Informacje

OŚWIĘCIM. Oświęcim szykuje się na przyjęcie uchodźców z Ukrainy

Eskalacja działań wojennych na Ukrainie powoduje, że do Polski dociera coraz więcej uciekinierów z tego kraju, głównie kobiet i dzieci. Wojewoda Małopolski poprosił starostów o przygotowanie bazy danych z miejscami dla uchodźców. Do ich dyspozycji mają być lokale z dostępem do energii, wody i węzła sanitarnego. Miasto Oświęcim zabezpieczyło kilkadziesiąt miejsc noclegowych. – Jesteśmy z mieszkańcami Ukrainy, którzy walczą w słusznej sprawie, o suwerenność swojej ojczyzny. W tej trudnej dla nich sytuacji chcemy być solidarni i udzielać im wsparcia. Na Ukrainie w partnerskim Samborze mamy wielu przyjaciół, którym też chcemy pomóc – mówi prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut. Pomieszczenie, które można wykorzystać na potrzeby osób przybywających z Ukrainy zadeklarowała również oświęcimska Ochotnicza Straż Pożarna.

Miasto wspólnie z Klubem „Samborzan” Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo – Wschodnich uruchomiło zbiórkę pieniędzy na pomoc dla Polaków na Wschodzie

Od 2003 roku miastem partnerskim Oświęcimia jest ukraiński Sambor.  Pomoc trafi do potrzebujących poprzez Dom Polski i Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej oraz Dom Zakonny Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Samborze, z którymi klub od lat prowadzi różnego rodzaju akcje charytatywne. Darowiznę można wpłacać na konto klubu w Banku Pekao SA O/Oświęcim nr 71124041551111001038903651.

Apel o charytatywną zbiórkę na rzecz pomocy Polakom na Wschodzie.
Zarząd Klubu „Samborzan” Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo – Wschodnich w Oświęcimiu zwraca się z uprzejmą prośbą o przekazanie darowizny na rzecz  pomocy Polakom na Wschodzie.
U z a s a d n i e n i e
W dniu 23 lutego 2022 r. Rada Miasta Oświęcim podjęła rezolucję solidaryzującą się z mieszkańcami partnerskiego miasta Sambor na Ukrainie. W mieście tym mieszka znaczna społeczność polska. Realizując postanowienia Umowy  Partnerskiej z 2003 r. między miastem Oświęcim a miastem Sambor  – Klub „Samborzan”  Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo – Wschodnich w Oświęcimiu ogłasza przeprowadzenie zbiórki pieniężnej na rzecz Polaków i innych mieszkańców zamieszkałych w Samborze i okolicy. Partnerami  w tej akcji będą Dom Polski i Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej Oddział w Samborze oraz Dom Zakonny Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi  w Samborze z którymi nasz Klub od lat prowadzi różnego rodzaju akcje charytatywne,
Koordynacją zbiórki darowizn na terenie Oświęcimia zajmuje się nasz Klub posiadający konto w Banku Pekao SA O/Oświęcim nr 71124041551111001038903651.  Klub posiada rejestrację w ewidencji stowarzyszeń Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu pod nr 56 oraz nadany nr NIP 549 24 33 901.
Z Kresowym Pozdrowieniem
Włodzimierz Paluch, prezes Klubu „Samborzan” w Oświęcimiu

Oświęcim solidarny z Ukrainą
W geście solidarności z narodem ukraińskim na budynku urzędu pojawiła się flaga Ukrainy. Niebiesko – żółta flaga wisi również na budynku Muzeum Zamek  i przed Oświęcimskim Centrum Kultury oraz na placu Tadeusza Kościuszki.

Poprzedni artykułNastępny artykuł

11 komentarzy

  1. Niemcy są do nienawidzenia w pierwszej, czy może już jednak w drugiej kolejności? Przecież nikt kurczę w Polsce nie zamierza udawać, że II wojny nie było. Tylko że współcześni Niemcy nie są chyba winni temu co stało się za Sołą. Czy współcześni Niemcy zdradzają jakiekolwiek oznaki, że chcą nas teraz napaść? Niespecjalnie. Więc może zajmij się pan putinem, bo to jest poważny problem. Zdaje się, że Niemcy przedwczoraj zadeklarowały, że w razie czego wyślą do Polski dwie tzw ciężkie dywizje (mniej więcej o sile rosyjskiego korpusu każda) do obrony naszej wschodniej granicy. Coś się panu w takim postępowaniu Niemców nie podoba? Może teraz rzucisz pan jakiś głupi tekst w rodzaju: „he, he, jak już to wodzę jak niemniaszki nam pomogą, prędzej dogadają się z ruskimi, he, he, he”.

