Po latach budowy i oczekiwań kierowcy mogą już odliczać dni. 20 października 2025 roku do użytku zostanie oddana jedna z najbardziej skomplikowanych i spektakularnych inwestycji drogowych w Polsce – obwodnica Węgierskiej Górki w ciągu drogi ekspresowej S1.
Trasa, na którą czekały tysiące kierowców
Nowy, 8,5-kilometrowy odcinek S1 pomiędzy Milówką a Przybędzą pozwoli ominąć centrum Węgierskiej Górki i Milówki, znacząco skracając czas przejazdu w kierunku granicy ze Słowacją w Zwardoniu. Dzięki inwestycji droga z Bielska-Białej przez Żywiec do przejścia granicznego stanie się nie tylko krótsza, ale też bardziej bezpieczna.
Dla mieszkańców Beskidów oznacza to odciążenie lokalnych ulic od tranzytu, a dla kierowców podróżujących na południe Europy – szybszą i wygodniejszą trasę.
Tunel za tunelem, estakada za estakadą
Budowa była ogromnym wyzwaniem inżynieryjnym. Na 8,5 km trasy niemal połowę stanowią obiekty inżynierskie:
- dwa dwunawowe tunele o długości 1000 i 834 metrów – najdłuższe w województwie śląskim,
- pięć estakad o łącznej długości ponad 2,3 km, w tym jedna licząca 940 metrów – jedna z najdłuższych w Polsce,
- trzy mosty nad górskimi potokami i drogami lokalnymi.
Nie obyło się bez problemów. W trakcie drążenia tuneli doszło do osuwisk, które wydłużyły termin zakończenia prac o ponad dwa lata. Pierwotnie inwestycja miała być gotowa w sierpniu 2023 roku.
Skala przedsięwzięcia
Do budowy wykorzystano 70 tys. m³ betonu i 7,7 tys. ton stali zbrojeniowej. Z tuneli wywieziono ponad 650 tys. ton urobku.
Wartość całej inwestycji to prawie 1,4 mld zł. Umowę z wykonawcą – konsorcjum firm Mirbud, Kobylarnia i Interbudmontaż – podpisano jeszcze w 2019 roku.
Inwestycja, która zmienia mapę drogową Beskidów
Nowa obwodnica Węgierskiej Górki stanie się nie tylko częścią szybkiej trasy do Słowacji, ale i jedną z najciekawszych widokowo dróg w Polsce. Estakady prowadzące ponad dolinami, tunele wydrążone w masywach górskich i blisko kilometrowe wiadukty sprawiają, że podróż tą trasą będzie prawdziwą wizytówką inżynierii drogowej w Beskidach.
Foto: GDDKiA