
Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau z Brzeszcz wzbogaciła się o nowy eksponat, przedwojenny francuski wagon towarowy.
„Wypatrzyliśmy go w małej wiosce niedaleko Pionek. Udało się go nam pozyskać. Został umieszczony na ciężarówce tir i we wtorek dotarł do Oświęcimia. Stanął przy budynku dawnej obozowej kuchni i kantyny SS, którym opiekuje się nasza fundacja. Z jednej strony tego budynku znajduje się kolejowa rampa i oryginalne torowisko. Właśnie tam 14 czerwca 1940 r. wjechał pierwszy transport więźniów do KL Auschwitz – 728 Polaków z więzienia w Tarnowie” – powiedziała dla Polskiej Agencji Prasowej Agnieszka Molenda.
Wagon prawdopodobnie pochodzi z lat 20 lub 30 XX w. „Nie jest w najlepszym stanie. Wymaga gruntownej renowacji. Musimy znaleźć brakujące elementy – koła, resory i zderzaki. Mamy nadzieję, że to się nam uda i przywrócimy mu pierwotny wygląd” – dodała prezes fundacji.
Na ramie wagonu znajduje się tabliczka znamionowa, z której można odczytać słowa „Compagnie Francaise Paris” oraz nazwę stacji „Ivry Port Pres Paris”. „Wagony były zamawiane pod kątem stacji i miały nabite na tabliczki ich nazwy. Transporty z deportowanymi Żydami, które wyruszały z obozu Drancy pod Paryżem, mogły składać się także z wagonów z tej stacji, do której był przypisany ten znaleziony przez nas” – dodała Agnieszka Molenda.
Do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz z terenów francuskich deportowanych zostało ponad 60 tys. Żydów.

Sam widziałem Żyda, jak śmiecił.
Jak wiadomo śmiecą tylko Żydzi. Polacy wrzucają papierki do koszy.
prosze żeby sobie żydzi sami posprzątali
a niech se sami posprzatają zydy jak przyjezdzają
Sterty śmieci pozostawiali krakowscy busiarze, przy ziemniaczarkach. Na szczęście zablokowano możliwość parkowania w tym miejscu. No to teraz parkują po krzakach i dalej śmiecą.
A tak przy okazji,
to co teraz dzieje się przed „Bramą Śmierci” w Brzezince ,to jakiś armageddon, samochody parkowane gdzie bądz,sterty śmieci i odchody po krzakach. Kompletne zatrzymanie prac przy budowie drogi.
Czy dyrektora Muzeum to zupełnie nie dotyczy i nie obchodzi?