13-latek jadący hulajnogą po ruchliwej ulicy w Zaborzu został zatrzymany przez policjanta po służbie. Sprawą zajmie się sąd rodzinny. Poznaj szczegóły interwencji i przypomnienie przepisów.
Policjant po służbie zatrzymał 13-latka na hulajnodze – sprawą zajmie się sąd rodzinny
26 czerwca 2025 roku, tuż przed godziną 15, funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu, będący po służbie, zauważył na ulicy Porębskiej w Zaborzu chłopca jadącego hulajnogą elektryczną po ulicy objętej ruchem pojazdów do 50 km/h. Policjant natychmiast przerwał jazdę nastolatka i wezwał na miejsce patrol drogówki.
Okazało się, że hulajnogą kierował 13-letni mieszkaniec gminy Oświęcim. Chłopiec posiadał kartę rowerową, jednak nie zachował obowiązujących zasad korzystania z hulajnogi elektrycznej. Został przekazany matce, a materiały dotyczące wykroczenia trafią do Sądu Rejonowego – Wydziału Rodzinnego i Nieletnich.
Policjanci przypomnieli matce, by dla bezpieczeństwa syna dopilnowała, aby korzystał z kasku ochronnego.
Przypomnienie przepisów dla hulajnóg elektrycznych:
- Minimalny wiek to 10 lat i karta rowerowa (lub prawo jazdy kat. AM, A1, B1, T).
- Dzieci poniżej 10 lat mogą jeździć tylko w strefie zamieszkania i pod opieką dorosłego.
- Obowiązek korzystania z drogi dla rowerów lub pasa rowerowego, jeśli są dostępne.
- Dopuszczalna prędkość: do 20 km/h, na chodniku – prędkość zbliżona do pieszego.
Zabronione jest:
- Przewożenie innych osób, ładunków lub zwierząt.
- Jazda po alkoholu.
- Poruszanie się bez kontaktu z kierownicą lub czepianie pojazdów.
Policja apeluje do rodziców o edukowanie dzieci i nadzór nad bezpiecznym korzystaniem z hulajnóg i rowerów.
Widz, przeczytaj artykuł
Jakie konkretnie przepisy złamał? Posiadał kartę rowerową, po chodniku i ścieżce rowerowej jechać nie mógł bo jej tam nie ma…prędkość przekroczył? Tylko jaki dowód przedstawi przed sądem policjant?
Obserwator jak jeden się wywróci to na bank nic mu się nie stanie. Pobożne życzenie. Co do uruchomienia całej machiny, to nie wiadomo co było tego powodem. Widocznie uznał, że pogrożenie palcem nic nie da.
Mama i Tata pewno wiedzieli, że synuś śmiga na hulajnodze tylko „zapo.niało im sie”, żeby mu powiedzieć, jak z niej i z dróg korzystać… albo po orostu akceptowali jego wyczyny…
Takie czasy.
Smarkacz popełniający wykroczenie jest OK a reagujący na to policjant jest ZŁY.
A potem narzekanie, że sprawa trafia do sądu.
MISTRZOSTWO.
A wystarczyło jechać zgodnie z przepisami…
Brawo milicja. Przepraszam, MO nie zajmowała sie takimi pierdołami,
Kuba, ja nie mówię że miał nie zareagować jak widział zagrożenie, tylko po co ten patrol i sąd.
Dziecko będzie się czuło jak przestępca…a tylko jechał na hulajnodze. W Osieku jechało dwóch chłopaków..
Przypomnij sobie wypadek w Osieku chłopak upadł z hulanogi ,a teraz jest w śpiączce.
Policjant bohater, złapał dziecko i uruchomił cały aparat władzy….tak kiedyś działało ORMO
Po ulicy Krasińskiego też jeździ jakiś łysol na hulanodze z prędkością większą niż 40 na godzinę Policja i Straż miejska powinna prowadzić więcej kontroli.
Powinni zacząć sprawdzać czy hulajnogi nie mają zdjętych „kagańców”. Z takimi prędkościami na chodniku w końcu kogoś zabiją. Za… zarówno młodzi jak i starzy. Po chodniku można jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego czyli 6km/h, a nie 50.