Reaktywacja linii kolejowej Tychy – Oświęcim przez Bieruń coraz bliżej. Sprawdź, co obejmuje inwestycja i kiedy ruszą prace.
Wielka inwestycja może połączyć Oświęcim z Górnym Śląskiem szybką i wygodną koleją
Po latach zapowiedzi i oczekiwań temat powrotu kolei pasażerskiej z Oświęcimia do Tychów przez Bieruń nabiera realnych kształtów. Gotowy jest już projekt modernizacji linii, a wkrótce zapadnie decyzja o jej finansowaniu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w najbliższych latach mieszkańcy powiatu oświęcimskiego znów pojadą pociągiem do Tychów – w zaledwie 30 minut.
Zakres inwestycji – co dokładnie się zmieni?
Projekt przygotowany przez PKP Polskie Linie Kolejowe obejmuje kompleksową rewitalizację i elektryfikację dawnej linii przebiegającej przez Bieruń. Całość dotyczy odcinka:
Orzesze Jaśkowice – Tychy – Baraniec – KWK Piast – Nowy Bieruń – Oświęcim
W ramach inwestycji zaplanowano:
- 45 km nowych lub zmodernizowanych torów
- 17 km sieci trakcyjnej oraz pełną elektryfikację całej trasy
- Budowę i modernizację 7–9 przystanków i stacji, w tym:
- Tychy Lodowisko
- Tychy Urbanowice
- Tychy Potok
- Bieruń Domy Polne
- Bieruń Mleczarnia
- Bieruń Kopalnia
- Bieruń Nowy
- Nowy Bieruń
- Oświęcim
- 81 obiektów inżynieryjnych – mosty, wiadukty, przejazdy kolejowe
- 14 przejazdów drogowo-kolejowych z nowymi zabezpieczeniami
- Czas przejazdu: ok. 30 minut
- Prędkość maksymalna:
- pociągi pasażerskie: do 120 km/h
- pociągi towarowe: do 80 km/h
Kiedy ruszą prace?
Projekt został już w pełni przygotowany i sfinansowany w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego – koszt dokumentacji to ponad 10 mln zł. Teraz inwestycja oczekuje na kluczową decyzję: czy otrzyma dofinansowanie z programu FEnIKS 2021–2027 lub Krajowego Programu Kolejowego.
📅 Decyzja ma zapaść na przełomie lipca i sierpnia 2025 roku.
Jeśli projekt otrzyma środki, PKP PLK ogłosi przetargi na wykonanie robót, które mogą rozpocząć się w ciągu 1–2 lat.
Co oznacza powrót linii Tychy–Oświęcim dla regionu?
🔹 Alternatywa dla zakorkowanej drogi krajowej DK44
🔹 Nowa oferta dojazdu do Katowic, Tychów i Górnego Śląska
🔹 Zwiększenie mobilności mieszkańców powiatu oświęcimskiego
🔹 Możliwość wygodnych przesiadek na inne linie kolejowe
🔹 Rozwój infrastruktury przystankowej i poprawa komunikacji lokalnej
🔹 Większe bezpieczeństwo i ekologia dzięki kolei elektrycznej
Dlaczego to takie ważne?
Oświęcim od lat potrzebował lepszego połączenia z Górnym Śląskiem – zarówno dla mieszkańców, jak i turystów. Dzięki tej inwestycji miasto zyska nowe możliwości komunikacyjne i stanie się ważnym punktem w regionalnej sieci transportowej. To również szansa na reaktywację przystanków, rozwój terenów wzdłuż linii oraz ograniczenie emisji spalin.
@ ET 41
Temat połączeń Oświęcimia przez Bieruń do Tychów były wielokrotnie poruszne na spotkaniach włodarzy Oświęcimia Bieruia i Tychów.
