W związku z pojawieniem się nieprawdziwym informacji na temat Szkoły Podstawowej nr 1 w Oświęcimiu podczas spotkania z Krzysztofem Kanią wiceprezydentem Oświęcimia w dniu 9 stycznia, dyrekcja SP nr 1 dementuje m.in., aby w tej placówce kiedykolwiek pojawił się problem z dopalaczami.
W środę 9 stycznia podczas spotkania rodziców dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 3 w Oświęcimiu z wiceprezydentem Oświęcimia, w kierunku Szkoły Podstawowej nr 1 padło wiele nieprawdziwych informacji. Poniżej prezentujemy oświadczenie dyrekcji szkoły:
– 8 stycznia 2019r. w czasie zebrania z Rodzicami odbyła się zaplanowana w ramach działań profilaktycznych prelekcja na temat zagrożeń związanych z dopalaczami i innymi substancjami uzależniającymi. Przeprowadził ją specjalista, na co dzień czynnie pracujący z młodzieżą, nie policja. Absolutnie nie było w szkole policji w związku z dopalaczami!!!
– informacje o przeładowaniu szkoły, czterdziestoosobowych klasach, nauce w dziwnych pomieszczeniach są absolutnym kłamstwem. Szkoła ma wystarczającą ilość sal lekcyjnych, aby bez przeszkód realizować zajęcia lekcyjne na jedną zmianę.
– na poziomie klas I- III są tylko 3 oddziały- po jednym na daną klasę- więc nie ma kogo przenosić do Szkoły nr 3.Anna Wiśniewska
dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Oświęcimiu.
Jak to dobrze, że moje dziecko zapisaliśmy do SP2. Teraz jest w drugiej klasie i jest po prostu szczęśliwe, a my spokojni. Szkoła ani za mała ani za duża, Polecam!
Czy ja dobrze rozumiem, że rodzice chcą by utrzymywano całą szkołę, nauczycieli, administrację dla dwudziestukilku dzieciaków? Przecież w normalnych szkołach tyle to jest w jednej klasie…
A wymyślanie żenujących plotek na temat innych szkół tj. SP1 jest po prostu żałosne.
Wypadałoby teraz przeprosić dyrekcje, nauczycieli i dzieci z SP1.
Czy ja dobrze rozumiem, że rodzice chcą by utrzymywano całą szkołę, nauczycieli, administrację dla dwudziestukilku dzieciaków? Przecież w normalnych szkołach tyle to jest w jednej klasie…
A oczernianie innych szkół tj. SP1 jest po prostu żałosne.
Wypadałoby teraz przeprosić dyrekcje, nauczycieli i dzieci z SP1.
Do To MIasto
bardzo proszę nie obrażać ludzi starszych to są Radni Rady Osiedla Stare Miasto, którzy przyszli wysłuchać stanowiska rodziców, aby w następnym dniu tj. 10.01. wiedzieć o czym będzie mówił Prezydent na spotkaniu na które ją zaprosił.
Tak działają plotki ktoś coś powie, ktoś coś dopowie i krzywdzi się innych. Szkoła próbuje się podnieść po zmianie z gimnazjum na szkołę podstawową, jednak informacje krążące od 2 lat po terenie miasta o zamknięciu 3 wcale nie pomagają.
Dziś usłyszeliśmy, że teraz ze szkół wychodzi 330 gimnazjalistów i inne szkoły też będą miały problem. Zatem pytanie czy już nie ma planów na kolejne likwidacje szkół? Tego nie wiem, jednak tak zadane pytanie może rozpętać w mieście kolejne plotki która następna!
Ja jestem absolwentem szkoły nr 3 cytując To miasto:” Te dzieci w tej szkole są jak w izolatce. Kiedyś będą musiały pójść do szkoły masowej to będą ściany popierać ze zdziwienia jak wygląda normalna szkoła a nie kamczatka.” wyszłam z tej szkoły i wcale się tak nie czułam. Wielu absolwentów jest wykształconych jak w każdej szkole. Pamiętajmy, że dzieci w każdej szkole są zdolne i mniej zdolne.
Ja mogę tylko przeprosić za rodziców, ale zrozumcie nas również nikt z nami nie rozmawiał, została nam przedstawiona tylko jedna propozycja, w tej sytuacji emocje wzięły górą i żadnemu rodzicowi tego nie życzę.
I nie jestem anonimowa
Jestem rodzicem ucznia tej szkoły.
Jestem absolwentem tej szkoły.
Przewodniczącą Zarządu Rady Osiedla Stare Miasto
i Radną Miasta Oświęcim
a jak tak kiedyś szyby wybili , to już się o tym nie pamięta …
W kuluarach slyszy się ze kolejna jest sp7 przy dworcu. Dzieci maja zostać upchane w sp5, a nauczyciele maja szukać sobie pracy.
Jaka ta matka co ostatnia się wypowiada ciemna. Myśli, że w szpitalu rodzą się tylko dzieci z Oświęcimia 😂 stare miasto jak widać po gościach na spotkaniu jest stare nie tylko z nazwy, dzieci z tych sympatyków szkoły nie będzie!!! Jak można być takim ograniczonym! Te dzieci w tej szkole są jak w izolatce. Kiedyś będą musiały pójść do szkoły masowej to będą ściany popierać ze zdziwienia jak wygląda normalna szkoła a nie kamczatka. Pani, która uczy w tej szkole niech zacznie szukać pracy a nie biedoli.
Idą ferie, pora żeby „profesorowie” zastrajkowali…
Zwykłe oczernianie szkoły!