  2. Jeszcze Niemcy nie zostali wymienieni w Pana wykazie, po co im Auschwitz wypominać, jest to również dla nich przykre, jak przypominanie nacjonalistom banderowskim ludobójstwa Polaków na Wołyniu.

  3. Czy po tej wojnie nadal w Polsce będą takie puste głąby jak ty, które potrafią tylko hodować w sobie uprzedzenia wobec sąsiadów: współczesnych Czechów (za Zaolzie sto lat temu), Słowaków (za zajęcie Zakopanego w 39′), Litwinów (za całokształt), Łotyszy (za Podgaje), Szwedów (za potop), też Francuzów (bo „zdradzili” we wrześniu), Anglików („za Jałtę”) – no masz jeszcze głąbie kogoś do znienawidzenia?

  4. Czy po zwycięskiej wojnie dzielnej Ukrainy,
    nadal w tym kraju będzie szerzony kult UPA,
    będą budowane nowe pomniki Stefana Bandery
    i wszędzie będą powiewać czerwono-czarne
    banderowskie flagi. Ten stan rzeczy powinien
    ulec zmianie i wtedy Ukraińcy dopiero
    będą naszymi najlepszymi przyjaciółmi.

  5. Zawyżasz dwukrotnie liczbę polskich ofiar i tyle samo pomniejszasz liczbę ofiar ukraińskich. To raz.
    Dwa: a może zastanowisz się, skąd to się wzięło? Ukraińcy przez ponad 300 lat byli traktowani przez polską i spolonizowaną ruska szlachtę z pogardą, jak niewolnicy, zapędzani batogami do odrabiania pańszczyzny. Więc twoim zdaniem Ukraińcy powinni się z tego cieszyć i jeszcze być Polakom wdzięczni? Cała nowożytna ukraińska literatura narodowa powstawała w kontrze do Polski. Zaskoczony? Co zrobiliśmy w po odzyskaniu niepodległości, czyniliśmy wobec Ukraińców jakieś pojednawcze gesty? Daliśmy im jakąś formę samorządu? Wsparliśmy ukraińskie szkolnictwo albo kulturę? Wykorzystaliśmy i potem zostawiliśmy na lodzie ludzi Petlury. Akcji burzenia cerkwi ukraińskich, gdzie przy okazji dochodziło do bezczeszczenia świątyń, też twoim zdaniem – nie było? Czy choćby w minimalnym stopniu zrobiliśmy na kresach reformę rolną? Nie – w zamian zafundowaliśmy Ukraińcom polskie osadnictwo wojskowe. Więc Wołyń nie wziął się z niczego. Warto o tym pamiętać.
    Trzy: wszystko to działo się 75 lat temu. Sprawcy dawno umarli albo są zesklerociałymi staruszkami. W międzyczasie wyrosły na Ukrainie nowe pokolenia. Mam nadzieję, że zauważyłeś.
    Cztery: teraz, dziś, Ukraińcy bohatersko walczą o swoja niepodległość, ale tez w interesie Polski i całego świata Zachodu. Niedostrzeganie tego jest głupotą albo zdradą.
    Pięć: kiedy ta cholerna wojna wreszcie się skończy, kiedy uchodźcy wrócą na Ukrainę, kiedy pomożemy Ukraińcom odbudować ileś tam szkół, szpitali i mostów, przyjdzie czas na powołanie wspólnej komisji podręcznikowej. Wtedy możemy wrócić do sprawy Wołynia. Ale teraz – może byś się tak łaskawie zamknął? Chyba że jesteś przeklętym ruskim trollem.

