Oświęcim: na Cmentarzu Żydowskim odsłonięto odrestaurowany nagrobek Icchaka Izydora Hirscha – legionisty, patrioty i Żyda, który walczył o wolną Polskę.

Oświęcim: Odsłonięto odrestaurowany nagrobek legionisty Icchaka Izydora Hirscha
11 listopada 2025 roku, w dniu Narodowego Święta Niepodległości, na Cmentarzu Żydowskim w Oświęcimiu odbyła się uroczystość odsłonięcia odrestaurowanego nagrobka Icchaka Izydora Hirscha – polskiego legionisty, patrioty, Żyda i Polaka.
Wydarzenie zorganizowane przez Muzeum Żydowskie w Oświęcimiu upamiętniło postać młodego oświęcimianina, który służył w Legionach Polskich – formacji walczącej o niepodległość Polski w latach I wojny światowej.
Na jego nagrobku widnieją dwa wyjątkowe symbole – orzeł w koronie i Gwiazda Dawida – będące świadectwem polsko-żydowskiej tożsamości Hirscha.
Pamięć o bohaterze dwóch tożsamości
Podczas uroczystości dyrektor Muzeum, Tomasz Kuncewicz, podkreślił symboliczne znaczenie przywrócenia pamięci o Izydorze Hirschu:
„Odsłaniamy dziś nagrobek legionisty, patrioty, Żyda i Polaka. Przywracamy pamięć o człowieku, który swoim życiem potwierdził, że polskość to nie kwestia pochodzenia, ale wyboru serca. Antysemityzm i wszelka nienawiść są antypolskością, bo obrażają pamięć tych, którzy walczyli za wolną Polskę.”
Dyrektor przypomniał również słowa Juliana Tuwima:
„Jestem Polakiem, bo mi się tak podoba. (…) Nie dzielę Polaków na rodowitych i nierodowitych – pozostawiam to rasistom, rodzimym i nierodzimym hitlerowcom.”
Goście i wspólna modlitwa
W uroczystości udział wzięli m.in.:
Sandra Heiskanen, Wicekonsulka Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie,
Janusz Chwierut, Prezydent Miasta Oświęcimia,
Teresa Jankowska, Wicestarosta Powiatu Oświęcimskiego,
oraz Dorota Wiewióra, Przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej.
Uroczystość zakończyła się modlitwą prowadzoną przez dra Sławomira Pastuszkę z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach, symbolicznym złożeniem kamieni i kwiatów na grobie legionisty oraz spacerem po cmentarzu żydowskim, który poprowadził dr Artur Szyndler, kurator Muzeum Żydowskiego i współautor publikacji o tej nekropolii.
Wspólny wysiłek wielu instytucji
Projekt konserwacji i renowacji nagrobka został zrealizowany dzięki wsparciu finansowemu licznych instytucji i darczyńców, w tym:
Konsulatu Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Miasta Oświęcim, Powiatu Oświęcimskiego, Fundacji Pamięci Ofiar Auschwitz-Birkenau, What Matters gGmbH, a także osób prywatnych i darczyńców społecznościowych z Polski i zagranicy.





Ja odnośnie Żydów.
Kim byli Adam i Ewa?
Czy potop miał miejsce?
Jakiej narodowości był Noe?
Jakie korzenie mają ci, którzy są jego potomkami?
Jakiej narodowości byli rodzice Jezusa?
Czy rodzice Jezusa i sam Jezus byli uchodźcami?
Czekam na odpowiedź od Prawdziwych Polaków i Katolików Patriotów.
A co pan na to, panie Hirsch – patrzysz teraz na nas z góry i się pewnie zastanawiasz: warto było?
Zapominasz o naszych kryptożydach. Bo przecież każdy uczciwy Prawdziwy Polak i Katolik Patriota wie, że, tusk, ta cała peło oraz rząd – to żydy (na razie jeszcze nieudolnie się maskują). Więc niech oni przyjadą i tną.
@moźna?
Wycieczka ma zwykle ok 30 osób. Jeśli wyjdą na miasto, to razem z obstawą. 30 ochroniarzy z ostrą bronią dla każdego z osobna nie mają. Jeszcze.
Taka przycinka tych gałęzi wystających poza mur cmentarza żydowskiego niektóre mają po 10 metrów długości wystarcza raz na 10- 15 lat. Tak więc nie jest to wielki wysiłek żeby to zrealizować wystarczy trochę dobrej woli i można to zrobić.
Miejscowy nie pamięta aby tam został taki pomnik .w 20 wieku nie było go tam .
Janusz rechocze: „(Szabes)goje sprzątają żydowskie cmentarze. Rozkoszne”. Więc ty pisiorze byłbyś oczywiście za buldożerami? No to teraz idź, uchlej się piwskiem i zacznij gardłować, jak to Polacy są najwspanialszym narodem na świecie.
