Informacje, Kultura

POWIAT. Nowa siedziba Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej

Zarząd Powiatu w Oświęcimiu odwiedził dziś nową siedzibę Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiego. Placówka mieści się w przystosowanym do potrzeb muzealników i przyszłych odwiedzających historycznym budynku, tzw. Lagerhausie (ul. Kolbego, w sąsiedztwie oświęcimskiej uczelni i centrum dialogu i modlitwy). Oficjalne otwarcie Muzeum planowane jest pod koniec kwietnia br.

Goście, których po obiekcie oprowadzała dyrektor MPMZO Dorota Mleczko byli pod wrażeniem ekspozycji i zastosowanej palety multimedialnych nowości.

Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej to samorządowa instytucja kultury, której organizatorem jest Powiat Oświęcimski, a organem współprowadzącym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Rozpoczęło działalność w czerwcu 2018 roku.

Misją Muzeum jest prowadzenie działań mających na celu upamiętnienie mieszkańców ziemi oświęcimskiej, ze szczególnym uwzględnieniem okresu II wojny światowej i pomocy, jaką niejednokrotnie z narażeniem życia nieśli oni więźniom KL Auschwitz.

Muzeum pod koniec zeszłego roku przeprowadziło się z pomieszczeń w Powiatowym Urzędzie Pracy do docelowej siedziby przy ul. Kolbego. Obiekt  usytuowany jest ok. 200 metrów od byłego niemieckiego obozu KL Auschwitz. W okresie międzywojennym był magazynem surowca Zakładu Polskiego Monopolu Tytoniowego, a w czasie niemieckiej okupacji pełnił pomocniczą funkcję dla obozu KL Auschwitz jako magazyn SS „Lagerhaus” (magazyn żywnościowy dla obozowej załogi SS).

Na potrzeby Muzeum liczący przeszło 100 lat budynek został w środku gruntownie zmodernizowany i wyposażony w najnowsze zdobycze techniki. Do bryły obiektu dobudowano klatkę schodową i zamontowano windę. Otoczenie budynku wzbogaciło się o miejsca parkingowe, uliczki dojazdowe z obu stron obiektu oraz nasadzenia. Powstaje stała wystawa wzbogacona o instalacje multimedialne. Za powstanie ekspozycji odpowiedzialna jest firma Deko-Bau, która ma na swoim koncie m.in. takie realizacje jak: Muzeum Armii Krajowej w Krakowie, Muzeum Wody – Hydropolis we Wrocławiu, Muzeum Emigracji w Gdyni, Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, czy Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu.

Ważnym elementem jest ścieżka edukacyjna, która znajduje się na placu od strony ul. Kolbego. Na ścieżkach ustawiono 8 rzeźb-odlewów dziecięcych postaci, z opisami młodych mieszkańców ziemi oświęcimskiej, którzy z narażeniem życia pomagali więźniom Auschwitz.

Otwarcie placówki planowane jest pod koniec kwietnia br. To Miesiąc Pamięci. W kwietniu przypada także kolejna rocznica deportacji przez niemieckich okupantów mieszkańców Oświęcimia i okolicznych miejscowości w związku z budową i rozbudową obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Głównym celem MPMZO jest stworzenie nowoczesnego centrum gromadzenia i opracowywania materiałów dokumentujących ludzkie losy w kontekście historycznym.

Muzeum Pamięci sukcesywnie realizuje założone cele dzięki mieszkańcom ziemi oświęcimskiej. Takie działania spotykają się z otwartością i zainteresowaniem, to mieszkańcy bowiem tworzą historię tego miejsca, przekazując muzeum pamiątki po swoich przodkach i dzieląc się wspomnieniami o nich. Gromadzone nagrania i relacje pisemne stanowią niezwykle ważną bazę merytoryczną zarówno dla tworzącej się wystawy stałej, jak również prowadzenia przez muzeum późniejszych prac badawczych i przygotowywania opracowań naukowych.

