Mieszkaniec jednego z oświęcimskich osiedli kładł się spać do swojego łóżka, a w pościeli czekała na niego samica pytona tygrysiego.
Jak podaje jedna z polskich rozgłośni radiowych, do incydentu doszło w sobotni wieczór 7 września. Pyton tygrysi już tydzień temu uciekł swojemu właścicielowi najprawdopodobniej przez otwarte okno, a następnie przez parapet dostał się do mieszkania obok. Wąż został pojmany przez specjaliste od węży, następnie trafił do domu tymczasowego, a w szczęśliwym finale do swojego właściciela.
Dobrze jest mieć do siebie dystans i żartować z klasą. Pozdrawiam.
@@Mąż
Żona miała ubaw, gdy pokazałem jej Twój komentarz. Chyba się myliłem z tym PYTONEM 😀
@@Mąż
Żona miała ubaw, gdy pokazałem jej Twój komentarz. Chyba się myliłem z tym PYTONEM 😀
Z tego zdjęcia nic nie wynika, gdyż jest to zdjęcie poglądowe.
Powinien być obowiązek wyprowadzania pytonów na smyczy. Tak na poważnie: ciekawe czy właściciel gada zostanie ukarany, z tego zdjęcia trudno się połapać czy pytonica ma pół metra, metr czy trzy i czy może stanowić zagrożenie np dla niemowlęcia w łóżeczku.
Do Li:
I jeszcze zakaz wychodzenia ludzi poza próg własnego mieszkania czy domu?
W blokach powinno być zakazane trzymanie zwierząt, oprócz kotów. Również zakaz wyprowadzania psów poza teren wlasnej działki.
To wszystko przez ten mikroskop zamontowany przy łóżku. Zapewne pomyliła z zaskrońcem.
Skoro uciekł tydzień temu, to gdzie się ukrywał przez 7 dni, może w szafie?
Ciekawe ile jeszcze takich węży jest pochowanych po różnych zakamarkach w obcych mieszkaniach. Oglądasz Jarka Kaczyńskiego w Wiadomościach, a tu spod telewizora wychodzi takich gad… Czysta poezja 🙂
Nie chwaląc się, moja żona też co wieczór wchodząc do łóżka napotyka pytona 😉
O je…niutki😂😂😂