Informacje, Kultura, Wideo

POLANKA WIELKA. W niedzielę 13 sierpnia Piknik Wojskowy „Silna Biało-Czerwona”

W imieniu Ministra Obrony Narodowej Pana Mariusza Błaszczaka serdecznie zapraszamy wszystkich Państwa do Polanki Wielkiej w niedzielę 13 sierpnia 2023 r. Piknik wojskowy odbędzie się w Dworskim Parku Rekreacyjnym przy ul. Długiej 2. Wydarzenie rozpocznie się o godz. 12:00. Będziemy wspólnie z żołnierzami świętować zwycięstwo z 1920 roku oraz towarzyszyć żołnierzom w dniu ich Święta. Podczas pikniku zobaczycie, to co w Wojsku Polskim najlepsze – nowoczesny sprzęt wojskowy m.in.:

czołg Leopard, KTO Rosomak, WR-40 Langusta, moździerz samobieżny M120 Rak, spróbujecie prawdziwej wojskowej grochówki, a w tle czas Wam będzie umilać wojskowa muzyka.

Dostępny dla Państwa będzie również ambulans wojskowy z Wojskowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Warszawy.

W trakcie pikniku w Polance Wielkiej wystawione będą punkty informacyjno – promocyjne m.in. Wojskowego Centrum Rekrutacji w Oświęcimiu, gdzie będzie możliwość złożenia wniosku o powołanie do służby wojskowej. Jako że możliwości jest wiele, każdy będzie mógł dowiedzieć się jakie są rodzaje czynnej służby wojskowej, sprawdzić co proponuje wojsko oraz jakie wynikają korzyści ze służby w polskiej armii.

Fantastycznym elementem pikniku będzie koncert Orkiestry Wojskowej z Krakowa, który zaplanowany jest na godzinę 13:00. Ponadto w programie pikniku znajdą się również: pokazy pierwszej pomocy, malowanie twarzy dla dzieci, przejażdżki quadem oraz wiele innych atrakcji.

„15 sierpnia i wszystkie towarzyszące pikniki będą pokazem siły jedności, tego wszystkiego, co dzieje się przy granicach Rzeczypospolitej Polskiej. Będzie to ważne wydarzenie dla nas wszystkich. Pokazujące, że Polacy stoją murem za polskim mundurem. Pokazujące, że żołnierze Wojska Polskiego są świetnie wyszkoleni, że dysponują nowoczesną bronią.” (Szef MON)

 

Serdecznie zapraszamy!

Poprzedni artykułNastępny artykuł

1 komentarz

  1. „Ukraińskie siły zniszczyły rosyjski nowoczesny czołg T-90, atak przeprowadzono dronem typu FPV (dron kamikadze z kamerą). To tanie bezzałogowce, które strona ukraińska wykorzystuje do niszczenia rosyjskiego sprzętu wartego miliony. Cena drona typu FPV to ok. 400-500 USD”.

    To już enty taki komunikat. Jesteśmy więc świadkami poważnego przewrotu w technice wojowania. Ciekawe czy ktokolwiek w naszym MON-ie zdaje sobie z tego sprawę.

    Front w rejonie Bachmutu od pół roku – stoi. Teren jest beznadziejnie zabagniony milionami min, a czołgi, gdy tylko wyściubią lufę z krzaków, są natychmiast niszczone przez ppk, dalekosiężną precyzyjną artylerię lub właśnie tanie drony – kamikadze.

    Nowoczesny czołg w rodzaju leoparda 2, abramsa czy koreańskiego K 2 kosztuje ok. 40-50 milionów złotych, Do tego dochodzą koszty szkolenia, pakietu części zamiennych, bieżącej eksploatacji, itd., co daje cenę jednostkową w praktyce dwa razy większą.

    Na zakup sprzętu w Korei rząd wziął na razie kredyt w wysokości 76 miliardów, a gdyby traktować na poważnie deklaracje Błaszczaka, trzeba będzie zapożyczyć się na setki miliardów. To są gigantyczne kwoty, całkiem z kosmosu.

    Nie rozumiem dlaczego chcemy kupować koreańskie haubicoarmaty K 9, skoro Polska produkuje porównywalne i całkiem udane kraby. Dlaczego mamy kupować w Korei bojowe wozy piechoty, skoro mamy borsuka? Dlaczego właśnie podpisaliśmy znowu z Koreą umowę na zakup lekkich transporterów, które możemy przecież sami produkować w Polsce (miał być wóz wytwarzany w kooperacji z czeską Tatrą w Poznaniu, miał być podobny robiony w autosanie w Sanoku, wojsko kupowało już przecież lekkie transportery z Kutna jako nośnik do zestawów poprad). Co w tym trudnego – to nie jest przesadnie skomplikowany sprzęt i na pewno da się go wytwarzać w kraju.

    Rząd chce też kupować kolejne setki czołgów, myśliwce F-35 i 500 hilmarsów od Amerykanów, 3 fregaty od Brytyjczyków, samoloty szkolne przerobione na lekkie myśliwce od Koreańczyków. To kolejne miliardy.

    Nikt nie wie w jaki sposób można wygrać wojnę taką, jaka toczy się obecnie na Ukrainie. Ale na pewno można ją przegrać, jeśli gospodarka się nam pod ciężarem długów załamie.

Send this to a friend