Ten temat jest poruszany od 2015 czyli jak Szydło obiecywała szybką realizację tego pomysłu. Oświęcim wywiązał się z zadania budując parking wielopoziomowy Park&Raid niestety rząd Pisu nie wywiązał się z obietnic.Minęlo10 lat i nadal inwestycja nie ruszyła obiecanki cacankki Pisowskich kacyków.
Artykuł tylko i wyłącznie by coś napisać. Stary kotlet odgrzewany co wybory i co i nic. Włodarzom Bierunia zależy na temacie to właśnie załatwili sobie finansowanie ze środków UE. Niestety pieniądze są przyznane tylko na odcinek Tychy Lodowisko – Bieruń Stary, a do Oświęcimia nic nie będzie robione! Oczywiście autor tego artykułu nic o tym nie wspomina, że nasze władze nawet wniosku nie napisały.
Na listę rezerwową dostał się także remont odcineka Orzesze Jaśkowice – Tychy, gdzie od kilku tygodni pociągi już kursują. Oczywiście Oświęcim nie prędko się tych pociągów na Tychy doczeka. Proszę o więcej rzetelności dziennikarskiej.
Już jest lato.
W Łodzi zdarzył się cud!
Polityka tuska dotycząca migrantów połączyła w jednym marszu Widzew i Łks 🤯
„to się w pale nie mieści” jak mawiał tęczowy Rafał.
Polityka historyczna pis, arogancka, roszczeniowa i krzykliwa, nie dała kompletnie żadnych rezultatów. A raczej dała przeciwne: Niemcy zaczęli spoglądać na Polaków jak na wariatów. Pomyśleli: a czego ci Polacy jeszcze chcą? Żebyśmy zapłacili im jakieś wzięte z sufitu 6 bilionów (niby z jakiej racji?), abyśmy codziennie posypywali głowy popiołem i kłaniali nisko na widok spotkanego na ulicy Polaka, rozpoczynali każdą rozmowę od uroczystych przeprosin za II wojnę? A weźcie się Polacy odwalcie.
Prawie już o tym zapomnieliśmy, ale skoro chcecie się kłócić, to proszę bardzo: zabraliście nam nasze niemieckie, zasiedlone od wieków przez Niemców tereny na wschodzie, 1/4 kraju, zagarnęliście olbrzymi majątek, wypędziliście stamtąd miliony Niemców. Wszystko to jest udokumentowane przez nasze organizacje wypędzonych. A że straciliście jakieś tereny na wschodzie, to nie nasza sprawa. Zwrócicie się z pretensjami do Putina, może wam jakieś odszkodowanie wypłaci, he, he.
To jak, chcemy brnąć dalej? Nie da to nic. Była szansa, aby na spokojnie wynegocjować i pomnik w Berlinie i jeszcze jakieś zapomogi zdrowotne dla najstarszych żyjących poszkodowanych, więźniów albo robotników przymusowych. Tyle. Teraz chyba już z powodu poruszania się przez pis jak słoń w składzie porcelany takiej szansy nie ma. Zresztą pis wcale tego nie chce. Gdyby teoretycznie Niemcy nagle zaczęli wypłacać jakieś odszkodowania, dla pisu byłaby to tragedia. Bo wizerunek złego Niemca i tuska na niemieckim pasku jest kluczowy dla wewnątrzpolskiej partyjnej propagandy.
Nie „Dom Polski” tylko „Dom Niemiecko – Polski”. To inicjatywa czysto niemiecka, będąca bladym echem starań Polski jeszcze z czasów Bartoszewskiego, aby w Belinie powstał jakiś duży pomnik upamiętniający polskie ofiary i wskazujący jednoznacznie Niemców jako sprawców.
W obecnym stanie:
– pojawia się trochę głosów na tak, ze strony przyjaznych Polsce intelektualistów i dziennikarzy.
