
Międzynarodowa konferencja „Czy pamięć wystarczy w XXI wieku?” zgromadziła ponad 150 ekspertów w Oświęcimiu, aby zastanowić się nad rolą pamięci historycznej wobec kryzysów, radykalizmów i polaryzacji w globalnym społeczeństwie.
Przegląd konferencji „Czy pamięć wystarczy w XXI wieku?”
Termin i organizacja
W dniach 30 czerwca–2 lipca 2025 r. Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście przy Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau zorganizowało międzynarodową konferencję edukacyjną „Czy pamięć wystarczy w XXI wieku?”. Wydarzenie odbyło się w 80. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz i 20 lat po powstaniu MCEAH.
Uczestnicy i tematy
W konferencji wzięło udział ponad 150 ekspertów – badaczy, edukatorów, muzealników i przedstawicieli instytucji pamięci. Celem było refleksyjne spojrzenie na znaczenie pamięci w kontekście współczesnych wyzwań: radykalizacji, polaryzacji, kryzysów i niepokoju społecznego.
Wystąpienia otwierające
Tegoroczna konferencja została otwarta słowami ocalałych z Auschwitz, którzy nawoływali do odporności na nienawiść i odwagi w obronie wartości, co wzmacniało wymiar edukacyjny wydarzenia. Dyrektor MCEAH – Andrzej Kacorzyk – podkreślił rolę placówki jako przestrzeni dialogu między przeszłością a współczesnością.
Główne wątki konferencji
- Wystąpienie dyrektora Muzeum Auschwitz, dr. Piotra M. A. Cywińskiego, skupiło się na roli pamięci w generowaniu refleksji moralnej i osobistych pytań o sens działania.
- Poruszono temat uprzedzeń i pozycyjności w badaniach historycznych i edukacji.
- W kolejnym dniu analizowano znaczenie pamięci zbiorowej jako sumy indywidualnych narracji, ze szczególnym uwzględnieniem głosów mniejszościowych.
Praktyczne warsztaty i dobre praktyki
Uczestnicy dzielili się doświadczeniami w mniejszych grupach z zakresu edukacji pokojowej, przeciwdziałania dyskryminacji i inkluzji. Swoje działania zaprezentowali m.in. Homo Faber (Polska), Aegis Trust (Rwanda), Pink Triangle Legacies (USA), Dom Anny Frank (Holandia), Terraforming (Serbia) oraz Muzeum Auschwitz.
Perspektywa przyszłości
W ostatnim dniu dyskutowano o wyzwaniach zachowania pamięci w erze kryzysów i o sposobach jej przekazywania przez instytucje. Eksperci wskazywali na konieczność uwzględnienia perspektywy odbiorcy przy budowaniu przekazu historycznego.
Podsumowanie i nagrody
Konferencję zakończyła Nataliia Tkachenko, zwracając uwagę na wartość wspólnego poszukiwania odpowiedzi, a nie jednoznaczne rozwiązania. W trakcie wydarzenia wręczono też nagrody wolontariuszom i instytucjom wspierającym działania MCEAH.
„my będziemy użerać się z uchodźcami z Gazy” – to nie byłby dobry pomysł. Uchodźcy palestyńscy w Jordanii zabili króla i usiłowali w drodze zamachu stanu przejąć władzę. Aż następny król przy pomocy wojska zrobił im masakrę i wyrzucił z kraju. Co potwierdza twoją teorię, że Bliski Wschód – to stan umysłu.
Nie trzeba było Napoleona aby przewidzieć, że w razie wojny armia izraelska będzie używać broni ciężkiej. Że nie mogąc rozpoznać przeciwnika będzie strzelać do wszystkiego co się rusza. Tak było do tej pory zawsze. Tysiące lub dziesiątki tysięcy ofiar wśród cywilów były więc od początku przez szefów Hamasu wkalkulowane w koszty. Ale w ich porąbanych fanatycznych mózgownicach – warte poniesienia.
