Informacje

REGION. 58% spadek ruchu pasażerskiego w Kraków Airport

Zarówno w  Polsce, jak i na całym świecie z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa znaleźliśmy się w rzeczywistości, którą można zapewne nazwać największym światowym kryzysem. Pandemia to nie tylko obawa o zdrowie i życie naszych bliskich, to także prognozowane, choć jeszcze nie wiadomo jak długie i jak silne, załamanie gospodarcze na świecie, w tym w branży lotniczej i  mocno powiązanej z nią branży turystycznej.

Skala strat z jaką mierzy się branża lotnicza i turystyczna jest ogromna. Według danych ACI Europe z dnia 17 marca wynika, iż w samym tylko pierwszym kwartale z europejskich lotnisk z powodu problemów z koronawirusem  nie skorzysta ponad 100  mln pasażerów. Oznacza to ponad 50% spadek w stosunku do pierwotnych prognoz. To pokazuje, że na skalę, gwałtowność obecnego załamania nikt w Europie i na świecie nie był przygotowany.

W marcu z usług krakowskiego lotniska skorzystało 250 924 pasażerów czyli o 353 000 pasażerów mniej niż w marcu  2019 roku, to 58% spadek w stosunku do marca poprzedniego roku. W stosunku do zaplanowanych prognoz na marzec 2020 r. spadek  o 66%. Łącznie od początku 2020 roku obsłużono 1 534 496 pasażerów, czyli o 98 000 mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Kraków i Małopolska, ale także inne samorządy, które ściśle współpracują z lotniskami już zmagają się z poważnymi stratami wynikającymi z załamania się branży turystycznej. Teraz pytanie brzmi: jak zmienią się trendy w turystyce i jak głębokiej zmianie ulegnie przeobrażenie całej siatki połączeń, czy będą funkcjonować np. popularne przed pandemią „city break”, turystyka religijna, czy w końcu cały segment podróży biznesowych. W związku z zaistniałą sytuacją dzisiaj nie wiemy np. czy linie American Airlines zaczną oferować połączenia #PROSTOzKRAKOWA do Chicago, czy i kiedy PLL LOT uruchomi zapowiadane wcześniej połączeń do Nowego Jorku lub kiedy powróci szansa na rozpoczęcie planowanych operacji Air France z Krakowa  do Paryża. Budżety rodzinne czy także finanse przedsiębiorstw mogą uleć pogorszeniu, a to może spowodować, że branża turystyczna będzie odbudowywać się najpóźniej.

Przed nami wielkie wyzwanie! Wszyscy razem będziemy musieli pracować nad przywróceniem zaufania do podróży lotniczych, by wzmocnić nie tylko wielkich przedsiębiorców i instytucje naszego regionu, ale także tych którzy z turystyki żyją czasami prowadząc biznes rodzinny, właścicieli restauracji, hoteli, przewodników, sprzedawców pamiątek.

Bardzo ważne są szybko podjęte działania władz centralnych i podpisany przez Pana Prezydenta Andrzeja Dudę pakiet antykryzysowy na poziomie krajowym. Działania widzimy także  na szczeblu samorządowym, jak chociażby pakiet Małopolskiej Tarczy Antykryzysowej.

Obecnie terminal pasażerski Kraków Airport jest zamknięty dla pasażerów.  Wszystkie loty odbywają się w uzgodnieniu ze służbami państwowymi, w tym przede wszystkim sanitarnymi. Jesteśmy przygotowani do pomocy w każdej sytuacji czy to w zakresie akcji #LOTdoDOMU prowadzonej przez naszego narodowego przewoźnika, jak i w zakresie pomocy obcokrajowcom, którzy opuszczają nasz kraj dzięki tzw. rescue flight.

Nasze lotnisko  jest współużytkowane przez wojsko, w każdej sytuacji kryzysowej operuje tutaj lotnicze pogotowie ratunkowe co sprawia, że nieustannie wraz z służbami medycznymi i lotniczymi Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, polskimi żołnierzami z 8 Bazy Lotnictwa Transportowego, krakowskim oddziałałem Polskiej Agencji Żeglugi Powierzchnej służymy obronności Rzeczpospolitej i potrzebom w zakresie ratowania zdrowia Polaków.