– politycy nagabywani od czasu do czasu odpowiadają „no tak, coś takiego może pewnie należałoby zrobić. ale najlepiej w szerszym kontekście, z wystawą o stosunkach polsko-niemieckich w ostatnim tysiącleciu, że owszem były wojny, ale była też pokojowa koegzystencja”. A tak w ogóle to wypadałoby też całość osadzić w na tle wszelkich innych przejawów nietolerancji, ksenofobii, itp, itd, ble, ble. Krótko mówiąc: z typową niemiecką dążnością do rozdyskutowania i rozwadniania głównego wątku.
A niemieckie społeczeństwo? Niemieckie społeczeństwo ma to w nosie. Zainteresowanie tematem jest minimalne. Ważniejszy dla Niemców jest tu i teraz: kryzys, rosnący deficyt budżetowy, imigranci, wojna na Ukrainie, cła Trumpa które mogą rozłożyć niemiecki przemysł samochodowy, itd. O przeszłości sprzed prawie wieku obecne pokolenie woli nie pamiętać. Wystarczy im świadomość, że pradziadkowie jacyś dziwni byli i zgadza się, Żydów mordowali. O innych ofiarach wojny, w tym o Polakach, już nie – bo ileż to można? Może rzeczywiście Niemcy dawno temu jakiś Polaków, Rosjan, Greków i innych zabijali, ale było – minęło. A zresztą, dajcie nam już święty spokój.
Patrząc na mapę to:
Tychy Lodowisko – jest
Tychy Urbanowice – ma sens, obok tereny przemysłowe
Tychy Potok – ma sens, obok fabryki fiata
Bieruń Domy Polne – kompletnie bez sensu, wokół pola i parę domków.
Bieruń Mleczarnia – ma sens, czyli po prostu Bieruń Stary
Bieruń Kopalnia – ma sens, górnicy do pracy
Bieruń Nowy – jest
Nowy Bieruń – bez sensu – co to w ogóle ma być?
Oświęcim – jest
Jak widać dwie stacje do skasowania.
Projekt przewiduje 25 kilometrów : 8 stacji = co 3 kilometry i 100 metrów. Prawie jak tramwaj. Czyżby w pobliżu tych dwóch stacji mieszkała rodzina burmistrza Bierunia?
W Niemczech, w Domu Polskim ma być zorganizowana wystawa: współwina Polaków za holokaust!
Przy okazji kolejnego artykułu o kolei w Oświecimiu kolejny raz zadam pytanie: kiedy będą wyświetlacze na dworcu? Dworzec na miarę XXI wieku a pociągi widmo, szczególnie dziś, gdy dalekobieżne były poopóźniane a na dworcu żadnej informacji… i czekaj, może już pojechał, może nie… czy naprawdę Wola Filipowska, Kraków Sanktuarium czy Łagiewniki to większe stacje?
Wolę już setny raz czytać o kolei i S1 niż raz jeszcze o staroście Skrzypińskim dzielnie uczestniczącym w szkolnej akademii, gdzie dzieci recytują wiersze z kartki, a wszyscy udają, że to bardzo ważne wydarzenie dla losów powiatu.
Tylko, że te przystanki są w strefie gdzie jest dużo firm i fabryk a kruki to zadupie zdala od przemysłu.
Temat kolei jest tutaj poruszany niemalże codziennie z uporem maniaka ,ale ok kto komu zabroni. W związku z tym mam dwie kwestie 1.Czas podróży 25km w 30 min ,,no szału ni ma” to jakieś 50km/h co w zasadzie równa się lub jest toż same z podróżą autem .Druga sprawa to chroniczny ból d..y naszych rządzących miastem na temat przystanku [tak przystanku nie stacji] Oświęcim Kruki. Przypomnę stutysięczne Tychy 3 przystanki ,Bieruń Stary 2;Bieruń Nowy 3.przy 18 tyś. populacji. Oświęcim 1. nie licząc straszącej nikomu nie potrzebnej stacji Dwory .Śpijcie dalej.