Może nie całkiem, ale dość podobnie „rozumował” gen Okulicki w chwili podejmowania decyzji o wybuchu powstania. Krzyczał że „musimy zdobyć się na wielki zbrojny czyn”, a liczba ofiar nie ma znaczenia; im więcej, tym lepiej, bo chodzi o to, aby wstrząsnąć światową opinią publiczną. Więc Okulicki dostał to czego chciał – całe mnóstwo ofiar.
@ będziesz się za to smażył w piekle.Razem z Bibim i społką….A my będziemy użerać się z uchodźcami z Gazy i Bąkiewiczem . Z resztą on też jest Żydem.
No to co byś zrobił? Pobiegłbyś do hamasowców z gałązką oliwną? Przecież by cię zastrzelili, hi. hi.
To oczywiste, że hamasowcy nadal są w Gazie i nadal strzelają do izraelskich żołnierzy. Straty wojska sięgają już do tej pory ponad 400 zabitych. Gdyby było inaczej, co stałoby na przeszkodzie, aby wojsko wkroczyło do Gazy, uwolniło pozostałych jeszcze przy życiu zakładników, odbyło paradę, a Bibi triumfalnie ogłosiłby zwycięstwo? Więc wojsko minimalizuje straty waląc do punktów oporu i podejrzanych domów z ciężkiej artylerii i zrzucając bomby. Krok po kroku. Jak znajdą podziemne tunele – wrzucają napalm. Tak wygląda ta wojna.
Przywódcy Hamasu siedzą sobie bezpieczni za granicą w swoich klimatyzowanych willach i stamtąd wydają rozkazy walki „z żydowskim szatanem”. Dzięki temu dostają subsydia od swoich mocodawców. A że giną w Gazie ludzie? Cóż przywódcy Hamasu na takie poświęcenie są gotowi. Zresztą, jako męczennicy, Palestyńczycy po śmierci trafią do raju. Więc no problem.
Na pewno nie morduje z premedytacją cywili, bab,dzieciorow , starych dziadków i kogo popadnie.W trzy miesiące po ataku Hamasu całą wierhuszka tej organizacji również bandyckiej,dodajmy, leżała w ziemi,resztą rozpieszhła się na 4 wiatry,zatem czego Żydzi chcą od pozostałych niewinnych cywili,no czego? Żeby sobie po prostu znikli.No to ich znikają.Powoli,lecz systematycznie.Tak jak ich uczył dziadek Adolf.
Ok. Cofnijmy się więc do października 2023. W wioskach wokół Gazy leży ponad tysiąc trupów żydowskich cywilów. Dymią jeszcze lufy hamasowskich kałachów. Jesteś premierem Izraela. Co robisz? Proste pytanie.
ps. juz blisko 60.000 argumentów świadczy o tym ze dzisiejszy Izrael to państwo bandyckie, 60.000 zabitych cywilów.
Za Natanjahu wydano list gończy, Żydzi kradną ziemię innym, a instytucje demokratyczne słabną.Tak kiedyś tam była demokracja na wzór europejski,lecz teraz ustrój zamienia się w teokratyczny ,jak już wcześniej pisałem na modlę bliskowschodnią
„Nazywając rzeczy po imieniu, dzisiejszy Izrael to państwo faszystowsko-bandyckie” – gdy argumentów brak, pozostają inwektywy.
To państwo demokratyczne – maja wolne wybory, partie polityczne i podlegający kontroli parlamentarnej rząd. Więc nie „faszystowskie”. Mają doskonale rozwinięte rolnictwo i przemysł, z dwukrotnie większym niż Polska PKB w przeliczeniu na 1 mieszkańca. Więc bogatym. A czy „bandyckim”? Komu coś kradną?
Izraelczycy są specyficzni. Żyją od dziesiątków lat w poczuciu zagrożenia, całkiem zresztą usprawiedliwionego, gdy wciąż wybuchają bomby i spadają na nich rakiety. W tych warunkach, pomimo demokracji, rozkwita w Izraelu nacjonalizm, czy wręcz szowinizm, z domieszką fanatyzmu religijnego. Mało kto ich lubi.
