Kraków Airport obsłużyło 10-milionowego pasażera, stając się pierwszym polskim lotniskiem regionalnym z takim wynikiem. Uroczystości i sukces podkreślają dynamiczny rozwój lotnictwa w regionie.
Krakowskie lotnisko w liczbach i emocjach
Kraków Airport zapisał się na kartach historii jako pierwsze polskie lotnisko regionalne, które w jednym roku obsłużyło 10 milionów pasażerów. Kulminacją wydarzenia była uroczysta konferencja w terminalu, podczas której 10-milionowy pasażer – Pan Mateusz – został powitany przy dźwiękach Krakowskiej Orkiestry Staromiejskiej i konfetti. Wydarzenie, będące częścią obchodów 60-lecia lotniska, symbolizuje dynamiczny rozwój polskiego lotnictwa regionalnego.
Minister Infrastruktury podkreśla znaczenie rekordów lotnisk regionalnych
Dariusz Klimczak, Minister Infrastruktury, wyraził dumę z osiągnięć polskich lotnisk:
„10 milionów w Krakowie, 4 miliony we Wrocławiu, ponad milion w Rzeszowie – te liczby potwierdzają potencjał naszych portów regionalnych. Ich rozwój jest kluczowy w kontekście budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego”.
Prezes Kraków Airport o sukcesie lotniska
Łukasz Strutyński, prezes zarządu Kraków Airport, przypisał ten sukces ciężkiej pracy zespołu oraz współpracy z partnerami:
„10 milionowy pasażer to ukoronowanie 60-lecia naszego lotniska. Dziękujemy pasażerom za zaufanie i wspólne tworzenie tej historii”.
PLL LOT: Kraków – kluczowy partner
Michał Fijoł, prezes zarządu PLL LOT, wskazał na znaczenie lotniska w Krakowie w siatce połączeń narodowego przewoźnika:
„Dzięki Kraków Airport łączymy Małopolskę z Warszawą, Chicago, Stambułem, a latem z Nowym Jorkiem. Gratuluję temu dynamicznie rozwijającemu się portowi”.
Wieczorne iluminacje i wspólne świętowanie
Po uroczystościach lotniskowych, Kraków uczcił sukces iluminacjami na budynkach Teatru Słowackiego, Opery Krakowskiej i Tauron Areny.
„za tuska nie mam na chleb” – to może weź się do jakiejś uczciwej pracy, zamiast tu całymi dniami pitolić? Wy pisiory umiecie tylko kraść a potem żebrać.
tusk zwolnił prezesa GUS i już są cuda!
Poprzedni prezes sukcesy lotniska przypiswał sobie ten robi to wspólnie z zespołem, i partnerami.
Ostrołęka II to był ekonomicznie bardzo rozsądny projekt. Niestety zderzył się z obłąkańczym zielonym ładem Unii Europejskiej, który wykończył nie tylko tę inwestycję ale znaczną część przemysłu w UE. Pozostaje nam odpalić popcorn i obserwować jak to szaleństwo runie pod ciężarem własnej niedorzeczności. Niestety zanim to się stanie wielu Europejczyków straci pracę i popadnie w biedę.
Może jeszcze tak: pomysły pis budowy wielkich inwestycji infrastrukturalnych jak do tej pory kończyły się zawsze, ale to zawsze – katastrofą.
Pis zbudował wielka elektrownię Ostrołęka II aby „rozruszać gospodarczo wschodnią Polskę, ludzie będą mieli pracę, itp.”. Po czym jak ją już zbudował, to ja zburzył. Straty – 1,2 miliarda złotych.
Pis zbudował duży port lotniczy w Radomiu – „zaktywizuje region, z Radomia Polacy będą mieli bliżej na wakacje do Egiptu (!)”. Straty jak dotąd ok. 1 miliarda złotych.
Pis wykopał przekop przez Mierzeje Wiślaną bo „statki będą zawijać do Elbląga, a w dodatku mnóstwo jachtów będzie przepływać z Zalewu na Bałtyk, rozwinie się turystyka”. Koszt jak na razie – ponad 2 miliardy, zysk – okrągłe zero. Statki nie będą zawijać, bo przekop jest za płytki. Natomiast już wiadomo, że żadnych zysków z turystyki jachtowej nie będzie, przez dwa lata od wielkiej fety otwarcia przekopu, przepływało przez niego po 1 – słownie jednym – jachcie dziennie.
