
Przygotowanie koncepcji muzeum, wykonanie projektu remontu i modernizacji istniejącego obiektu, czy przygotowanie scenariusza wystawy upamiętniającej bohaterskich mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, którzy nieśli pomoc więźniom i ofiarom KL Auschwitz-Birkenau – to główne założenia umowy podpisanej 4 stycznia przez Dorotę Mleczko, dyrektor MPMZO z konsorcjum trzech firm z Krakowa, które wygrało przetarg na wykonanie opracowania dokumentacji projektowej w ramach zadania inwestycyjnego pn. „Adaptacja budynku na potrzeby Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej wraz z wykonaniem ekspozycji stałej – prace projektowe”.
Na przetarg, który rozstrzygnął się 26 listopada br. napłynęły trzy oferty. Spośród nich komisja przetargowa wyłoniła najkorzystniejszą ofertę, którą zaprezentowało konsorcjum trzech firm z Krakowa reprezentowane przez Pracownię Konserwacji Zabytków „ARKONA” Sp. z o.o. Zakres prac podpisanej umowy będzie realizowany w trzech etapach. Pierwszy z nich polega na opracowaniu przez krakowską firmę koncepcji Muzeum oraz scenariusza ekspozycji stałej. Etap drugi zakłada projekt remontu i modernizacji obiektu „Lagerhaus”, a trzeci projekt plastyczny i wykonawczy ekspozycji stałej. Na wywiązanie się z umowy wykonawca ma czas do września 2020 roku. Wartość podpisanej umowy wyniosła ponad 1 mln 672 tys. złotych.
– Po zaakceptowaniu projektu remontu i modernizacji obiektu, prace będą toczyły się dwutorowo. Jednocześnie będzie prowadzony remont budynku, natomiast w sferze projektowej będą prowadzone dalsze prace nad przygotowaniem ekspozycji stałej Muzeum – mówi Dorota Mleczko, dyrektor MPMZO.
W spotkaniu, które odbyło się w Starostwie Powiatowym w Oświęcimiu wziął udział starosta oświęcimski Marcin Niedziela, który zadeklarował pomoc i wsparcie przy realizacji projektu.
Dodajmy, że dyrekcja Muzeum, dzięki zaangażowaniu mieszkańców stale gromadzi dokumenty, zdjęcia, pamiątki, a nawet przedmioty codziennego użytku, które wzbogacają zbiory Muzeum. Osoby które są zainteresowane przekazaniem pamiątek (lub podzieleniem się swoimi wspomnieniami dotyczącymi czasu II wojny światowej) na rzecz Muzeum, zachęcamy do kontaktu telefonicznego, pod nr tel.: 334474084 lub przez email: biuro@muzeumpamieci.pl. Zapraszamy również do odwiedzenie strony internetowej Muzeum: http://www.muzeumpamieci.pl/
(NM) / powiat oświęcimski
Zobacz także:
Posiadamy też pod Oświęcimiem liczne nieużytkowane stawy rybne. A Wenecja nie chce już przyjmować turystów. Więc panie prezydencie Chwierucie, pani wicepremier Szydło, panie wicewojewodo Starcu! A co gdyby na miejscu tych stawów zbudować przynajmniej najważniejszą cześć Wenecji z zabytkowymi z kanale grande, placem świętego Marka i napuścić wody? Cała Europa Północna i Środkowa waliłaby drzwiami i oknami, a oświęcimianie tylko kasowaliby za …
Kantyna nie ma nic wspólnego z tym muzeum. Inny właściciel, inna bajka.
Ponieważ Oświęcim ogarnęło szaleństwo tworzenia nowych muzeów proponuję od razu iść za ciosem i odbudować zabytkowe mury miejskie, zabytkowe baszty, zabytkowe oświęcimskie Sukiennice, oraz usypać na nowo wzgórze zamkowe i odbudować jak należy cały zabytkowy zamek. Wtedy turyści będą walić drzwiami i oknami, Kraków schowa się ze wstydu, a oświęcimianie nie będą musieli nic robić, tylko kasować za bilety.
Robicie świetna robotę- jestem pełen uznania dla waszej pracy i widzac wasz wklad ilekroć przejezdzam obok kantyny.Życzę powodzenia !
Niezmiernie ważnym zadaniem jest uratowanie kantyny SS od zniszczenia.Od tego unikalnego budynku w skali europejskiej do drutów byłego obozu Auschwitz jest tylko 200 metrów, a do bramy z napisem „Arbeit macht frei” 400. Pusty od ćwierć wieku drewniany budynek zabytkowej kantyny SS obecnie przejęła od skarbu państwa Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau z siedzibą w Brzeszczach.
Mordowali bez skrupułów, a potem szli się bawić. Było to ulubione miejsce spotkań esesmanów z załogi KL Auschwitz. Nie tylko jedli tutaj obiady. W kantynie SS organizowano także przedstawienia teatralne, zebrania partyjne członków NSDAP i inne imprezy okolicznościowe esesmanów z udziałem komendanta obozu Rudolfa Hössa. Było też kino. Z tego budynku uciekali też więźniowie,
np. żyjący do dzisiaj Kazimierz Albin (nr 118).
Budowę kantyny rozpoczęto siłami więźniów w połowie 1941 roku. Rok później budynek był gotowy. Główna sala mogła pomieścić około 1500 osób. Na jej końcu była scena teatralna z pełnym wyposażeniem. Do dzisiaj widać tutaj ślady m.in. po mechanizmach opuszczających kurtynę i otwór w scenie po budce suflera.