Tylko – co nas to w sumie obchodzi? Nie można ze względu na wojnę jeździć na wakacje do Izraela? To zostają inne kraje, z równie piaszczystymi plażami. Nie podobają nam się izraelskie pociski przeciwpancerne spike? To możemy sobie kupić prawie takie same jaweliny. A jeśli Żydzi z Arabami mają ochotę się wzajemnie pozabijać – to przykre, ale i tak nie możemy nic z tym zrobić.
Zawsze możecie przy okazji marszu żywych urządzić kontrmanifestację…
Tzw. doroczne marsze żywych (czyt. marsze żydów) bo to oni w 90-u procentach w nich uczestniczą powinny być zabronione!! To hańba na którą pozwala Miasto Oświęcim!!! Przedstawia się w trakcie przemówień żydów jako najbardziej uciśniony wojną naród na świecie pomijając fakt że w Auschwitz ginęli obywatele kilkunastu narodów!! a tymczasem to obok Bandery najwięksi bandyci i ludobójcy współczesnego świata!!! Kiedy na Ukrainie zginą 3- ( słownie trzy) osoby to nasza TV pierdoli o tym cały tydzień!!! a z Putina robi ludobójcę, A gdy dziennie ginie kilkuset Palestyńczyków a z głodu zdycha 2 miliony to nie ma po ty m w naszej TV śladu. Tymczasem Tzw naród wybrany zabił w przeciągu trzech miesięcy 54 tysiące cywilów w tym 13 tysięcy dzieci – głownie w szpitalach!!!! Hitler dobrze wiedział jaki to fałszywy i roszczeniowy naród i chwała mu za to że ich trochę wytępił. A jak chcecie pamiętać o historii no to pamiętajcie że w takim np.Chrzanowie przed drugą wojną światową ponad 70 % właścicieli firm to byli żydzi a Polak robił u nich za niewolnika za jajko dziennie !!! gdyby nie Hitler to dzisiaj Polak we własnym kraju byłby „murzynem” u żyda. Takie są fakty!!! i pamięć historyczna!!
Nazywając rzeczy po imieniu , dzisiejszy Izrael to państwo faszystowsko-bandyckie.
Ehe. Polacy w 1939 chciwie patrzyli na resztę Górnego Śląska. I nie dałbym sobie ręki ucięć, że to ci ich powstańcy nie napadli na radiostację w Gliwicach.
Ja jestem przeciwnikiem odcinania sobie rąk w jakiejkolwiek sprawie, ale Stefanie: czytanie po internetach o teoriach spiskowych w zbyt dużych dawkach – szkodzi zdrowiu.
Ale mur już stoi, a Żydzi czyt.osadnicy patrzą chciwie na ziemię za owym murem.Osobiscie nie dał bym sobie obciąć ręki za to ze służby izraelskie nie wiedziały o planowanym ataku,Hamasu raczej dopuścili do niego chcąc zyskać pretekst do ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej co ma obecnie miejsce …
„wypychajac arabow” – jak to „wypychając”, siłą? Nie, po prostu wykupywali działki od ich właścicieli płacąc ceny, jakie ci zażądali. W 1948 ONZ uchwaliła rezolucję pokojową przewidującą utworzenie państwa żydowskiego i państwa arabskiego. W tej sytuacji etnicznej było to dość sensowne. Co zrobili Arabowie? Wszystkie sąsiednie państwa arabskie napadły na Żydów i – przegrały. Teren niedoszłego państwa palestyńskiego zagarnęły Egipt i Jordania. A potem to już poszło …
Sytuacja jest patowa: i Żydzi i Palestyńczycy mogą mówić, że to ich ziemia – bo tak jest. Jedni i drudzy w razie przegranej nie maja się gdzie podziać. Nienawiść zatruwa serca kolejnych pokoleń. Więc nie wiem, co trzeba by zrobić. Pewnie nic. Może wybudować dwudziestometrowy mur i po obu jego stronach zrobić pola minowe? Ale pozostają jeszcze rakiety. Wygląda to dość beznadziejnie.
