Informacje, Kultura, Video

POWIAT. Premiera filmu dokumentalnego „Auschwitz – w sieci dobra”

8 kwiet­nia 2019 roku o godzi­nie 18:00 w Oświę­cim­skim Cen­trum Kul­tury odbę­dzie się pre­mie­rowy pokaz filmu (wstęp za zapro­sze­niami) poświę­co­nego miesz­kań­com Oświę­ci­mia i oko­lic nio­są­cym pomoc więź­niom, zre­ali­zo­wa­nego przez Bar­barę Daczyń­ską, Mag­da­lenę Plewa-Ould i Jaro­sława Wil­czaka, pt. Ausch­witz w sieci dobra”.

Film zosta­nie rów­nież zapre­zen­to­wany 24 kwiet­nia 2019 roku w OCK o godzi­nie 17.00 i 19.00 – wstęp na pro­jek­cje wolny.

Film doku­men­talny „Ausch­witz – w sieci dobra” poświę­cony jest miesz­kań­com Oświę­ci­mia i oko­lic, któ­rzy z nara­że­niem życia nie­śli pomoc więź­niom. Świa­dec­two ponad 20 osób wystę­pu­ją­cych w fil­mie sta­nowi prze­jaw boha­ter­stwa i ruchu oporu wobec okru­cień­stwa doko­nu­ją­cego się w obo­zie. Inspi­ra­cją do powsta­nia filmu był Euge­niusz Daczyń­ski, który nale­żał do grona osób dzia­ła­ją­cych na rzecz więź­niów pod­czas ist­nie­nia obozu, a po jego wyzwo­le­niu pra­cu­jący jako sani­ta­riusz Pol­skiego Czer­wo­nego Krzyża.

Celem twór­ców filmu było przed­sta­wie­nie histo­rii ofiar­no­ści i zaan­ga­żo­wa­nia na rzecz więź­niów KL Ausch­witz oraz uho­no­ro­wa­nie ludzi, któ­rzy poma­gali więź­niom i tym, któ­rzy za tę pomoc zgi­nęli z ręki oku­panta.

  • sce­na­riusz i reży­se­ria: Bar­bara Daczyń­ska
  • pomysł filmu: Mag­da­lena Plewa-Ould
  • zdję­cia: Mag­da­lena Plewa-Ould, Jaro­sław Wil­czak
  • mon­taż: Jaro­sław Wil­czak
  • czas: 72 minuty

Pre­mie­rze filmu towa­rzy­szy wystawa foto­gra­ficzna (pre­zen­to­wana w OCK 04–18.04.2019 roku), która przed­sta­wia miesz­kań­ców Ziemi Oświe­cim­skiej, któ­rzy nie­śli pomoc więźniom kom­pleksu obo­zo­wego Ausch­witz-Bir­ke­nau-Mono­witz. Boha­te­ro­wie filmu zło­żyli rela­cje, dzięki któ­rym powstał doku­ment pt. „Ausch­witz – w sieci dobra”.

Pomoc więźniom moż­liwa była dzięki wiel­kiej ofiar­no­ści, soli­dar­no­ści i współ­pracy ludzi. Doro­śli i dzieci zaan­ga­żo­wali się w orga­ni­zo­wa­nie zbió­rek pro­duk­tów żyw­no­ścio­wych, kar­tek na regla­men­to­wane pro­dukty i dostar­cza­nie ich do miejsc pracy więź­niów.

Pomoc nie ogra­ni­czała się do poje­dyn­czych przy­pad­ków, ale ist­niała „sieć dobra”, która roz­prze­strze­niała się na teren przy­obo­zowy, gdzie pra­co­wali więź­nio­wie.

Dzia­łal­ność na rzecz więźniów wiązała się z dużym nie­bez­pie­czeń­stwem. Za pomoc gro­ziło zamknię­cie w obo­zie, okrutne śledz­two, śmierć. Odwagę tych ludzi bez naj­mniej­szej prze­sady porów­nać można do wojen­nego, fron­to­wego męstwa.

Osoby poma­gające nara­żały nie tylko sie­bie, ale rów­nież swoje rodziny. Fakt ten nie znie­chęcał jed­nak ludzi do nie­sie­nia pomocy, która udzie­lana była w miej­scach pracy więź­niów poza obo­zo­wym ogro­dze­niem.

Pomoc nie ogra­ni­czała się jedy­nie do rato­wa­nia przed gło­dem. Więźnio­wie otrzy­my­wali pomoc przy uciecz­kach, pomoc medyczną, w prze­sy­ła­niu kore­spon­den­cji. Zda­rzały się przy­padki orga­ni­zo­wa­nia spo­tkań więź­niów z ich rodzi­nami.

Udało się usta­lić 1216 nazwisk osób, które poma­gały więź­niom, można jed­nak przy­pusz­czać, iż było ich znacz­nie wię­cej. Za nie­sioną pomoc 177 ludzi dobrej woli tra­fiło do obozu, z czego śmierć ponio­sły 62 osoby.

Poprzedni artykułNastępny artykuł
Send this to a friend