No dobra. Poszukałem kto sprząta cmentarz żydowski w Oświęcimiu. W ostatnich latach były to na przykład: harcerki z zastępu Pszczoła, wolontariusze z MDSM-u (czyli chyba Niemcy), wolontariusze z Muzeum Żydowskiego, ktoś tam z żydowskiej fundacji Matzevah (amerykańscy Żydzi), uczestnicy obozu letniego z organizacji Akcji Znaków Pokuty (Niemcy), skauci Europy (katoliccy harcerze), bliżej nie określeni mieszkańcy Oświęcimia, młodzież siódmych klas ze szkoły podstawowej na Zaborzu, pracownicy Centrum Żydowskiego, jacyś ekolodzy (są tam rzekomo gniazda rzadkich ptaków), itd. W 2021 roku pomagali też „trzej mężczyźni w wieku 20 lat” z Oświęcimia, którzy wcześniej po pijanemu zdewastowali mur cmentarza i namalowali na nim swastyki. Taka ciekawostka.
„Żydzi to lenie”. Aha. A Polacy to złodzieje – tak przynajmniej uważają Niemcy, którym kradliśmy swego czasu samochody na potęgę. Nie sądzę, aby Żydzi w Izraelu jakoś szczególnie się lenili. Maja tam nowoczesne państwo, też np. z rolnictwem, gdzie trzeba się rzeczywiście solidnie napracować. Więc powtarzam: czy żydowscy turyści przyjeżdżający do obozu powinni zabierać ze sobą do samolotów piły i grabie?
Przepisy mówią tak: gałęzie z drzew przechodzące przez granice działki powinny być przycinane przez właściciela działki. Ale sąsiad, którego to denerwuje, może sam takie gałęzie ściąć i je sobie zabrać, np. na opał. Tu – kłopot polega na tym, że w Oświęcimiu z tego co się orientuję nie ma już żadnych Żydów. Cmentarz formalnie należy do żydowskiej gminy wyznaniowej w Bielsku. Więc owszem, można by było zażądać od tych paru Żydów z Bielska, żeby sami te gałęzie ścięli lub za to zapłacili. Tylko – tak sobie myślę – czy Oświęcimia nie stać na taki drobny gest dobrej woli? Podnośnik ZUK-u plus trzech ludzi z piłą spalinową to roboty na godzinę – dwie, raz na parę lat. Żydzi spoczywający na tym cmentarzu to byli też obywatele Oświęcimia, tak jak ten żołnierz legionów. Chodzili do szkół z naszymi dziadkami. Więc to nie są całkiem obcy ludzie.
(Szabes)goje sprzątają żydowskie cmentarze. Rozkoszne.
Chodziło mi właśnie o przycięcie konarów drzew i gałęzi wystających poza mur cmentarza od strony targowiska miejskiego ul. Wysokie Brzegi. Wielokrotnie po dużych burzach na jezdni leżą połamane uschnięte gałęzie drzew. Jak dojdzie to tragedii i komuś taka gałąź spadnie na głowę to kto pójdzie siedzieć do pierdla. Co do porządków i sprzątania to pewnie jak co roku robi to Polska młodzież jednej ze szkół Oświęcimskich nie żydki oni tego nie robią to są po prostu lenie.
„Do roboty. Najwyższy czas pokazać, że coś potraficie zrobić a nie tylko zwiedzać” – ale o co ci chodzi? Ktoś coś od ciebie chce, żebyś coś zrobił w tym kierunku? Spodziewasz się, że żydowscy turyści będą zabierać ze sobą do samolotów piły i grabie?
Cmentarz w Oświęcimiu jest stary i opuszczony. Tylko od czasu do czasu widać tam jakiś młodych ludzi – nie wiem, czy Żydów, Niemców czy Polaków, zorganizowanych pewnie przez centrum żydowskie z placu Skarbka, którzy sprzątają, porządkują. Przynajmniej dzięki temu teren wygląda na w miarę zadbany, w każdym razie lepiej i bardziej niż w wielu innych starych cmentarzach w Polsce. Rośnie tam dużo drzew. Zielona plama w środku miasta. I OK. Nic więcej robić nie potrzeba.
Myślisz może, że powinnyśmy zażądać od Żydów (którzy jak wiadomo są bogaci) specjalnych opłat za zgodę na niewjeżdżanie buldożerami na ten cmentarz i za niezrównywanie go z ziemią? Ciekawy pomysł.
ABC na ich cmentarzach panują inne zasady niż u nas. Jedną z nich jest zakaz wycinania drzew, ale przycinać gałęzie można.
Jeśli coraz więcej wycieczek w Oświęcimiu nocuje to może posprzątaliby swój cmentarz .Jest tam sporo liści ,drzewa od strony targowiska są za bardzo wyrośnięte przez co zagrażają przechodniom idącym wzdłuż muru . Duże gałęzie mogą spaść na samochody czy karetkę przejeżdżając po ulicy. Do roboty najwyższy czas pokazać ,że coś potraficie zrobić a nie tylko zwiedzać i się kiwać nad obeliskami.
A mykwy nie chcą sobie zabrać?
Z jednej strony to wszystko bardzo sympatyczne. Ale z drugiej… taki prosty eksperyment myślowy – wyobraźmy sobie, że w Izraelu ktoś mówi: „Jestem Żydem, bo mi się tak podoba. (…) Nie dzielę Żydów na rodowitych i nierodowitych” – przecież by go wyśmiano.
Hej Panowie,
Dobrze, że żydowskie wycieczki zaczęły tu nocować. Teraz trzeba ich tylko przekonać, żeby wieczorem wyszli na miasto — i może jeszcze popracować trochę nad integracją damsko-męską. Od tego zwykle zaczyna się prawdziwe życie.