W tych trudnych chwilach Kraków Airport to także „infrastruktura krytyczna”, niezbędna  dla zachowania bezpieczeństwa mieszkańców Małopolski. Właśnie teraz potwierdza się zasadność przyjętych i konsekwentnie realizowanych planów budowy nowej drogi startowej, czyli najważniejszej inwestycji dla naszego lotniska, którą musimy zrealizować przy utrzymaniu operacyjności.

Na koniec chciałbym podziękować wszystkim służbom, które w ostatnim czasie stały na krakowskim lotnisku i w każdym porcie lotniczym, na tak zwanej pierwszej linii frontu.

Dziękuje wszystkim służbom sanitarnymi, medycznym, Straży Granicznej, Wojskom Obrony Terytorialnej, z którymi współpracowaliśmy i współpracujemy nadal. Dziękuje też wszystkim instytucjom rządowym, wojewódzkim i samorządowym, a przede wszystkim instytucjom lotniczym: ULC, PAŻP, liniom lotniczym i agentom handingowych – całej lotniczej rodzinie. Słowo dziękuję kierujemy do spotterów i wszystkich przyjaciół Kraków Airport, wspierających nas w przestrzeni wirtualnej, a także do mediów, za bardzo szybkie komunikowanie koniecznych dla Nas Wszystkich informacji w tym trudnym czasie. Specjalne podziękowania dla pracowników i całej drużyny Kraków Airport.

Kraków Airport, wspólnie ze spółkami zależnymi MPL Services i Kraków Aiport Hotel, wspiera obecnie wolontariuszy pomagających w walce z epidemią. To wsparcie dla strażaków, harcerzy, sióstr zakonnych, a wreszcie wsparcie dla lekarzy, pielęgniarek.

Przez cały kwiecień dostarczane będą posiłki dla Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie oraz Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie w ilości 90 obiadów dziennie.

Życzę wszystkich dużo zdrowia i wierzę, iż w niedalekiej przyszłości wspólnie odbudujemy zaufanie do podróży!Teraz Wszyscy zostajemy w domu!

Z poważaniem
Radosław Włoszek
Prezes Zarządu Kraków Airport

Poprzedni artykułNastępny artykuł

15 komentarzy

  1. Antypis albo kodowcy lub i jedni i drudzy (może nawet tylko jedna osoba) intensyfikuje swoje działania pod wszystkimi artykułami swoimi miernymi wywodami.Biedni, żałośni ludzie.

  2. Siedząc teraz w domu i mając dosyć wiadomości w TV, oglądam programy przyrodnicze. Np. wczoraj na Animal Planet o pawianach. Otóż w stadzie tychże pawiany mniejszej rangi iskają na znak poddaństwa samca alfa wydłubując mu z sierści insekty.
    Tu w roli samca alfa występuje Jarosław Kaczyński, a jako iskający pawian szeregowy pani Agnieszka Kamińska, Prezes Zarządu Polskiego Radia i Redaktor Naczelna Polskiego Radia, która zapłaciła za wyprodukowanie tego gniota z naszych podatkowych pieniędzy.

  3. W rzeczywistości to będą:
    – pięciopłytowy album pt. „Prezydent RP Lech Kaczyński – Świadectwo” z zapisem wszystkich publicznych jego wystąpień – przemówień.
    – dwupłytowy album „Smoleńsk – ostatnia misja” z „Epitafium katyńskim” i „Symfonią pieśni żałosnych ” Góreckiego.
    Wszystko to w wypasionych pudełkach i z książeczkami na luksusowym papierze i w twardej oprawie.
    Takie rzeczy Stefanie szczególnie mnie denerwują. To całkowicie bezsensowne wyrzucanie pieniędzy. Może nie będzie to dużo kosztowało, jakieś pół miliona. Ale takich inicjatyw jest mnóstwo, a skala marnotrawienia środków publicznych – ogromna.

  4. Tymczasem rocznica smoleńska coraz bliżej. Będzie uczczona wydaniem płyty pt.”Ostatnia Misja”,wydanej i sponsorowanej przez RMN (Rada Mediów Narodowych) , a zatem z naszych,podatników , pieniędzy.