Dla jasności: to nie tylko wina terrorystów arabskich, Izrael tez ma sporo za uszami, np. osiedla na tzw. Zachodnim Brzegu – to ewidentne wielkie draństwo. Ale zawsze w takich sytuacjach głos maja ekstremiści.
Jeśli wykład inauguracyjny oraz dyskusja zamykająca konferencję dobrze oddają przebieg całego wydarzenia, to można opisać je słowami „dobrze się gada w miłym towarzystwie”.
Bodaj jedyną istotną i wartościową była wypowiedź Pana Daniela Bekele z Etiopii. Na zadane pytanie odpowiedział jednoznacznie – pamięć nie wystarczy. Zaproponował jej uzupełnienie o cztery elementy: poszukiwanie prawdy, reparacje dla ofiar, rzeczywiste ukaranie zbrodniarzy oraz podjęcie działań ukierunkowanych na zapobieżenie ludobójstwom.
Niestety, to zwyczajne upomnienie się o prawdę i sprawiedliwość zaginęło w kakofonii gadulstwa o polifonii pamięci. Zasłonę milczenia spuśćmy na wypowiedź pewnej Pani Profesor o ośmiu latach „pisowskiego reżimu” i o polskim kolonializmie, za który winniśmy przepraszać Ukraińców. Również Pan Dyrektor Piotr Cywiński nie omieszkał dać upust swoich sympatiom politycznym wypowiadając się z ironią o Instytucie Pamięci Narodowej.
Gdy przychodziło do konkretów czar pryskał. Pytający, czy obecny rząd Polski, wzorem poprzedniego, będzie współdziałał z Grecją w sprawie żądania reparacji od Niemiec, nie doczekał się odpowiedzi. Jeszcze bardziej przygnębiająco zabrzmiał głos dotyczący „pamięci” o Żydach macedońskich – w tym przypadku, jeśli wierzyć osobie poruszającej ten temat, należy mówić raczej o „niepamięci”.
Nie zabrakło wręcz rytualnych odniesień do Ocalałych. Podkreślano znaczenie tych osób dla pamięci i pytano co będzie gdy ostatni z Nich odejdą. Niedawno TSUE odrzucił wniosek o przyspieszony tryb rozpatrzenia sprawy wiekowego już (104 lata) Ocalałego, kapitana Zbigniewa Radłowskiego, procesującego się z niemiecką telewizją ZDF. Pamięć niemieckich twórców filmu „Nasze matki, nasi ojcowie” do tego stopnia rozminęła się z pamięcią Pana Kapitana, że postanowił zawalczyć o prawdę. Ciekaw jestem czy ktokolwiek z uczestników konferencji zainteresował się tematem i np. zaproponował wspólny apel do TSUE w trosce o to, by zwiększyć szanse Pana Radłowskiego na doczekanie wyroku. Czyżby pamięć nie wszystkich Ocalałych była równie bezcenna?
Najlepszym przykładem tego czym kończy się stawianie zideologizowanej pamięci przed troską o rzetelne przedstawienie faktów jest ostatnia lekcja internetowa (oraz podcast) „Więźniowie paragrafu 175 w KL Auschwitz”.
I to się nazywa „puścić Bąka” . Czyli nasrać .
Czy to prawda że na jednym z przejść granicznych członkowie ruchu obrony granic dopuścili się usiłowania gwałtu na Polce ,dopiero zdecydowana interwencja polskich służb udaremniła ten akt przemocy?
Najważniejsze o czym Polacy powinni teraz pamiętać to to że pierdolony szmaciarz Siemoniak polecił karać tzw. Obrońców granic Mandatami nakazując Policji ” szukać na siłę wykroczeń bo rudy się wściekł że przez obywatelskie patrole jego dołujące wskaźniki poparcia zlecialy jeszcze bardziej To na pysk. To Najważniejsze o czym powinni pamiętać obecnie Polacy. Reszta to chuj.
Zaczęli żydowscy ocalency z holocaustu przybywajac do Palestyny w wielkiej ilości w bardzo krótkim czasie,wypychajac arabow z ziem które zamieszkiwali od SETEK lat.
