Informacje

W Polsce nie ma miejsca dla osób z innym kolorem skóry? Apel Romów do Premiera Tuska

Narastająca fala nienawiści wobec osób o innym pochodzeniu, kolorze skóry i kulturze skłoniła Stowarzyszenie Romów w Polsce do wystosowania apelu do Premiera RP Donalda Tuska. Organizacja wzywa do przeciwdziałania dyskryminacji i mowie nienawiści oraz do ochrony mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce.

Apel do premiera w obronie mniejszości narodowych

W liście skierowanym do Donalda Tuska, przedstawiciele Stowarzyszenia Romów w Polsce wyrażają głębokie zaniepokojenie narastającą atmosferą niechęci i wrogości wobec osób reprezentujących inne narodowości, języki, kultury i kolory skóry. Jak podkreślają, szczególnie dotkliwie odczuwają to członkowie społeczności romskiej, którzy coraz częściej zgłaszają przypadki poczucia zagrożenia i wykluczenia.

Krytyka polityków i wezwanie do odpowiedzialności

W treści apelu Stowarzyszenie wskazuje również na niepokojące wypowiedzi niektórych przedstawicieli sceny politycznej, które – zdaniem autorów listu – podsycają społeczne emocje i mogą prowadzić do eskalacji agresji wobec mniejszości. Organizacja wzywa do odpowiedzialności za słowa i działania, które mają wpływ na klimat społeczny w kraju.

Wspólna odpowiedzialność za równość i bezpieczeństwo

„Naszym obowiązkiem jako społeczeństwa demokratycznego, wyznającego europejskie wartości, jest ochrona godności, bezpieczeństwa i równości wszystkich obywateli – bez względu na pochodzenie etniczne, wyznanie czy kolor skóry” – czytamy w apelu.

Poprzedni artykułNastępny artykuł

7 komentarzy

  1. Leszek: „Stworzenie w Polsce przemysłu pogardy w stosunku do tych Polaków, którzy mają odmienny aniżeli Pan Premier pogląd na polskie sprawy, to jedno. W tym zakresie Pan Donald Tusk miał i nadal ma sprawczość” – zastanawiam się, czy masz Leszku aż tak wielką sklerozę, czy też po prostu zwyczajnie i bezczelnie kłamiesz.

    „My jesteśmy tu gdzie wtedy. Oni tam gdzie stało ZOMO” – powiedział Kaczyński o peło podczas wiecu w w 2006 r.

    Tak się zaczęło. A potem już strumień bluzgów płynął z wąskich ust Kaczyńskiego nieustannie, bez żadnych zahamowań.
    Zdumiona tym chamstwem opozycja milczała. No bo przecież tak nie można, tak niekulturalnie, tak wstrętnie…

    – „gorszy sort”, „gestapo”, „zdrajcy”, Kaczyński, grudzień 2015
    – „komuniści i złodzieje”, Brudziński i Kaczyński, grudzień 2015
    – „boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami” Kaczyński lipiec 2017.
    I tak dalej.

    Aż tu nagle, w 2020 roku pojawiły się gwiazdki. Po stronie pis – zdumienie: jak to, oni też tak potrafią? Ale przecież tylko nam pisiorom tak wolno. Bo jeśli pis bluzgać, to jest dobrze. A jeśli opozycja rzuci gwiazdkami, to jest skandal, to jest przemysł pogardy.

  2. Proszę nie zarzucać mi (a tak to traktuję) przeceniania znaczenia Premiera Donalda Tuska. Stworzenie w Polsce przemysłu pogardy w stosunku do tych Polaków, którzy mają odmienny aniżeli Pan Premier pogląd na polskie sprawy, to jedno. W tym zakresie Pan Donald Tusk miał i nadal ma sprawczość. Mając to na uwadze zasugerowałem Autorom apelu, że nie jest rozsądne działanie, dające się porównać z chęcią zabezpieczenia mienia poprzez oddanie go w opiekę złodziejowi.

    Jak napisałem: „Określenia „Fala nagonki” i „akty niechęci” oraz budowane przez Autorów widmo zagrożenia należy uznać za niezgodną z faktami ocenę rzeczywistości. Jest ona z jednej strony (co do skali zjawiska) przesadna, z drugiej zaś (co do charakteru problemu) uproszczona.” Trudno zatem zarzucać Panu Tuskowi odpowiedzialność za coś, czego zwyczaj nie ma.

