzo biedne, albo społecznie niedostosowane (wóda, narkotyki). W ogóle nie rozumiem po co ta cała dyskusja.

  10. Ten obcy :
    Cyt:na wizytę czeka się nawet 2 lata.A zgłaszał Pan to Kaczyńskiemu, Morawieckiemu ,ministrowi Niedzielskiemu. Przez 8 lat nic nie zrobili , a Pan chce po 4 dniach po wyborach mieć szybki dostęp do lekarza.

  11. No co wy? To po 8 latach rządów PiS są takie wielkie problemy z dostaniem się do lekarza? Przecież to niemożliwe! Za kaczystów z pewnością naprawiono służbę zdrowia po tym, jak za peło była w ruinie

  12. Anonim:
    Ty ciemniaku jeden Kaczorek dyktatorek zlikwidował in vitro, i wielki lament ,że w Polsce jest niż demograficzny porównywalny do roku 1952 .Sporo miast w Polsce finansuje kobietom in vitro np.Poznań. Kaczor myślał,że jak będzie 500+ to kobiety będą rodzić jak na lini produkcyjnej, ale się przeliczył.

Send this to a friend