Fot. RL / powiat oświęcimski

Poprzedni artykułNastępny artykuł

8 komentarzy

  1. Drodzy Państwo
    Muzeum musi posiadać profesjonalnie zarządzającą kadrę i Radę Naukową a jej nie ma. Czekam na dokument, który na serio zdefiniuje jego działalność. Na razie pozyskuje materiały na podstawie zbiórek, które dają ciekawe zbiory, choćby te dotyczące apteki w Brzeszczach czy pochodzące od Pana Szymańskiego. Pani Dyrektor opisywała artefakty jako kustosz w Muzeum Zamek.To za mało bo na razie nie ma większego doświadczenia w pozyskiwaniu archiwaliów w różnych instytucjach poza Archiwum Państwowym. Masę materiałów co do Oświęcimia jest w katowickim i krakowskim oddziałe IPN. Instytut je pozyskuje fizycznie i zwraca właścicielom w formie kopii cyfrowych. Wiele mi znanych osób przekazuje tam materiały. Nietrudno się domyślić, że z Oświęcimia też są. Co ciekawe np. w zbiorach IPN w Krakowie są materiały dotyczące osób pomagających więźniom podczas okupacji i pochodzących z Oświęcimia i być może ważnych dla Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej. Są też informacje dotyczące np. więźniów Auschwitz pochodzących z okolic Tarnowa i Myślenic a pracownicy Muzeum Auschwitz-Birkenau nic o nich nie wiedzą. Ale to już inne zagadnienie. Na marginesie w Muzeum Auschwitz często mają tylko dane co do przybycia danej osoby do obozu ale tamtejsi pracownicy już nie znają ich dalszych losów a jednak niektórzy z nich przetrwali i obóz i wojnę. Muzeum AB co paradoksalne w wielu wypadkach nie jest wyrocznią co do ich losów. Nie jest to też muzeum dwóch totalitaryzmów a powinno bo taką działalność obóz prowadził jeszcze po tzw. wyzwoleniu w styczniu 1945 r.
    Co do IPN to prowadzi akcję Archiwum Pełne Pamięci i tam na swojej stronie internetowej zachęca do ich przekazywania różnych materiałów do jego zasobu czyli cytując „Informacje o przejętych materiałach będziemy zamieszczać w przewodnikach po zasobie Instytutu Pamięci Narodowej oraz jednym z największych w Polsce systemie ewidencji archiwalnej – Cyfrowym Archiwum, aby mogły być powszechnie dostępne i wykorzystywane jako pomoce naukowe”. Co jest prawdą bo to daje choćby obieg informacji naukowej i jest ważne np. dla różnego rodzaju historyków regionalistów i pasjonatów. Wcześniej czy później takie materiały będą na pewno udostępniane badaczom. Najlepiej by te najważniejsze były w dobrych rękach i miejscu.
    A teraz na koniec w moim najbliższym kręgu są lub raczej były osoby pomagające więźniom i są wymienione w pracy Henryka Świebockiego „Ludzie Dobrej Woli”. Książka wymaga wznowienia i uzupełnienia o nowe fakty dotyczące pomocy więźniom bo coraz więcej ich wypływa na powierzchnię. Nie zabieram głosu w dyskusjach internetowych bez potrzeby. Oczekuję jednak jasnej deklaracji co do przyszłości tego Muzeum aby było nie tylko atrakcyjne audiowizualnie ale przekazywało solidne sprawdzone dane historyczne bez hagiografii i podbijania sobie bębenka. Pomagać temu muszą rzetelne kwerendy w różnych zbiorach dokumentów, wspomnień, etc.i opracowywanie pozyskanych zbiorów. Co do Instytucji zajmujących się w tym kraju historią, kulturą, sztuką itp. to wielu z nich wydaje się, że są wyjątkowe i jedyne a tak nie jest.To nagminne w tym kraju. Czasami wystarczy tak po ludzku grać do jednej bramki. W tym wypadku to można osiągnąć przez profesjonalną kadrę i plan współdziałania z różnymi instytucjami i różnymi ciekawymi wartościowymi osobami, także regionalistami.