Równie dobrze dzisiejszy niemcy mogą krzyczeć że 1500 lat temu dzisiejsze ziemie polskie należały do german czyli w dużym uproszczeniu do nich. Zatem kto zaczął? Ja bym z tym osądem uważał bo nie wiadomo do czego może doprowadzić @ …
Kristopher – zawsze należy pytać: kto zaczął? Wysil wyobraźnię i postaraj się przećwiczyć taki oto przykład – dajmy na to terrorystyczna organizacja nacjonalistów słowackich napada na Zakopane i morduje ponad tysiąc bezbronnych cywilów Polaków. Co w takim razie powinien zrobić rząd w Warszawie? Wyrazić ubolewanie i wysłać notę dyplomatyczną? Czy przypadkiem takie postepowanie nie ośmieliłoby tylko słowackich nacjonalistów do dalszych napadów i rzezi? Kto zaczął od mordowania setek izraelskich dzieciaków, nastolatków bawiących się na festiwalu w Re’im?
A teraz w kwestii praktycznej: członkowie Hamasu nie noszą mundurów. Kryją się w domach zamieszkałych przez cywilów i stamtąd strzelają. To co niby izraelskie wojsko miało zrobić? Wycofać się grzecznie i powiedzieć rodzinom zamordowanych – no sorry, ale nic nie możemy zrobić, tak? I jeszcze taki drobny problem 251 zakładników – też nie do rozwiązania?
Przypomnij też sobie, jak po tej masakrze dziesiątki tysięcy Palestyńczyków tańczyło z radości na ulicach Gazy.
Czy istniało inne wyjście? Tak, na przykład otoczenie Gazy wojskiem, odcięcie dostaw wody, prądu, żywności i czekanie na kapitulację. Tylko że rodziny ofiar i zwykli Izraelczycy pałali żądzą zemsty. Okropne? Owszem. Ale chyba w tych warunkach usprawiedliwione. Ciekawe jak byś się zachował po mordzie w Zakopanym i czy nie chciałbyś odwetowych bombardowań Bratysławy. Jak i 90% zwyczajnych Polaków.
@ – Hamas to organizacja terrorystyczna, w Strefie Gazy mieszkali palestyńczycy, cywile. Od początku wojny w Gazie zginęło ponad 15 tys. dzieci (małych Palestyńczyków), 34 tyś dzieci zostało rannych. 70% zabitych w Strefie Gazy to kobiety i dzieci. Polecam lekturę nowej książki polskiego „Gaza. Rzecz o kulturze eksterminacji” która jest próbą odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, że dokonująca się na naszych oczach zbrodnia ludobójstwa na Palestyńczykach odbywa przy aprobacie i wsparciu najważniejszych zachodnich państw i instytucji oraz obojętności większości zachodniej opinii publicznej.
Wojna to wojna. Patrz co się działo w b. Jugosławii, co dzieje się na Ukrainie, ż waleniem przez Rosjan bombami i rakietami w dzielnice mieszkaniowe dużych ukraińskich miast, rabunki, gwałty, maltretowanie jeńców. Europa nie jest w tym wyjątkiem.
Ale nie zaprzeczysz że Żydzi to już nie Europa , a bardziej Bliski wschód ? W sensie uprawiania ich polityki oczywiście…
Kristopher – jak wiadomo wszystko zaczęło się w październiku 2023 roku od wściekłego ataku izraelskich tajnych służb na mieszkających obok Gazy Żydów, w wyniku którego Mosad z zimna krwią zastrzelił 1175 osób. Brudny spisek ten posłużył Izraelowi jako pretekst do rozpoczęcia wojny z sympatycznymi członkami Hamasu, organizacji zajmującej się dotąd uprawą kwiatów i warzyw, ochroną dzikiego ptactwa oraz muzykowaniem.
Czy podczas konferencji poruszono temat Izraelskiego nacjonalizmu, oraz ludobójstwa w Strefie Gazy, w kontekście pamięci historycznej oraz ich własnych doświadczeń?
Muzeum Auschwitz powinno
organizować konferencję
związane ściśle z historią
KL Auschwitz.