Informacje

OŚWIĘCIM. Urząd planuje remont Rynku Głównego

Blisko dekadę od rewitalizacji rynku miasto przymierza się do remontu jego nawierzchni. Podpisało umowę z firmą, która przygotuje dokumentację projektową wraz z pozwoleniem na realizację  niektórych elementów inwestycji. Roboty, które mają poprawić estetykę rynku i ułatwić poruszanie się po nim są planowane w kolejnych latach.

– Od dłuższego czasu mamy problemy z otoczakami, które w naszych warunkach zupełnie się nie sprawdzają. Mieszkańcy skarżą się na wypadające kamienie wraz z kawałkami betonu. A przez dziury w nawierzchni czy śliskie zimą oprawy lamp łatwo o stłuczenia czy skręcenia kończyn. Chcemy to poprawić. Jednak w kwestii materiału zastosowanego do nawierzchni musimy jeszcze dokonać niezbędnych uzgodnień  – mówi Andrzej Bojarski, zastępca prezydenta Oświęcimia.

–  Rynek jako część układu urbanistycznego, jest wpisany do rejestru zabytków, podlega ochronie i wyłącznej kompetencji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie. Jego opinia jest dla nas wiążąca – wyjaśnia.  Jak dodaje liczy na to, że wykonawca zaproponuje swoje rozwiązania. Dokumentacja obejmie modernizację nawierzchni, wymianę oświetlenia nie tylko płyty, ale też opraw znajdujących się w chodnikach wokół rynku. Ta część Starego Miasta ma też być dodatkowo doświetlona. Wymianie podlegać też będzie zasilanie w energię elektryczną. Rozwiązania zaproponowane przez projektanta mają być gotowe pod koniec listopada. Ich przygotowanie kosztuje nieco ponad 49 tys. zł. – Zależy nam na czasie, bo projekt budowlany da odpowiedź jak pracochłonne będą te roboty i  ile będą kosztować. To pozwoli nam zaplanować inwestycję i zabezpieczyć pieniądze w budżetach na kolejne lata – kończy.

UM Oświęcim

Poprzedni artykułNastępny artykuł

26 komentarzy

  1. Proszę zlikwidować fontanny, które generują tylko koszty i zasadzić drzewa, wzdłuż, na przeciw sądu. Na środku zrobić kwietną łąkę, ławki z oparciami, wywalić wszelką motoryzację z Rynku, zwłaszcza motory i samochody. Zamknąć uliczkę przy Muzeum. Nad rodzajem nawierzchni Rynku, niech się pogłowią fachowcy z prawdziwego zdarzenia a nie najtańsza firma kogucik. Niech jest pszaśnie i swojsko … Pozdrowienia dla Pana Prezydenta 🙂

  2. Czy pamiętacie państwo poprzedni czas przed remontem? Ile ludzi się wypowiadało, ile postulatów? A tu po prostu przetarg. Mieszkańcy nie mają nic do gadania?

  3. Panie Dziadzie, pani prawdo – przypuszczalnie technicznie macie rację. Tylko, że otoczaki ułożone na sztorc jeszcze bardziej potęgują nierówności nawierzchni. Więc wcale nie mam ochoty, aby rynek w Oświęcimiu wyglądał tak jak w Starym Sączu, gdzie jest pięknie i szalenie zabytkowo, ale idąc po nim można sobie od razu nogę skręcić w kostce.
    Tak czy siak, coś trzeba będzie z tym zrobić. Wasza propozycja wymaga jednak prucia płyty rynku do żywego i rozpoczęcia całej inwestycji praktycznie od nowa. Koszt – gigantyczny, nie wiem, z 10 milionów? Po pierwsze więc: w tej chwili miasta na to nie stać. Po drugie: rynek w Oświęcimiu jest po prostu ładny, ale nie ma aż takiej wartości zabytkowej, aby na siłę powracać w jego wizerunku do końca XIX wieku. Czegoś takiego nie proponuje się nawet w hiperzabytkowym Krakowie.

  4. Panie Bojarski to nie kamienie na oświęcimskim Rynku się nie sprawdziły to projektant, wykonawca i zleceniodawcy. Kamienie w tego typu nawierzchniach układa się ciasno na sztorc a nie na płasko z odstępami. Wtedy nie trzeba ich topić w betonie jak to sugeruje niejaki „Przytomny”

  5. Gdy projektowano i modernizowano płytę rynku prezydentem był kto inny. Inna sprawa, że nikt przy zdrowych zmysłach tak nie osadza otoczaków. Fachowcy otoczaki osadzają na sztorc. Muszą też być odpowiedniej wielkości. Małe rzeczne kamyczki się nie nadają.

