Kultura

OŚWIĘCIM. Malowidło z 1961 roku wykonane przez Władysława Popielarczyka

Widzowie wydarzeń odbywających się w sali widowiskowej Oświęcimskiego Centrum Kultury znają bardzo dobrze malowidło na suficie i ścianie balkonu autorstwa Witolda Kaczanowskiego.

Nie wszyscy wiedzą, że w sali kameralnej na piętrze Oświęcimskiego Centrum Kultury, w której odbywają się zajęcia, wykłady oraz kameralne wydarzenia, na suficie znajduje się malowidło z 1961 roku wykonane przez Władysława Popielarczyka (1925-1987), artystę malarza i poetę, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, w której obronił dyplom w 1955 roku.

Władysław Popielarczyk, w latach 1962-1964, wystawiał na murach warszawskiego Barbakanu. Później otworzył własną galerię na ul. Piwnej w Warszawie, gdzie podczas wystaw urządzał artystyczne happeningi.

Zajmował się malarstwem sztalugowym, ściennym, gwaszem i rysunkiem, często łącząc je ze sobą.

Zaprojektował i wykonał ponad 25 realizacji wystroju plastycznego w obiektach użyteczności kulturalnej, w różnorodnych technikach.

Prace Władysława Popielarczyka prezentowane były podczas 40 wystaw indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granicą i znajdują się w muzeach na całym świecie oraz w kolekcjach prywatnych.

OCK

Poprzedni artykułNastępny artykuł

2 komentarze

  1. @Marian

    Wykłady, spektakle, koncerty, stand-uoy, spotkania autorskie, misteria, przedstawienia, operetka, wystawa fotografii, przegląd zespołów ludowych, recital fortepianowy…
    To wszystko w samym tylko OCK i to do połowy roku a ty piszesz, że kultura w mieście zanika. Chyba osobista, zgadnij czyja?

    PS. Jeśli sracz tak bardzo spędza Ci sen z oczu to zastanów się zawczasu, przy którym krzaku „przykucniesz na dwójeczkę” jak Cię pociśnie a ty akurat będziesz w okolicy rynku.

  2. I to jest cały paradoks Oświęcimia. W siermiężnej komunie dla dwóch pokoleń przybyszów Oświęcim stał się miejscem pracy i domem. Te dwa pokolenia zostawiły nam w spadku dom kultury. Za dobrego gospodarza i jego zacnych poprzedników Oświęcim się wyludnia, kultura w nim zanika a jedyną spuścizną po tych smutnych czasach będzie sracz na tyłach Rynku.

Send this to a friend