  5. już nie mówie o suszach i nieurodzaju to będzie następna katastrofa to już widać, a jeżeli chodzi o koronowirusa to będzie nas gnębił przez parę ładnych lat będzie się mutował i zarażał od nowa tak jak to się dzieje teraz w Chinach

  6. Radek to fajny chłop, bo zna się na lotnictwie. Na fakultecie historycznym był wszak wykład o braciach Wright. On sobie tą wiedzę przyswoił i dziś jest prezesem. A Ty Prorok piszesz naukowo o hydrologii i nawet mi się to podoba, ale prezesem nie jesteś. Nie chciało Ci się uczyć, zwłaszcza na tajnych kompletach w Przecieszynie (ojcowizna Najwybitniejszej Premier w Historii Polski zwanej 27:1) i sam widzisz jak to się kończy. Niech żyje Radek! Niech dalej lata! W oparach pisowskiego absurdu…

  7. @góralu – tak. Nie wszędzie, ale ilość opadów od lat systematycznie spada i tym samym z roku na rok rośnie prawdopodobieństwo występowania suszy rolniczej. Na pogórzu karpackim (czyli też w Oświęcimiu) sytuacja przedstawia się jeszcze jako tako, ale już w województwach łódzkim i lubuskim wystąpienie coraz częstszych i dłuższych stanów suszy jest praktycznie pewne.
    Coraz mniej śniegu w górach powoduje też nie tylko obniżenie, ale też zwiększenie wahania poziomu wody w rzekach; rośnie przez to prawdopodobieństwo cyklicznych włączeń elektrowni węglowych, które potrzebują mnóstwo wody do schładzania. I tak dalej.
    Jeśli nic nie zrobimy w tym zakresie, za rok – dwa czekają nas w lecie pierwsze poważne blackouty, a na coraz większych obszarach Polski okresowe braki wody w kranach. Musimy więc rozwijać systemy retencyjne bez względu na wirusa i kryzys, tak czy siak.
    To z grubsza omówienie raportu przygotowanego na zlecenie ministerstwa rolnictwa przez zespół ekspertów: prof. dr. hab. Wiesław Oleszek, dr hab. Andrzej Doroszewski, prof. nadzw., dr hab. Rafał Pudełko, dr Katarzyna Żyłowska i dr Jan Jadczyszyn.
    Ale u nas jak zwykle: raport jest, wiadomo co się będzie działo, praktycznie wszyscy naukowcy są co do tego zgodni, ale nikt nic nie robi. Dlaczego? Chyba dlatego, ponieważ zbudowanie paruset małych zapór wodnych nie wygląda tak efektownie jak olbrzymi port lotniczy koło Łodzi.

  8. Dlaczego w przyszłym roku? Ponieważ do tego czasu powinna być gotowa szczepionka na sukinsyna. Wtedy może powolutku gospodarka światowa zacznie wychodzić z dołka i zacznie się powolutku dźwigać biznes restauracyjny, rozrywkowy, turystyczny, lotniczy, itd. Oby.

  9. Jeszcze: Szacuje się z grubsza, że do końca roku milion ludzi w Polsce straci pracę. Dla tych ludzi rząd będzie usiał znaleźć 9 miesięcy x głodowe 2000 złotych x 1 milion = 18 miliardów złotych. To na dzień dobry. Rzeczywiste koszty kryzysu będą z pewnością dużo większe.
    Ja będziemy mogli wystartować w 2021? Tego nie wie nikt. Może – zamiast durnych przekopów i durnych wielkich lotnisk – spróbować wydawać budżetowe pieniądze na rzecz właściwie tak czy siak konieczną, czyli mała retencję, czyli kilkaset miniaturowych zapór z kilkuset małych zbiorników wodnych ratujących polskie rolnictwo przed suszami, do których w najbliższych latach będzie dochodziło coraz częściej.
    Może też ziszczą się prognozy mówiące o tym, że Europa Zachodnia po doświadczeniach wstrzymywania dostaw pewnych niezbędnych komponentów z Chin – części do maszyn, urządzeń (teraz na przykład Niemcy i Francja nie mogą produkować respiratorów, bo brakuje dla nich pewnych specyficznych części sprowadzanych z Chin właśnie), leków i wielu innych artykułów, będzie chciała uruchamiać taką produkcję bliżej, ale tez nie przepłacając – czyli w Polsce. Może to będzie dla nas szansa?
    Na razie tego nie wiemy. Na razie będziemy mieli cholerny kryzys. Supergłupotą ze strony rządu byłoby zacząć wydawać pieniądze tylko o to, żeby je wydać, żeby pasy startowe w Balicach świeciły potem pustkami.

