Ktoś o imieniu „Jan Babiarz” widnieje na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej jako Tajny Współpracownik „Bona”. Radni PiS pytają czy nie jest to przypadkiem były dyrektor Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu?
Inwentarz archiwalny IPN pozwala każdemu obywatelowi sprawdzić, kto pracował w Służbie Bezpieczeństwa, a kto był tajnym współpracownikiem. Radni PiS mają wątpliwości co do kandydatury Jana Babiarza na patrona oświęcimskiej pływalni.
Podczas majowej sesji rady miasta Oświęcim, prawie wszyscy radni jednogłośnie poprali uchwałę o nadaniu oświęcimskiej pływalni imienia dr inż. Jana Babiarza, długoletniego dyrektora Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu.
Dodatkowo radni PiS nie kryją także negatywnej oceny na jakość prac przewodniczącego rady miasta Piotra Hertiga z klubu Platformy Obywatelskiej.
Jak się okazało, przed majową sesją, przewodniczący rady miasta Piotr Hertig wraz z prezydentem Januszem Chwierutem powzięli wiedzę na temat TW „Bony”, jednak nie poinformowali wszystkich radnych o tym fakcie. Podczas majowego głosowania, tylko jedna osoba nie poparła kandydatury Jana Babiarza na patrona pływalni. Był nią przewodniczący Piotr Hertig, który wstrzymał się od głosu. Pytany przez radnych z opozycji o powody swojej decyzji, odmówił odpowiedzi.
Radna Elżbieta Kos w specjalnym oświadczeniu klubu PO powiedziała, że „postawa klubu radnych PiS zaprezentowana podczas prac nad tym patronatem, daleka jest od dojrzałej i roztropnej troski o dobro wspólne.”
Waldemar Łoziński, radny PiS nie kryje rozczarowania postawą prezydenta i radnych z PO. – Zataja się przed nami istotne informacje, bez których nie sposób podjąć sensownej, uczciwej wobec siebie i zgodnie z własnym sumieniem decyzji. My nie będziemy oceniać Pana dr Jana Babiarza, my tylko chcieliśmy sprawdzić informacje, które ukazały się w internecie. Nic więcej.
W uzasadnieniu do projektu uchwały o nadaniu nazwy obiektowi krytej pływalni – „Kryta Pływalnia imienia dr inż. Jana Babiarza w Oświęcimiu” czytamy, że dyrektorowi Babiarzowi szczególnie na sercu leżały sprawy związane z rozwojem sportu i rekreacji na terenie miasta Oświęcimia.
red.
Jak te czasy „komunizmu” były takie złe to proponuję aby wszyscy wykształceni w tamtych czasach oddali świadectwa szkolne, mieszkania, które dostali za tej złej komuny. Według mnie co było z tamtych czasów to należało już dawno osądzić, a co dobre to powielać. Jak to jest, że w : Niemczech, USA każdy obywatel donosi i to jest dobrze widziane ?
Tak Adrian, każdy pracownik był informatorem SB. Tak się składa, że moja Mama też pracowała z ZChO, była wzywana przez SB, ale na liście TW jej nie ma, bo niczego nie podpisała.
Żeby było jasne, nie oceniam JB jednoznacznie, w końcu (prawdopodobnie) został wyrejestrowany tylko 2 lata po agencie Bolku, nie wiemy co jest w tych teczkach. Swoją drogą dziwne, że jeszcze żaden dziennikarz się nie pofatygował do Katowic. Cóż, takie mamy media.
A co powiesz o ustawie nakazujacej zmiany nazw ulic? Przeciez ci ludzie juz nie zyja. Jedno z drugim nie ma nic wspolnego
ZChO ze względu na rodzaj produkcji były zakładem o znaczeniu strategicznym dla Układu Warszawskiego, dlatego było pod stałym nadzorem SB i WSI. A to wiązało się z tym, że obowiązkiem kierownictwa różnych szczebli było pisanie raportów lub przekazywanie ustnych informacji na temat zabezpieczenia. Pilnowany był każdy pracownik.
Adrian, nie opowiadaj bzdur, zobacz sobie na daty teczek – od 1963 r. do 1978. W 1963 r. JB nie był dyrektorem, tylko majstrem albo mistrzem. JB był dyrektorem Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu w latach 1982 – 1994.
Ciekaw jestem co na takiego patrona powie ustawa dekomunizacyjna i IPN. Oj, będzie się działo, a Hertig zdaje się wyrządził dyrektorowi niedźwiedzią przysługę poddając projekt uchwały pod głosowanie.
Zgadzam się w pełni z Markiem: że nie powinno się nadawać imion osób żyjących, bo później wychodzą takie .pasztety.
Nie przesądzam o tym czy on był tajnym współpracownikiem, ale jestem zdania, że nie powinno się nadawać imion osób żyjących, bo później wychodzą takie .pasztety.
Tego typu zakłady były objęte obowiązkową ochroną i dlatego SB miała swoje pomieszczenie na ich terenie. Poza tym dyrektor musiał im składać raporty, czy mu się to podobało czy nie, inaczej wyleciałby na zbity pysk. Dyrektor nie musiał wiedzieć, że ma założoną teczkę. Wiele osób miało takową mimo, że nie współpracowali. Po prostu smutni panowie musieli mieć określoną liczbę informatorów inaczej premia przeszła by im koło nosa lub wylecieliby z roboty.
Przypominam powiedzenie dyr. J.B ,,Psy szczekają ,karawana jedzie dalej” i to jest finał dyskusji
,,zacnych” przedstawicieli Naszego miasta.
A jestes pewien, ze dyr. Babiarz byl agentem SB i ze go o niego wlasnie chodzi? „Kto bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem…” Jak nie masz takiej pewnosci nie rzucaj oszczerxfw
Czy w Oswiecimiu mało jest znanych ludzi ze trzeba basen nazywać imieniem byłego agenta sb ???
Komu przeszkadza patron pływalni, (choćby nawet był Boną)?
Obłudników „kościółkowych” powinna uwierać aktywność” byłych „ubków” w pierwszych ławach parafialnych, chórze i aplikowanie do rady parafialnej.
A czy pewien tw nie jest na placówce dyplomatycznej u zachodniego sąsiada? Poza tym drodzy radni, to ma być patron basenu a nie waszej izby pamięci. Tak czy owak, nie popisaliście się, bo w końcu chyba przygotowujecie się do posiedzeń, prawda?
Ty oświęcimianin a twoj tatus czh dziadzius nie pracowal czasem w ZCHO za czasow dyr. Babiarza? Fajnie sie wtedy korzystalo z infrastruktury zakladowej? A co ci dyr. Babiarz zrobil tym ze walczyl cale zycie o firme? Zastanow sie czlowieku i nie gadaj takich bzdur jak radny Lozinski ktory pod ziemie powinien sie schowac ze wstydu. Zle wymierzony strzal panie radny bo wsrod mieszkancow naszego miasta dyr. Babiarz ma wieksze powazanie niz radny ktory bez glosow siostr serafitek w zyciu do rady by nie wszedl.
To może TW Kazimierz?
Kosowa schowaj się – w poprzedniej kadencji nawaliście Cię rondo im. Telki – czerwonego, a teraz nazywacie basen TW Bona
Po co to komu, daliście zaufanie??? gdzie byliście przed podjęciem uchwały???