Informacje

ROZMOWA. Jarosław Jurzak: Umowa ze spółką Carint szkodliwa dla oświęcimskiego szpitala

Jarosław Jurzak

Rozmowa z Jarosławem Jurzakiem, radnym powiatowym, b. wicestarostą oświęcimskim.

Pod koniec zeszłego roku radni powiatowi zdecydowali o wydzierżawieniu na 23 lata spółce G.V.M. Carint gruntu pod budowę Centrum Kardiologii Inwazyjnej, Elektroterapii i Angiologii. Obiekt ma stanąć na terenie Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. Debatowano długo. Przesądził jeden głos. To aż tak kontrowersyjny temat?

– Byłem przeciwny wydzierżawieniu spółce Carint szpitalnego terenu. Wszyscy radni Prawa i Sprawiedliwości zagłosowali przeciw takiemu rozwiązaniu. Naszym zdaniem umowa skonstruowana w ten sposób jest szkodliwa. Groźna wręcz dla przyszłości szpitala powiatowego. To krok co najmniej krótkowzroczny i przede wszystkim kompletnie już dziś nielogiczny… No chyba, że koledzy z rządzącej w Starostwie Powiatowym w Oświęcimiu, egzotycznej koalicji PO, Nowoczesna, KOS, PSL, mają jeszcze jakieś dalsze plany. Bo patrząc krytycznie, wygląda to tak, jakby rozpoczynał się właśnie proces pełzającej prywatyzacji oświęcimskiego szpitala.

No ale przecież spółka Carint prowadzi swoje kardiologiczne centrum na terenie szpitala w Oświęcimiu już od 13 lat. Przez te lata wynajmowali pomieszczenia po byłym oddziale zakaźnym. A teraz chcą dodatkowo zainwestować i postawić nowoczesny pawilon. Sprawdzili się. Pacjenci ich chwalą. Gdzie tu zagrożenia?

– Szpital Powiatowy w Oświęcimiu jest szpitalem publicznym. I pewnie zdecydowana większość z nas chciałaby, żeby jednak tak zostało. Natomiast każda dobra placówka, prywatna czy państwowa, powinna się modernizować i systematycznie rozwijać. Kilkanaście lat temu, gdy po raz pierwszy wydzierżawiano Carintowi szpitalne pomieszczenia, to były zupełnie inne realia. Wtedy to rzeczywiście było całkiem sensowne rozwiązanie. Dzisiaj jednak Szpital Powiatowy w Oświęcimiu może śmiało i powinien wręcz budować własny oddział kardiologiczny. Co za tym przemawia? Po pierwsze, jako samorząd powiatowy odpowiadamy za bezpieczeństwo zdrowotne naszych mieszkańców. To zatem naturalne. Po drugie, mamy już obecnie możliwość zatrudnienia świetnych specjalistów oraz odpowiednią dostępność specjalistycznego sprzętu. A zatem da się. Po trzecie wreszcie, kontrakt z NFZ na procedury kardiologiczne jest dobrze opłacany. Zyskiwałby więc publiczny, nasz powiatowy szpital. Czyli bezpośrednio inwestujemy w bezpieczeństwo mieszkańców powiatu. To są same plusy. W przypadku usług świadczonych za pośrednictwem Carintu sprawa nie jest już tak czarno-biała. Carint, w interesującym nas tu głównym, kardiologicznym nurcie działalności, funkcjonuje przecież w oparciu kontrakt z NFZ. A co będzie, jeżeli ta spółka kontraktu NFZ nie dostanie?

Dlaczego Carint miałby nagle nie dostać kontraktu z NFZ?