  6. Kamieniczki ładne – tak. Niestety z wyjątkowym koszmarkiem w najbliższej okolicy, czyli kamienicą przy ul. Jagiełły 6, gdzie apteka i piekarnia. Projektant dachu zasługuje na przynajmniej rok ciężkiego więzienia. I drugie szkaradztwo naprzeciwko kościoła salezjańskiego, z tymi kolistymi „motywami zdobniczymi” – tak samo.
    Natomiast przykład bardzo udanej rewitalizacji to zaraz niedaleko, na Jagiełły pod numerem 16 i obok. Da się?
    Coś tam się ostatnio na Jagiełły dzieje, wyburzono parterowy budyneczek i na jego miejscu ma powstać nowy. Mam nadzieję, że z poszanowaniem stylu.
    Czy urząd miasta ma jakikolwiek wpływ na formę architektoniczną nowo powstających budynków, czy też ludziska robią, co im w duszy gra?

  7. @Ryszard – tylko bez szaleństw proszę. Ryneczek oświęcimski jest po prostu ładny i dobrze by było tego nie zepsuć. Kolorowe kamienice wyglądają moim zdaniem świetnie. Ale żadne z nich zabytki klasy zerowej, po prostu taka małomiasteczkowa wersja austriackiej secesji z przełomu wieków. Na rynku ma być po prostu miło i sympatycznie, żeby cieszył oko, żeby przysiąść się dało i kawy w ogródku można się było napić. Tyle.
    Nepomucen – rzecz do dyskusji, moim zdaniem wcale niekoniecznie. Osobiście bardziej denerwują mnie samochody parkujące wszędzie dookoła. Będzie parking, więc z dostępem nie powinno być problemu, wypadałoby tylko wtedy zadbać o ulicę dawniej Spadochroniarzy, nawet nie wiem jak się teraz nazywa, chyba jakiegoś świętego.

  8. Rynku nie należy „remontować” tylko zwyczajnie ODRESTAUROWAĆ tak by przywrócić mu historyczny wygląd, z kolumną dziękczynną i pozostałymi atrybutami. To co zrobiono dekadę temu to jakaś kompletna fuszerka, która wyprała oświęcimski Rynek z jakiejkolwiek historycznej treści. Taki placyk jak zrobiono można byłoby równie dobrze zrobić w Jawiszowicach.

    PJCh ma szansę wreszcie coś zrobić porządnie.

  9. Poza tym uważam, że należałoby coś wreszcie zrobić z odsłoniętymi fundamentami starego ratusza. Przez tą cholerną szybę i tak nic nie widać, a z tego co pamiętam zawsze były z nimi kłopoty: nadmierna wilgotnością powodującą na murach wzrost glonów, itd. Cała ta instalacja jest bezużyteczna, turyści co najwyżej podchodzą, spoglądają w dół i się dziwią. Założenie jakiejś maszynerii dla stałego osuszania i odwadniania kosztowałoby krocie, a same te cegły nie maja szczególnie wstrząsającej wartości zabytkowej. Proponuję: szybę zdjąć, mur zabezpieczyć jakimiś chemikaliami i zasypać żwirem. Byłby święty spokój. Tak się to zresztą robi na świecie.

  10. Panie prezydencie – przy z okazji remontu: trzeba stwierdzić, że pomysł wybrukowania nawierzchni otoczakami, na których można sobie co najwyżej nogę skręcić, był od początku chybiony. Jeśli już muszą zostać (wojewódzki konserwator zabytków?), to trzeba je głębiej osadzić w podłożu, a nawierzchnię bardziej wyrównać; nie musi być przecież idealnie gładka. Może w ten sposób będzie mniej „historycznie”, ale przecież wszystkie miasta w Polsce, na jakimś etapie rozwoju, miały ulice i place wyłożone takimi otoczakami, a nikt teraz np. w Krakowie nie domaga się powrotu nawierzchni rynku do czasów średniowiecza, prawda? To raz. Teraz dwa: wybrukowanie prawie całego rynku miało dać w efekcie plac miejski dla różnych uroczystości, koncertów, itp. Praktyka jednak wskazuje, że takie imprezy odbywają się tam ze dwa – trzy razy do roku. Proponuję więc dać sobie z tym spokój, zasadzić trochę więcej drzew – jak w zachodniej pierzei od strony „Kołaczka” i ustawić ławki. Tyle. Bez wielkich kosztów.

  11. Są w końcu trzy możliwości ciągłego niszczenia się nawierzchni. Wjeżdżanie ponadnormatywnych ciężarówek, zbyt słaba nawierzchnia , brak odwodnienia, co zimą skutkuje wysadzaniem przez zamarzającą wodę kamieni.

  12. Jaki projekt i wykonanie takie efekty . Jak za komuny wieśniak robi .Róbbmy tak aby nasze dzieci miały co robić . Idea Ruskich i Żydów.

  13. Usunąć „argumenty” do oceny ***. Praktyczniejsze są jaja i pomidory.

  14. Otoczaki wyrwać, po czym wszystko ładnie i estetycznie zalać betonem. Praktyczne i ekologiczne rozwiązanie.

  15. Dla pracowników Janusz pieniędzy nie ma ale na kamyki się znalazły i to raczej nie małe. No cóż jaki prezydent takie priorytety…
    ps. Nie mam nic wspólnego z PiSem. Uprzedzam bo za chwilę pewnie jakiś @ lub inny wynalazek mnie posadzi.

Send this to a friend