Informacje

OŚWIĘCIM. Prosimy o więcej światła na przejściach dla pieszych w Oświęcimiu!

Okres jesienno-zimowy jest szczególnie trudny zarówno dla pieszych jak i kierowców. Zmrok zapada bardzo szybko i często panują niesprzyjające warunki pogodowe. W tym czasie występuje duża liczba nieszczęśliwych zdarzeń drogowych. Aby zainicjować poprawę tej sytuacji oświęcimski radny Jakub Przewoźnik złożył do prezydenta miasta wniosek w sprawie skutecznego doświetlenia przejść dla pieszych w Oświęcimiu.

– Dbając o bezpieczeństwo pieszych i kierowców władze miasta powinny stanąć na wysokości zadania i wspólnie z wszystkimi zarządcami dróg opracować wspólną koncepcję pilnego doświetlenia przejść dla pieszych. Powinniśmy w naszym mieście zacząć budować system inteligentnego doświetlania przejść dla pieszych. Według badań zastosowanie takich systemów zdecydowanie zmniejsza śmiertelność wśród pieszych oraz poprawia komfort kierowców. Takie rozwiązania często są wyposażone w szereg urządzeń poprawiających bezpieczeństwo, w tym m.in.: kurtynowy czujnik ruchu, doświetlenie LED, sygnalizację ostrzegawczą dla kierowcy – stwierdził w swoim wniosku radny Jakub Przewoźnik.

– Wiem, że kilka przejść zostało doświetlonych, jednak jest to zdecydowanie za mało. Nadal wielu mieszkańców Oświęcimia (zarówno pieszych jak i kierowców) zgłasza do mnie problem słabej jakości oświetlenia przejść dla pieszych, dlatego mam nadzieję, że mój wniosek spotka się z przychylnością z Pana strony – dodał radny Przewoźnik.

Prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut w swojej odpowiedzi na zgłoszą przez radnego inicjatywę stwierdził, że „w ramach prowadzonych inwestycji na drogach miejskich i powiatowych od kilku lat zabudowywane jest dedykowane oświetlanie przejść dla pieszych i takie działania będą kontunuowanie”. Dodatkowo gospodarz miasta podkreślił, że aby doświetlać kolejne przejścia dla pieszych należy wykonać dokumentację techniczną, posiadać stosowne uzgodnienia, a także zabezpieczyć kwotę pomiędzy 20, a 40 tys. złotych za jedno przejście. Prezydent miasta poinformował radnego, że w najbliższym czasie wspólnie z Powiatem Oświęcimskim zostanie wykonane doświetlanie przejść na ul. Śniadeckiego.

Poprosiliśmy także o komentarz policjantów z komendy w Oświęcimiu.

– To bardzo dobra inicjatywa zaproponowana przez radnego Jakuba Przewoźnika. Niezwykle ważna dla bezpieczeństwa jest widoczność pieszego, szczególnie po zmroku i w trudnych warunkach pogodowych. Ze swojej strony przypominamy o obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się przed przejściem dla pieszych. Apelujemy do kierowców, aby dojeżdżając do przejścia dla pieszych zmniejszyli prędkość i zachowali wyjątkową koncentrację. Prosimy także pieszych, aby wchodzili na przejście dopiero w chwili gdy upewnią się, że nic nie nadjeżdża lub samochody z obu stron jedni zatrzymały się – powiedziała asp. szt. Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

– W dalszym ciągu prosimy również pieszych aby pamiętali o swoim bezpieczeństwie poprzez zakładanie elementów odblaskowych nawet w obszarze zabudowanym – dodała asp. szt. Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.

– Dziękuję Panu prezydentowi za podjęcie tej inicjatywy. Mam nadzieję, że nabierze ona odpowiedniego rozpędu. Na doświetlenie przejść w naszym mieście czekają nie tylko piesi, ale też kierowcy. Przykładowo trzeba pilnie poprawić widoczność przejść dla pieszych na ul. Tysiąclecia i Dąbrowskiego oraz całego skrzyżowania ulic: Nojego, Wysokie Brzegi i Dąbrowskiego – podsumował radny Jakub Przewoźnik.

Fot. KPP w Oświęcimiu.
Poprzedni artykułNastępny artykuł

16 komentarzy

  1. Przejścia dla pieszych powinny być co 20m z sygnalizacją świetlną. generalnie, powinien wejść w końcu przepis o pierwszeństwie pieszych na całej jezdni. I będzie tak, jak na skrzyżowaniu pod Zusem, gdzie chodzą wdłuż i w poprzek.

