Czterolatek chodził po parapecie
W sobotnie przedpołudnie (23.08.2025) służby ratunkowe w Oświęcimiu zostały postawione na nogi po dramatycznym zgłoszeniu. Mieszkańcy zauważyli małe dziecko chodzące po parapecie okna mieszkania znajdującego się na drugim piętrze.
Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci, strażacy oraz ratownicy medyczni. Funkcjonariusze ustalili, że na parapet kilkulatek wychodził dwukrotnie. Tuż przed przyjazdem służb został zdjęty przez 16–letniego brata, który miał sprawować nad nim opiekę.
W mieszkaniu przebywało troje dzieci – 16, 12 i 4–letni obywatele Ukrainy. Najstarszy z chłopców wyjaśnił, że matka była w pracy, a on pod jej nieobecność opiekował się młodszym rodzeństwem. Dziećmi zajęła się wezwana na miejsce 34–letnia matka.
Zgromadzone materiały zostaną przekazane do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu – Wydziału Rodzinnego i Nieletnich, który oceni sytuację rodzinną i podejmie decyzję o dalszych krokach.
Szybka reakcja sąsiadów zapobiegła tragedii
Ogromne podziękowania należą się małżeństwu z Oświęcimia, które widząc dziecko w niebezpiecznej sytuacji, natychmiast powiadomiło służby ratunkowe.
Policja apeluje o ostrożność
Funkcjonariusze przypominają, że zapewnienie małym dzieciom bezpiecznego otoczenia to podstawowy obowiązek dorosłych. Okna powinny być zabezpieczone specjalnymi klamkami, a pod nimi nie wolno ustawiać mebli, po których dziecko mogłoby się wspiąć. W domu należy także zabezpieczyć gniazdka, przewody elektryczne, schować leki i ostre przedmioty. Najważniejsza jednak pozostaje stała i świadoma opieka nad najmłodszymi oraz uczenie ich bezpiecznych zachowań.