– Powiem to, na co słusznie zwrócił uwagę radny rządzącej powiatem koalicji i kardiolog właśnie Artur Mendyk. Tendencja w przypadku opieki kardiologicznej kształtuje się tak, by kontrakty kardiologiczne przejmowały szpitale powiatowe, sieciowe. Wiadomo, że one ten kontrakt co roku dostaną. Natomiast w przypadku podmiotów zewnętrznych to już wcale takie pewnie nie jest. A już stuprocentowej pewności, że Carintowi uda się podpisywać kontrakt z NFZ przez kolejne 23 lata, to naprawdę nie ma żadnej. Oczywiście, Carint tak czy inaczej sobie na rynku medycznym poradzi. Jeśli kontrakt z NFZ nie wypali, spółka będzie świadczyła usługi czysto komercyjne. Dużo gorzej będzie z chorymi na serce pacjentami, którzy będą musieli szukać pilnej pomocy daleko poza Oświęcimiem. Obecna umowa nie zabezpiecza odpowiednio oświęcimskiego szpitala i naszych mieszkańców w takiej kryzysowej sytuacji. Uważam, że ta umowa w ogóle nie zabezpiecza interesu Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu.

A co Pańskim zdaniem byłoby w interesie Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu?

– Szpital Powiatowy w Oświęcimiu miał dużo czasu na to, by przygotować się do samodzielnego prowadzenia własnego centrum kardiologii. Szpital Powiatowy w Nowym Targu niech będzie przykładem takiego właśnie rozwiązania i gospodarskiego myślenia. Dało się to wszystko zresztą zrobić na parę sposobów. To byłoby najbardziej opłacalne pod każdym względem. Kontrakt na kardiologię z NFZ jest przecież bardzo opłacalny. A dzisiaj wszystkie te zyski spija w Oświęcimiu prywatna spółka. Tymczasem różne ewentualne ryzyka bierze już na siebie sam szpital i przede wszystkim pacjenci. W najlepiej pojętym interesie oświęcimskiego szpitala byłoby zatem poszerzenie oferty i prowadzenie kardiologii we własnym zakresie. Podpisanie umowy z prywatnym podmiotem na aż 23 lata dosłownie paraliżuje, uniemożliwia nam pod tym względem rozwój publicznej placówki na całe dekady. W mojej ocenie jest to skandaliczna decyzja. Wynikająca z czyjegoś lenistwa, nieudolności w zarządzaniu lub może jeszcze jakiegoś innego rodzaju kalkulacji. Skutek widać za to czarno na białym. Pod rządami Platformy Obywatelskiej, PSL i figowego listka w postaci farbowanego KOS/SLD, stopniowo oddajemy publiczny szpital w Oświęcimiu, nasze wspólne dobro, kawałek po kawałku, w ręce prywatnej konkurencji.

Jak to jest, że dyrektor szpitala Edward Piechulek, starosta oświęcimski Andrzej Skrzypiński, wicestarosta Paweł Kobielusz, członkowie zarządu powiatu Teresa Jankowska, Grażyna Kopeć i Jerzy Mieszczak nie widzą tego zagrożenia, szkodliwości przyjętego rozwiązania?

– Mnie ten brak refleksji w przypadku członków Zarządu Powiatu w Oświęcimiu zastanawia i niepokoi. Przypomnę tylko, że na sesji nadzwyczajnej, zwołanej na wniosek Klubu radnych PiS, poddano pod głosowanie uchwałę zobowiązującą zarząd powiatu do opracowana czterech wariantów działania w zakresie bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców w kontekście kardiologii. Wariant 1 zakładał samodzielne przystąpienie Szpitala Powiatowego do kontraktu z NFZ na prowadzenie działalności leczniczej w zakresie kardiologii. Wariant 2 przewidywał samodzielne przystąpienie szpitala do kontraktu z NFZ w tym zakresie, a następnie zlecenie podwykonawstwa innemu podmiotowi. Kolejny, wariant 3 do analizy: nieprzystąpienie do kontraktu z NFZ i zawarcie umowy na prowadzenie kardiologicznego leczenia z innym podmiotem, który taki kontrakt posiada. No i opcja 4, czyli czekamy na autorską koncepcję zarządu powiatu… Niestety, większość koalicyjna odrzuciła tę propozycję. Bez uzasadnienia i bez dyskusji. Szanowni Państwo, tak poważnych, strategicznych dla bezpieczeństwa mieszkańców spraw, nie wolno załatwiać w ten sposób.

art. zlecony

Poprzedni artykułNastępny artykuł
Send this to a friend