  2. Takich perełek, jak brak świateł w Oświęcimiu jest więcej:
    przykład ulicy – Obozowej, Dworcowej……Jeśli jeszcze na ulicy Obozowej są przejścia dla pieszych, to na ulicy Dworcowej takiego nie uświadczysz. Za to Rada Zasole ma się świetnie. Jak można dopuścić, by na całej długości ulicy Dworcowej nie było oznaczonego przejścia dla pieszych! Może któryś Radny podejmie ten temat?!

  3. @as

    Powiem Ci asior, że kolejny już raz czytam twój wpis i wciąż nie wiem co tak naprawdę miałeś na myśli.

    Z ciekawości zapytam – kiedy ostatnio byłeś w jakimś zachodnim kraju?

  4. Rozkaz, to rozkaz. Myślenie jest penalizowane nie masterkosa? Poza tym, jak wszystkim wiadomo, w zachodnich krajach nie ma tak, że na 100% przejść obowiązuje bezwzględne pierwszeństwo pieszych . Tylko w strefach ograniczonej prędkości. Komunistyczne wersja tego rozkazu obejmuje tylko Polskę.

  5. Do@

    Gwarantuję Ci, że da się zachować szczególną koncentrację. Wierz mi na słowo… Nie życzę Ci tego ale jeśli kiedyś będziesz sprawcą potrącenia to zapewniam Cię, że sąd raczej nie weźmie pod uwagę „tego co ty uważasz”. Być może, w twojej ocenie, nowy przepis zwalania pieszych z myślenia, zachowania elementarnych zasad itp. Tak czy inaczej umyka Ci fakt, że nowy przepis nakłada obowiązki na kierowców.

    Po zmianach w prawie kierowca zbliżający się do przejścia dla pieszych jest zobowiązany:
    – zachować szczególną ostrożność;
    – ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach i wchodzącemu na przejście;
    – zmniejszyć prędkość pojazdu.

    Nieważne czy przejścia znajdują się co 100 czy co 50 metrów. Tu naprawdę nie ma żadnej ukrytej filozofii. Nie stosujesz się do przepisu to bądź świadomy zagrożenia, które stwarzasz i ewentualnych skutków prawnych.

    A jeśli już rzeczywiście tak wszędzie się spieszysz (jeżdżąc po Oświęcimiu) to proszę zastanów się co zrobisz z zaoszczędzonym w ten sposób czasem kiedy staniesz się sprawcą wypadku.

    Zwolnij.

  6. Uważam, że zwyczajnie nie da się „dojeżdżając do przejścia dla pieszych (za każdym razem) zachowywać wyjątkową koncentrację” w sytuacji, gdy przejścia znajdują się co sto – sto kilkadziesiąt metrów. Czyli z punktu widzenia kierowcy co 10 sekund.
    Bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego sąsiada. Ale policjanci apelują też przytomnie, aby piesi: „wchodzili na przejście dopiero w chwili gdy upewnią się, że nic nie nadjeżdża lub samochody z obu stron jedni zatrzymały się”. W praktyce to piesi, we własnym interesie, powinni być szczególnie czujni przy przechodzeniu przez jezdnię; poza tym to właśnie oni mają znacznie więcej czasu niż kierowcy na zastanowienie i reakcję. Łatwiej jest zrobić krok w tył niż zahamować samochód. A nowe przepisy niejako zwalniają ich od tego, mówiąc: „co z tego, że nadjeżdża samochód, idź człowieku, nie bój się, przecież masz pierwszeństwo”. I potem są tego skutki. .
    Według policyjnych statystyk w ostatnich ok. 10 latach latach (pomijam tu pandemiczne 2019-2020) liczba śmiertelnych wypadków na pasach z roku na rok malała. Może wynikało to z większego zagęszczenia ruchu i kierowcy generalnie jeździli wolniej. A może z mimo wszystko przeciętnie coraz większej kultury jazdy. Odnoszę wrażenie, że dawniej trzeba było czekać znacznie dłużej, aż kierowca jaśnie pan hrabia łaskawie się przed pasami zatrzyma. Nawet gdy czekała np. matka z wózkiem – co mnie wkurzało. Ale ostatnimi czasy wystarczyło postać chwilę, aż jeśli nie pierwszy, to drugi lub trzeci w końcu stawał i przepuszczał. To naprawdę nie był jakiś duży problem. .

