Od maja ubiegłego roku nadal trwają prace remontowe przy ul. św. Barbary na Osiedlu Stare Stawy. Mieszkańcy tej dzielnicy Oświęcimia nie kryją poirytowania. Urząd Miasta odpowiada, kiedy zakończą się wszystkie prace.
Mieszkańcy Osiedla Stare Stawy pytają
– Ulica św. Barbary jest jedną z trzech dróg na osiedlu Stare Stawy, przebudowywanych w ramach jednej inwestycji, która jest prowadzona w okresie dwuletnim. Informuje Katarzyna Kwiecień, rzecznik prasowy prezydenta Janusza Chwieruta.
– Prace rozpoczęły się w maju ubiegłego roku i najpierw drogowcy skupili się na ul. św. Barbary, która ma teraz nową nawierzchnię, chodniki. Pozostały jeszcze do zrobienia prace wykończeniowe, w tym przy studniach kanalizacyjnych i ścieżka rowerowa. Dojazd do posesji jest zapewniony. Dalej jednak jest to teren budowy. Dodaje Katarzyna Kwiecień.
– Teraz roboty prowadzone są również przy ulicy 11 Listopada, niedługo obejmą też ul. Zagrodową. Inwestycja przewiduje wykonanie na wszystkich trzech ulicach o łącznej długości ponad 1 km nowej nawierzchni, chodników, zjazdów, wymianę oświetlenia ulicznego. Ścieżka rowerowa będzie również przy ul. 11 Listopada. Z kolei przy ulicy Zagrodowej od strony nowych budynków Oświęcimskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego powstaną 54 miejsca postojowe. Na zakończenie prac wykonane zostaną nasadzenia krzewów i drzew przy przebudowanych ulicach. Dwuletnia inwestycja zakończy się pod koniec sierpnia 2018 roku i będzie kosztować ponad 3,1 mln zł. Informuje rzecznik prasowy magistratu.
No wlasnie… nadal nic nie wiadomo. Teraz 11 listopada zamkneli. Maja poczucie humoru. Czekam na kolejny film w ktorym Janusz bedzie sie pucowal jak wazne sa dla niego Stare Stawy
jaka władza taka robota , a mieszkańcom tylko zgryzota do wyborów
Pamiętacie aferę z ciągle przedłużającym się remontem płyty rynku?
Czy firma która to wykonywała, dostała jakiekolwiek „kary umowne”? – bo wychodzi na to, że zawsze tylko takimi sloganami się straszy…
Szanowna Redakcjo, zróbcie o tym materiał, do dzieła!
Nieudolność, chaos i ignoranctwo w stosunku do korzystających z ulic i chodników – w tym z ich bezpieczeństwa. Zlecono robotę na Starych Stawach firmie, którą to przerasta i zamiast wypowiedzenia umowy i przerwania tego chaosu odcięło się praktycznie osiedle. Aby wyjechać od pierwszych bloków z ulicy Sadowej trzeba kicać po progach aż do Castoramy i stać w korku do ronda. Czy ktoś myśli o stratach paliwa przez ponad pół roku i ekologii? Wystarczy zmiana prostej organizacji ruchu i to od maja, oraz wykonanie tymczasowych przejść przejść, kiedy było to niezbędne. Z wypowiedzi pani rzecznik nie wynika, kiedy można będzie jeździć zamkniętym odcinkiem jezdni na Św. Barbary. Przecież jezdnia jest ukończona. Zostawiono 2 metry końcówki bez ostatniej warstwy asfaltu chyba dla sabotażu? Jak było przez parę miesięcy rozkopane na całej długości, z wystającymi studzienkami i sprzętem budowlanym to ruch był dopuszczony i to bez ograniczenia prędkości. Przecież standardem jest remont połowy jezdni z dopuszczeniem ruchu po drugiej połowie. Gratulujemy dobrego samopoczucia zarządzającym miastem. Optymizm jest ważny. Czy na bocznych ulicach niezbędne są ścieżki rowerowe? Na obwodnicy z kolei ścieżka jest tylko do ronda za Wisłą.
Ciekawe jak tam z obwodnicą i mostem na Wiśle. Czy słychać bezustanny trzask przybijanych pieczątek, urzędnicy dwoją się i troją, papiery fruwają w powietrzu aby jak najprędzej dotrzymać procedur? Na moście codziennie kłębią się tłumy urzędników i sprawdzają każdy centymetr kwadratowy asfaltu, każdy milimetr barierek, upewniając się, czy aby są spełnione wszystkie normy? Tak jest? Jeśli tak jest, to dobrze. Warto poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Nie chodzi o malkontenctwo, tylko rzeczywiście może wkurzać (tu zgadam się z przedmówcami), że firmom na stosunkowo proste prace daje się niesłychanie długie terminy ukończenia, po czym firma:
1. rozwala wszystko i rozgrzebuje
2. potem przez pół roku nic się nie dzieje, co mieszkańcy znoszą cierpliwie (bo cóż mają robić, co najwyżej klną pod nosem)
3. na dwa miesiące przed terminem ukończenia na placu pojawiają się wreszcie robotnicy i usiłują nadrobić stracony czas
4. co im się oczywiście nie udaje, zawierany jest więc aneks do umowy z przedłużeniem terminu.
Nie wiem, czy wynika to z nieudolności inwestora (miasta) czy też po prostu brakuje firm budowlanych na rynku (albo robotników), przez co inwestor nie może wybrzydzać.
Najlepiej wg malkontentów nic nie robić
Standardowo po polsku, po oświęcimsku, bez wyobraźni… Po co te muldy na chodniku? Chodnik oddzielony od jezdni trawnikiem nie musi mieć podwyższeń między wjazdami do posesji. Czy projektant kiedykolwiek szedł po ciemku takim chodnikiem? Pchał wózek?
Klasyka oświęcimskich remontów dróg. Popatrzmy na Stare Miasto – ul. Jagiełły od Urzędu Miasta do ronda przed Mostem – rozkopana, robotników brak, ale zaczynamy remont od św. Jana Bosko. Rozkopiemy – zostawimy. Ul. Piastowska – rozkopana od kilku miesięcy, zero robotników, chodnik niedokończony. Popatrzmy ile trwał remont ul. Chemików (tzw. obwodnica północna, koło Zakładów). To już wiecie Państwo skąd te korki? Ano, rozkopać, zostawić, a potem mętne tłumaczenia o „zintegrowanych inwestycjach” i inna nowomowa. Czy Państwo rozpoczynają kilka prac, zanim zakończą już zaczęte? Ale tak wydaje się publiczne pieniądze… tak szanuje się obywatela i podatnika. Gdyby to była prywatna własność, żaden szanujący się gospodarz nie pozwoliłby na taką sytuację.
#wolność
Wg harmonogramu ulica św. Barbary miała być oddana do końca listopada 2017, więc wielce szanowni panowie robotnicy maja już 2 miesiące opóźnienia.
Patrząc na postęp prac (lub dokladniej rzecz ujmując: jej brak!) to szczerze nie widzę aby dotrzymać uzgodniony termin zakończenia całej inwestycji na koniec 08/2018.
Znów Włodarze zwalą winę na „zimę”, choć patrząc za okno i na termometr – jest wyjatkowo znośna!
W przyszłym tygodniu zima ma wrócić…. więc (przewrotnie) robotnicy na plac budowy… tez wrócą !