  10. @Oświęcimer – uhm, więc chcesz budować drugi pas na lotnisku, na którym nie lądują i długo mnie będą lądować samoloty. I w ten sposób ludzie będą mieli pracę. Uhm. No to może geniuszu, skoro to taki świetny pomysł, zbudujmy od razu pas trzeci i czwarty? Jeszcze więcej ludzi będzie miało pracę.
    Niestety sorry akurat branża lotniczo-turystyczno-hotelarska zostanie przez wirusa najbardziej poszkodowana. To fakt obiektywny. Budowanie teraz hoteli uważasz też za doskonały pomysł?
    Generalnie budżetowi potrzebnych będzie nagle mnóstwo pieniędzy – na podtrzymanie produkcji w firmach mających jeszcze szansę na utrzymanie się na rynku. Pracownicy tych, które na pewno upadną, potrzebować będą jednak zasiłków, aby przeżyć. Nie wystarczy na pewno pieniędzy na drogie i w tych warunkach absurdalne – sztandarowe inwestycje rządowe, czyli przekopy Mierzei Wiślanej, centralne porty komunikacyjne, międzynarodowe lotniska w Radomiu, itp. za dziesiątki miliardów złotych. Nie można też drukować pieniędzy w nieskończoność – chyba to rozumiesz?
    Oczywiście gdy sytuacja jakoś się w końcu unormuje, w przyszłym roku (?), będzie wiadomo z jakiego poziomu wystartujemy. I wtedy będzie można pomyśleć o sposobach rozruszania gospodarki przez państwowe inwestycje. Byle sensowne, a nie np. poprzez budowę metra w Olkuszu. Ale nie teraz. Teraz trzeba oszczędzać.

  11. @Prorok
    „Pieniądze na budowę drugiego pasa startowego powinny pójść na zasiłki dla bezrobotnych, którzy niebawem masowo się pojawią.”

    Ruszże chłopie tym pustym czajnikiem. Czy zamiast (oczywiście w przenośni mówiąc) płacić im zasiłek nie lepiej zapłacić im za budowanie tego pasa startowego ? Inwestycje publiczne zawsze były metodą na podtrzymanie koniunktury w czasach spowolnienia. To absolutna podstawa makroekonomii, której niestety nie posiadłeś. Lektura na czas zarazy: John Maynard Keynes (1936) „The General Theory of Employment, Interest and Money” – jest polskie tłumaczenie.

  12. Po co ten tekst? Bez sensu.
    Chyba że to zapowiedź zwolnień personelu lotniska, Włoszek żegna się z tymi, których za chwilę wywali. Ale czy to kogokolwiek w Oświęcimiu dotyczy?
    „Właśnie teraz potwierdza się zasadność przyjętych i konsekwentnie realizowanych planów budowy nowej drogi startowej, czyli najważniejszej inwestycji dla naszego lotniska, którą musimy zrealizować przy utrzymaniu operacyjności” – co za głupota. dokładnie odwrotnie: w sytuacji gdy ruch lotniczy całkowicie stanął i gdy na jego odbudowę trzeba będzie lat, myśl o budowie drugiego pasa jest surrealistyczna.
    Pieniądze na budowę drugiego pasa startowego powinny pójść na zasiłki dla bezrobotnych, którzy niebawem masowo się pojawią.
    Jest druga opcja – może to zapowiedź wyrzucenia Włoszka w związku z utratą wpływów w pisie przez Szydłową.

Send this to a friend