  7. Do @

    Wyobraź sobie, że rzeczywistość napisała bardzo smutny komentarz do tego artykułu:

    Od siebie dodam, że potrącony 75-latek zmarł. Dziś (04.02.2023) był jego pogrzeb. Mieszkał u mnie w bloku…

    Artykuł ze strony Oświęcim Nasze miasto z 31 grudnia 2022, 8:41

    „Oświęcim. Kobieta potrąciła na przejściu dla pieszych 75-latka. Senior trafił do szpitala
    W wyniku potrącenia pieszy doznał obrażeń ciała i został przewieziony przez Pogotowie Ratunkowe do szpitala na leczenie. W trakcie dalszego postępowania policjanci ustalą dokładne okoliczności w jakich doszło do tego wypadku drogowego. Do wypadku doszło w piątek (30 grudnia) o godz. 14.30.
    Policjanci przypominają o obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się przed przejściem dla pieszych. Apelują także do kierowców, aby dojeżdżając do przejścia dla pieszych zmniejszyli prędkość i zachowali wyjątkową koncentrację. Do pieszych apelują, aby wchodzili na przejście dopiero w chwili gdy upewnią się, że nic nie nadjeżdża lub samochody z obu stron jedni zatrzymały się. Niezwykle ważne dla bezpieczeństwa pieszego jest również zakładanie elementów odblaskowych nawet w obszarze zabudowanym.”

    PS: Zwolnij…

  8. Pasy zebrzaste, mój drogi Masterkoso, są w Oświęcimiu co sto metrów, nawet na ważniejszych ulicach, na przykład Słowackiego, Olszewskiego czy Nojego. Zwalnianie przed każdymi takimi pasami spowodowałoby zmniejszenie faktycznej prędkości jazdy z 50 do 20-30 km/h.
    Jeśli o to chodzi i w tym kierunku zmierzają zmiany, to należałoby je zwyczajnie usankcjonować i wprowadzić uczciwie przepis o jeszcze większym ograniczeniu maksymalnej dozwolonej prędkości na terenie zabudowanym Wtedy wszystko byłoby jasne.
    Piszesz, że teraz liczba wypadków z udziałem pieszych na przejściach znacznie wzrosła. No to czy zmiana ta przyniosła korzyść? Ejże! Przecież zupełnie odwrotnie, przyniosła fatalne skutki – bo realnie ginie więcej ludzi.
    Prawo drogowe jest zawsze kompromisem pomiędzy kwestią bezpieczeństwa a potrzebami społecznymi i gospodarczymi. Pewnie, można ograniczyć przepisami prędkość samochodów do 10 km/h i wtedy liczba wypadków śmiertelnych spadnie prawdopodobnie do zera. Można też ustawić co 50 metrów progi zwalniające. Tylko czy naprawdę tego chcemy?
    I daruj sobie głodne kawałki o tupaniu nóżką, drugą plintą jesteś czy co?

  9. Do @

    1. Pieszy na przejściu (i wchodzący na przejscie) jest „święta krową”.
    Możesz tupać nóżką ale prawa nie zmienisz. Wystarczy przestrzegać tego zapisu. Nieprzestrzeganie sporo kosztuje… Jeśli tak trudno przejść ci nad tym do porządku dziennego to przed „pasami” wyobrażaj sobie że wystają one ponad drogę może wtedy łatwiej ci będzie zwolnić.

    2. Pierwszeństwo to nie przywilej tylko ZASADA w prawie o ruchu drogowym. Np. Widząc zielone światło na sygnalizatorze nie zatrzymujesz się przed nim – dlaczego? Bo kolor zielony dał ci pierwszeństwo.
    A jak to wygląda przed przejściem? Nieco inaczej. Dojeżdżając do niego traktuj je jak żółte światło na sygnalizatorze. Dlaczego? Bo pieszy ma tam PIERWSZEŃSTWO.
    Nie widzisz pieszego? Ok – Nie zawsze widać bo rzadko noszą odblaski. Za to znak D-6 już raczej trudno przeoczyć. Nie musisz widzieć każdego pieszego ale powinieneś się go spodziewać.
    Każdemu kierowcy zdarzyło się zapewne złamać ten przepis. Ważne by nie traktować pieszego jako zło konieczne.
    Zwalnianie przed przejściem dla pieszych lub np. w strefie zamieszkania to odruch, który trzeba sobie wypracować. Pocieszę Cię – przepisy nie zwalniają z myślenia. Nikogo. Jednak najprościej zacząć od samego siebie.