Ale jeśli chcecie wierzyć w genialne pomysły pis – no to wierzcie.
Kristopher – to oczywiście nieprawda. Trzaskowski powiedział tak: budowa gigantycznego lotniska pod Warszawą za gigantyczne pieniądze jest bez sensu w sytuacji, gdy nie mamy szans konkurować z bliskim hubem w Berlinie. Dlatego, ponieważ takie duże lotniska są macierzystymi portami wielkich linii lotniczych: Lufthansy – Berlin, Frankfurt, Air France – de Gaulle w Paryżu, British Airways – Heathrow. Każdy z tych krajów ma dwa razy więcej ludności niż Polska, ich wielkie linie lotnicze mają po 20 razy więcej samolotów niż nasz LOT, Polacy są znacznie, mniej więcej dwa razy, biedniejsi od mieszkańców krajów Europy Zachodniej i w związku z tym rzadziej podróżują, na wakacje, czy służbowo.
Rujnowanie budżetu dla wystawienia ogromnego lotniska, na którym będzie hulał wiatr, jest głupie, jest czystym idiotyzmem.
To tak jak z pomysłem naszego pis, żeby zbudować w Oświęcimiu duży, reprezentacyjny, przesiadkowy dworzec autobusowy, chociaż do Oświęcimia jeżdżą tylko lajkoniki i busy z okolicznych wsi. Pis kombinuje: jak już zbudujemy na Krukach taki dworzec, to ludzie zewsząd będą chcieli się na nim przesiadać i autobusy zjada się z całej Małopolski i Śląska. Czyżby?
kierowca – a jak często latasz do Seulu? Ja – jakoś rzadko. Natomiast znacznie częściej do Rzymu, Helsinek, Tuluzy, Belgradu, Paryża, East Midlands, Zurichu, Leeds, Newcastle, Goeteborga, Edynburga, Frankfurtu, Bournemouth, Edynburga, Amsterdamu, Eindhoven, Bukaresztu, Birmingham, Barcelony, Manchesteru, Lizbony, na Teneryfę, Abu Zabi, Rzymu, Dubaju, Londynu Luton, Memmingen, Oslo, Wiednia, Billund, Londynu Gatwick, Monachium, Brukseli, Porto, Mediolanu, Rygi, Dusseldorfu, Kopenhagi, Tirany, Dortmundu. Walencji, Neapolu, Leeds, Chicago, Dublina, Katanii, Bolonii, Olsztyna, Malty, Londynu Stansted, Belfastu, Sztokholmu, Birmingham, Stambułu, Glasgow, Pragi, Gdańska, Tel-Avivu (loty tylko dziś). Do niektórych tych miejsc, nawet 2-3 razy dziennie, latają samoloty do Krakowa. Załatwia to jakieś 99% potrzeb podróżniczych zwyczajnych ludzi.
Otóż to, chcąc lecieć na inny kontynent czeka nas międzylądowanie i przesiadka w Monachium. To też przychody z tytułu całego, jednak pan Lasek ewidentnie chce położyć ten projekt, konkurencyjność naszej infrastruktury nie jest dla obecnego rządu czymś o co warto zabiegać, przecież „jest lotnisko w Berlinie”
Nie rozumiesz idei hubów. Z Balic nigdy nie polecisz do Seulu czy tym podobnych destynacji. Tak jak z Lipska czy Ostrawy.
Przypomnę tylko, że zrealizowana kosztem prawie miliarda złotych sztandarowa „lotnicza” inwestycja pis – Międzynarodowy Port Lotniczy w Radomiu – przyniosła w ubiegłym roku 90 milionów złotych strat.
Dlatego należy zbudować za 100 miliardów CPK i zlikwidować jako już niepotrzebne lotniska regionalne. W ten sposób Oświęcimianie chcący polecieć gdziekolwiek będą musieli tłuc się przez pół Polski do Baranowa. Genialne.
A to wszystko zasługa Pana Premiera Donalda Tuska.