Zalanie mieszkania przez sąsiada to jedna z częstszych szkód, do których dochodzi w budynkach wielokondygnacyjnych i wielorodzinnych. Może to być spowodowane przez nieuwagę, niedokręcenie kranu, awarię wężyka w pralce lub też z powodów znacznie bardziej niezależnych od samego zalewającego, czyli przez pęknięcie rury, z której woda przelewa się na kilka pięter w dół.
O ile trudno posądzać sąsiada o celowe działanie, o tyle jego wina jest w takiej sytuacji oczywista. Nie zawsze jednak sąsiad się do tej winy poczuwa i nie zawsze ma ochotę zrekompensować szkodę.
Odpowiedzialność za zalanie
Zasadniczo osoba, która spowoduje szkodę ma obowiązek tę szkodę naprawić. Przy czym, poprzez naprawienie nie zawsze ma się na myśli wypłatę określonej kwoty pieniędzy. Jest to najczęstsza metoda i większość sporów sąsiedzkich opiera się właśnie na wypłacie pieniędzy. Sprawca czy winny szkody nie ma jednak w pierwszej kolejności wypłacenie odszkodowania, ale właśnie naprawienie szkody, czyli przywrócenie mieszkania do stanu sprzed zniszczenia. Wyłącznie wówczas gdy nie jest to możliwe, to ma pokryć poniesione przez poszkodowanego straty.
Zgodnie z polskim prawem cywilnym, sprawca szkody jest za nią odpowiedzialny i jest zmuszony do jej naprawienia. Jednakże, trzeba mu najpierw to sprawstwo udowodnić. Jest to tak zwana zasada winy. Winę trzeba udowodnić i leży to oczywiście po stronie samego poszkodowanego. Musi on wykazać, że to ten sąsiad zalał mu mieszkanie, a do zalania doszło z powodu niedbalstwa lub świadomego działania oskarżanego sąsiada. Dopiero wówczas, gdy sąd przychyli się do wniosku poszkodowanego i uzna winę sąsiada, ten zostaje zobowiązany do naprawienia wyrządzonej przez siebie szkody.
Ważną kwestią jest tu również odpowiedzialność za instalację wodna i wodno-kanalizacyjną. Składa się ona z tak zwanych pionów i poziomów. O ile, dbanie o „piony” czyli rury biegnące między podłoga a sufitem mieszkań leży w gestii lokatorów, o tyle „piony” należą już do zarządcy nieruchomości lub do spółdzielni mieszkaniowej. Jeżeli więc za zalanie będzie odpowiedzialny „pion”, nawet na poziomie sąsiada, to nie on ponosi za to odpowiedzialność. Jego winą będzie zalanie z „poziomu”.
Naprawa szkody
Gdy wina już zostanie ustalona należy przejść do egzekwowania odpowiedzialności. Naprawą szkody może być wynajęcie ekipy remontowej przez sprawcę, która to ekipa wykona niezbędne naprawy w domu poszkodowanego. Drugim wyjściem jest samodzielna naprawa zniszczeń. Jeżeli sąsiad sprawca zna się na tego rodzaju pracach, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wszystko naprawić. Będzie to z pewnością tańsze i szybsze rozwiązanie. Najczęściej wybieranym sposobem jest jednak przekazanie poszkodowanemu pieniędzy.
Sytuacją idealną jest ta, gdy sąsiad sprawca ma wykupione ubezpieczenie OC w życiu prywatnym. Można się zapoznać z jego zasadami, gdy przegląda się ubezpieczenie mieszkania z strzezdom.pl. Tam znajdują się różnorodne dostępne na rynku opcje wraz z zasadami zawarcia danego ubezpieczenia i jego przybliżonymi cenami. Gdy sąsiad ma takie ubezpieczenie, wówczas wyrządzona przez niego szkoda może zostać pokryta z pieniędzy z polisy. Jeżeli jednak nie ma takiego ubezpieczenia, wówczas będzie musiał zapłacić z własnych środków.
Dobrze też mieć własne ubezpieczenie mieszkania. Wówczas, niezależnie od odpowiedzialności sprawcy można otrzymać odszkodowanie za zniszczenia spowodowane zalaniem z własnego ubezpieczenia nieruchomości. Przeglądając ubezpieczenie domu można znaleźć zasady zawierania takiej polisy, wyłącznie odpowiedzialności ubezpieczyciela i przybliżone koszty za ubezpieczenie. Ten pakiet informacji może znacznie pomóc w podjęciu właściwej decyzji.
Zalanie mieszkania to nie jest przyjemne doświadczenie. Warto jednak wiedzieć, że należy zachować przy tym zimną krew i dochodzić swoich praw. Dodatkowo mając własne ubezpieczenie nieruchomości można zwiększyć swoje poczucie komfortu i bezpieczeństwa w każdej sytuacji.