    Co więcej – nawet w sytuacji gdy widzisz rowerzystę przejeżdżającego wzdłuż przejścia – Zwolnij. On popełnia wykroczenie – zgoda. Jeśli jednak potrącisz go na przejściu to mimo jego wykroczenia to ty będziesz w „czarnej pupie”. Dura Lex Sed Lex…

    Jeśli chodzi o statystyki to tu Cię pewnie zaskoczę. Notuje się znacznie większą ilość wypadków na przejściach. Z danych policji wynika, że po zmianie przepisów prawie wszystkie wypadki na przejściach są winą kierujących pojazdami…

    Wiesz dlaczego? Podpowiem Ci – Bo kierujacy nie stosują się do obowiązujących przepisów.

    Na koniec klasyk:
    Nic tak nie irytuje polskiego kierowcy jak inny uczestnik ruchu stosujący się do przepisów.

  10. Najważniejsze,że w Ratuszu piękne żyrandole świecą przez cały dzień dla geniusza ekonomii.

  11. @@ Zgadzam się. Bezwarunkowe pierwszeństwo pieszych to produkcja samobójców. No i jakie to ekologiczne, prawda? Tysiące aut bez sensu czasem zatrzymuje się. Tak, jakby pieszy nie mógł poczekać, aż przejedzie czasem tylko JEDNO auto. Ja jakoś dotychczas nie miałem problemu z tym, aby mnie ktoś przepuścił. Jak nie pierwszy samochód, to trzeci. Jest to niestety wprowadzona ideologia uni trzymania wszystkich za mordę przepisami. To był po prostu kolejny kamień milowy, aby rząd dostał jakąś kasę. No ale tak jest, polski sejm można spokojnie zlikwidować, i tak 90% prawa tworzą dla nas niemcy.

  12. Nie rozumiem dlaczego nie mogło zostać tak jak było. Nawet jeśli pieszy musiał poczekać przy pasach minutę albo pół, ktoś zawsze w końcu się zatrzymywał i go przepuszczał. Teraz natomiast strach wejść na jezdnię. Z perspektywy pieszego jest tak: jedzie samochód, ale – mam wejść na przejście czy nie? Kierowca pewnie mnie zauważył i zahamuje. Ale co, jeśli jednak nie, co jeśli się zagapi? W razie zderzenia zginę ja, nawet „jeśli miałem pierwszeństwo”. Więc taki pieszy, jeśli rozumny, to tak – jak do tej pory – czeka i czeka, aż samochód się zatrzyma. Gorzej z pieszymi nierozumnymi, rozmawiającymi przez komórkę, którzy pakują się na przejście nie sprawdzając czy coś nie nadjeżdża. Czy są gdzieś statystyki ofiar (pieszych) z okresu sprzed prowadzenia tego przepisu i po?
    Pomijam już aspekt ekonomiczny: tysięcy ton paliwa marnowanego przez konieczność bezustannego zatrzymywania się samochodów przed przejściami, nawet tam, gdzie jest tylko jedna osoba i od razu pakuje się kierowcy przed maskę.

  13. Dlatego, że przejść jest tyle, że kierowca mając taki odruch i zwalniając przed każdym, poruszałby się przez miasto z prędkością 20 km/godzinę. Za dnia nie stanowi to większego problemu, po prostu miejsce wokół przejścia jest dobrze widoczne. Widać czy nie nadchodzi jakieś cielę, które wyzbyło się odruchu patrzenia „najpierw w lewo, potem w prawo …” i maszeruje dziarsko na zebrę z pewnością siebie, bo to przecież kierowca „musi go zobaczyć” i zahamować. Natomiast wieczorem po prostu nie widać takich pieszych nagle wyłaniających się z mroku, zwłaszcza w ciemnych ubraniach i bez elementów odblaskowych, których jest 90%.

  14. @@
    Dlaczego niby ? Każdy kierowca powinien mieć odruch, że zwalnia zbliżając się do przejścia.

  15. Przede wszystkim trzeba znieść głupi przepis o tym, że piesi mają zawsze pierwszeństwo. Efekt jest taki, że ludzie (oczywiście, że nie wszyscy, ale wystarczy 10%) włażą na jezdnię nie patrząc czy jakiś samochód jedzie, czy nie.

  16. Może warto przenieść z mostu kilka światełek pod hotel. dlaczego mnie nie dziwi że hotel niema oświetlenia do tego podobno klasowy jak się chwalił Prezydent tego grajdołka wyludniającego się starego miasta Brawo dla Pana Radnego.

Send this to a friend