  6. Nie można stawiać znaku równości pomiędzy ludobójstwem UPA na Wołyniu a akcją AK i BCh w Sahryniu, co nie jest zaskoczeniem, ponieważ takie podejście stanowi od dawna jeden z kluczowych elementów kłamliwej narracji ukraińskiej polityki historycznej, która ma zrelatywizować ludobójstwo OUN i UPA na Wołyniu.

    Sahrynia nie można w jakikolwiek sposób zestawiać z Wołyniem i Małopolską Wschodnią, już chociażby ze względu na liczbę ofiar. Ludobójstwo na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej było zaplanowaną akcją, która zmierzała do trwałej depolonizacji tych ziem. Planowanie tego ludobójstwa Organizacja Ukraińskich nacjonalistów rozpoczęła już w 1931 roku i przeprowadziła je w sprzyjających warunkach okupacji niemieckiej. Akcja w Sahryniu 10 marca 1944 r. była akcją przeciwko bazie UPA, a właściwie bazom UPA w Szychowicach, Modryniu, Turkowicach, Łaskowie i Miętkiem. Wszystkie te miejscowości leżą na Zamojszczyźnie, w powiecie hrubieszowskim. To tam przeniosła się UPA z Wołynia na przełomie 1943 i 1944 r. UPA chciała zrobić na Zamojszczyźnie z Polakami to samo, co zrobiła z nimi wcześniej na Wołyniu. Nie dopuściła do tego jednak polska partyzantka, m.in. poprzez akcję w Sahryniu. Odpowiedzialność za śmierć 234 cywilów ukraińskich w Sahryniu spada zatem na UPA, tak samo jak odpowiedzialność za operację „Wisła” w 1947 roku. To UPA rozpaliła pożogę na Zamojszczyźnie, a po wojnie na Rzeszowszczyźnie i w Bieszczadach.

  7. W Sahryniu zginęło od 150 do 300 cywilnych Ukraińców podczas akcji podjętej przez AK
    przeciwko oddziałom UPA mordującym ludność polską.

    W sumie UPA wymordowało co najmniej w okrutny sposób 130 tysięcy Polaków, głównie na Wołyniu.

    Prawdy nie da się zakłamać.

  8. Największym przegranym tej wojny będzie Polska. Ukraina prędzej czy później dogada się z Rosją (albo raczej USA prędzej czy później dogoda się z Rosją), a my zostaniemy z milionami Ukraińców w naszych granicach, którzy szybko zaczną mieć swoje roszczenia.

  9. 10 marca 1944 roku oddziały AK i BCH zamordowały w Sahryniu 608 ukraińskich cywilów, w tym kobiety i dzieci.
    Albo od początku:
    „Kiedy szturm został przez powstańców odparty, hetman Żółkiewski rozkazał otoczyć obóz i ostrzeliwać go z dział. Dodatkowo dla zastraszenia powstańców przed obozem wbito na pal dwóch jeńców kozackich. Kiedy szykowano kolejny szturm, okazało się, że Kozacy uwięzili swoich przywódców i wystąpili o ustalenie warunków kapitulacji. Po rokowaniach ustalono, że mają wydać przywódców, działa, amunicję oraz zwrócić zagrabione mienie i jeńców. Kiedy jednak powstańcy opuszczali obóz, doszło do rzezi. Wbrew rozkazom hetmana, około 1000 jeńców straciło życie. Rzeź nad Sołonicą zapoczątkowała niechlubny precedens łamania umów, przyczyniając się do wzrostu nienawiści i oddalenia szans na porozumienie z Kozakami oraz mieszkańcami Ukrainy”.
    To jak tam – jedziemy dalej?

  10. 28 lutego 1944 r. Ukraińcy służący w 4 pułku policji SS, członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz okoliczni ukraińscy mieszkańcy dokonali ludobójstwa na Polakach z Huty Pieniackiej. W wyniku tej zbrodni życie mogło stracić około 1000 osób. Po wymordowaniu mieszkańców wieś została ograbiona, a większość zabudowań spalona. W ten sposób Ukraińcy realizowali politykę czystek etnicznych nie tylko na Wołyniu, ale także w Małopolsce Wschodniej.

  11. Wraz żoną zgłosiliśmy gotowość do przyjęcia i utrzymania matki lub babci z dziećmi

Send this to a friend