  2. @Janek. Posiadam wiele oryginalnych dokumentów i pamiątek i to komu je przekażę zależy wyłącznie ode mnie. IPN jest bardzo (obecnie) pożyteczną i pożądaną organizacją ale słychać, że się niektórym „środowiskom” nie podoba więc póki co tam ich nie przekażę. A może Panie Janku warto trochę poczekać i zobaczyć jak działać będzie Muzeum. Może się mylę ale domyślam się, że istnienie tego Muzeum się nie „podoba” , zwłaszcza tym, którzy nie byli jego inicjatorami. Więc Panie i Panowie „Ciszej nad tą trumną”, nad symboliczną trumną setek mieszkańców Oświęcimia i Ziemi Oświęcimskiej, którzy poświęcili życie i zdrowie dla pomocy więźniom niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. I jeszcze jedna prośba Panie Janku. Dla szacunku dla nich proszę nawet nie odpowiadać na mój komentarz. I to nie jest cenzura prewencyjna.

  3. W zbiorach tego Muzeum znajdują się m.in. materiały dotyczące cichociemnego Pana majora WP i AK Piotra Szewczyka i jako takie powinny znajdować się w IPN a Instytut udostępniłby takie dokumenty temu Muzeum w formie kopi cyfrowej. Rodzą się dalsze pytania a mianowicie jak te dokumenty będą opracowywane, udostępniane, jestem tego ciekaw. Na na zdjęciach z wystawy widzę tablicę dotyczącą pomocy więźniom udzielanej przez duchowieństwo i rozumiem, że są też takie dotyczące pomocy udzielanej przez osoby cywilne. Należy w opisach takich materiałów bardzo uważać i nie pisać hagiografii bo część osób pomagających więźniom podczas wojny i mających dobre i szlachetne uczynki na koncie współpracowała potem w sposób je kompromitujący z różnymi instytucjami PRL. Muzeum musi wypracować sobie jakiś sposób działania w kwestii współpracy z instytucjami zajmującymi się tematyką historyczną, społeczną, techniczną, ekonomiczną itp. a dotyczącą tego regionu czyli Zachodniej Małopolski. Powinno posiadać Radę Naukową z przedstawicielami mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, Samorządu, okolicznych ośrodków naukowych, hobbystów i kolekcjonerów pamiątek o tym regionie. Muszą to być osoby wiarygodne. Nie takie, które się gdzieś już „przykleiły” i będą „dochodziły” z innych instytucji, kulturalnych czy muzealnych w Oświęcimiu i okolicach. Jednym słowem osoby nowe i twórcze w różnym wieku i z różnym doświadczeniem. Jak będzie Muzeum współpracowało ze szkolnictwem i oświatą. Mam nadzieję, że nie będzie podatne na wpływy różnej maści lokalnych działaczy czy polityków. Czy jego kierownictwo sobie z tym poradzi ? Czy ma plan oryginalnego działania ? Oczekuję oryginalności i odwagi w prezentowaniu działań i postaw mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej.

  4. muzeum jest pomnikiem setek bezimiennych mieszkańców tej ziemi niosących bezinteresownie pomoc więźniom

  5. Stefan Schram (nr 6653) z Bochni, który zginął w KL Auschwitz 28.11.1941 r.,
    nigdy nie był pisarzem w Bloku Śmierci (blok nr 11).

    Zobacz: F. Brol, G. Włoch, J. Pilecki, Książka bunkra w bloku 11 hitlerowskiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, „Zeszyty Oświęcimskie” 1957, nr 1.

  6. Mają miejsce pamięci Żołnierze Wyklęci jak Stefan Schram 6653, Pisarz na bloku śmierci z Bochni gdzie został aresztowany przez Niemców. Przybył transportem 28.11.1940 po bestialskich katorgach w więzieniu na ul. Montelupich w Krakowie.

Send this to a friend