
Policjanci z Brzeszcz uratowali dwuletniego chłopca, który został przypadkowo zamknięty w nagrzewającym się samochodzie. Szybka reakcja funkcjonariuszy zapobiegła tragedii.
Brzeszcze: Policjanci wybili szybę, by uratować dziecko zatrzaśnięte w aucie
W piątek 20 czerwca 2025 roku około godziny 11:00 policjanci z Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego w Brzeszczach udzielili natychmiastowej pomocy 64-letniej mieszkance Śląska, która przez przypadek zatrzasnęła swojego dwuletniego wnuka wewnątrz nagrzewającego się samochodu.
Do zdarzenia doszło na ulicy Dworcowej. Kobieta najpierw zabezpieczyła wnuka w foteliku dziecięcym, a następnie zatrzasnęła drzwi od strony pasażera. Kiedy chciała wsiąść za kierownicę, zorientowała się, że pojazd jest zamknięty, a kluczyki zostały w środku. Temperatura wewnątrz auta zaczęła szybko rosnąć.
Na miejsce błyskawicznie przybył patrol Policji. Mundurowi, oceniając zagrożenie, zdecydowali się wybić jedną z bocznych szyb, aby jak najszybciej wydostać dziecko z wnętrza pojazdu. Dzięki sprawnej akcji chłopiec został bezpiecznie uwolniony, a dalszą podróż babcia i wnuk kontynuowali już bez przeszkód.
Nie zostawiaj dziecka w samochodzie – nawet na chwilę!
Policjanci przypominają: upał może być śmiertelnie niebezpieczny dla dziecka pozostawionego w zamkniętym aucie. W razie takiej sytuacji natychmiast dzwoń na numer alarmowy 112. Gdy dziecku grozi niebezpieczeństwo, nie wahaj się – wybij szybę i ratuj życie.
Krótka analiza.
Jak bardzo krytycznie byśmy nie oceniali Tuska, musimy przyznać, że nie jest to zupełny dureń. Jeżeli on świadomie i otwarcie zaangażował się w podważenie decyzji wyborczej Polaków (do dziś jeszcze udawał dystans, teraz zrzucił maskę), to musi sobie zdawać sprawę z konsekwencji.
A konsekwencje w perspektywie 2 lat są następujące: 1) Platforma Obywatelska staje się szurską partią niszową – klubem oszalałych fanatyków, z poparciem około 15-17%, 2) Prawica wychodzi na większość konstytucyjną.
Tusk musi to rozumieć, a mimo wszystko idzie na pewniaka. Co to oznacza? Tylko jedno. On już wie, że władzy w 2027 nie odda. Technikalia są pewnie jeszcze do ustalenia, ale sam fakt jest już przesądzony i dogadany w Berlinie.