    Takie określenia jak „nagonka na imigrantów”, „rasizm”, „dyskryminacja” czy „wreszcie mowa nienawiści” mają uniemożliwić rzetelną dyskusję na temat bardzo złożonego problemu. A w istocie, co pokazałem na przykładzie neokolonialnego i rasistowskiego traktowania imigrantów, są bronią obosieczną, ale służącą jedynie zranieniu oponenta, a nie mierzeniu się z trudnym zagadnieniem imigracji.

  3. Piękne Leszku odwrócenie kota ogonem. Gratuluję. Chyba bym tak nie potrafił. Winnym obecnej nagonki na imigrantów jest tusk – i wszystko jasne.

  4. Mam kilka uwag do Autorów tego ksenofobicznego (to nie zarzut) apelu.

    Można zrozumieć formalne powody wyboru adresata. Nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że szukanie wsparcia w przeciwstawianiu się „nawoływaniu do nienawiści” u osoby, która powrót do władzy w Polsce zawdzięcza w niemałym stopniu hasłu „Je … ć PiS” nie jest rozsądne. Ktoś, kogo modus operandi sprowadza się od lat do rozniecania nienawiści może jedynie wykorzystać ten apel do celów politycznych, raczej sprzecznych z intencjami Autorów.

    Określenia „Fala nagonki” i „akty niechęci” oraz budowane przez Autorów widmo zagrożenia należy uznać za niezgodny z faktami opis rzeczywistości. Jest ona z jednej strony (co do skali zjawiska) przesadny, z drugiej zaś (co do charakteru problemu) uproszczony.

    Problemu nie da się sprowadzić do dyskryminacji, ksenofobii i rasizmu. Jak słusznie ktoś zauważył „Batclan też nie wziął się z nieba”.

    Trudno zrozumieć jeszcze jedno. Autorzy apelu biorąc w obronę osoby o „innym kolorze skóry, narodowości, języku i kulturze” zapominają, że największym zagrożeniem dla tych osób są na chwilę obecną nasi sąsiedzi: Niemcy, Rosja i Białoruś. Ci pierwsi deportują do Polski ludzi, którzy wybrali Niemcy, nie Polskę, jako miejsce swojego zamieszkania. Ci drudzy instrumentalizują imigrantów traktując ich jak broń w wojnie także z Polską.

    Autorom oskarżającym innych o dyskryminację i rasizm umknął jeszcze jeden istotny aspekt problemu. Pewien niemiecki polityk krytykując pomysły odsyłania imigrantów do swoich krajów zapytał min. kto będzie jeździł w Niemczech taksówkami. Neokolonializm i rasizm w czystej postaci. Imigranci postrzegani jako sposób na rozwiązanie problemów demograficznych Europy. Ale każdy z nich opuszcza swój kraj, swoją społeczność, swoją rodzinę, rodziców, żonę, męża, dzieci. A wszystko, wedle niektórych, po to tylko, by „Europejczycy” mieli zapewnione tanie usługi.

    I na koniec mam pytanie. Na jaki „jasny, stanowczy sygnał” liczą Autorzy apelu?

  5. AAA był cały czas, tylko nikt go nie słuchał, bo ataki na osoby nie będące nordyckimi blondynami nie były tak częste. Teraz gdy ludzie ześwirowali na punkcie uchodźców nikt kto ma ciemniejszą skórę lub ciemne włosy, albo nie daj boże inaczej się ubiera nie może czuć się bezpiecznie, bo jakiś … przyznał sobie prawo o decydowaniu kto może być czystym Polakiem. Tak się składa, że rodziny większości Polaków mają domieszkę „obcej” krwi. Po przejściu Armii Czerwonej zostało masę jak to kiedyś nazywano bękartów. Po zaborach też pozostało wielu „obcokrajowców”

  6. Czemu teraz pisze pisma i apeluje do premiera Tuska a gdzie był do tej pory .Tematy które tam opisuje są od dawna żadna nowość. Czyżby był zwolennikiem partii Kaczyńskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Send this to a friend