Burmistrz Chełmka Andrzej Saternus wspólnie z burmistrzem Libiąża Jackiem Latko wystosowali pismo do Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej, związane z informacjami, które pojawiły się w Internecie, dotyczącymi sprzedaży części byłej jednostki wojskowej w Bobrku.
Według wspomnianych informacji teren miałaby wykupić firma, zajmująca się składowaniem i przetwarzaniem surowców wtórnych plastikowych, co „z dużym prawdopodobieństwem może być działalnością uciążliwą lub wręcz szkodliwą dla środowiska”. Włodarze gmin apelują w liście o wstrzymanie sprzedaży oraz przeprowadzenie szczegółowej analizy co do zasady lokalizacji tego typu działalności w zwartym kompleksie leśnym oraz wyrażają zdumienie, że o tej transakcji nie zostały powiadomione lokalne samorządy. Pismo zostało wysłane także do wiadomości wicepremier Beaty Szydło, posłów Marka Sowy, Zbigniewa Biernata i Doroty Niedzieli, ministra ochrony środowiska Henryka Króla, Agencji Mienia Wojskowego, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie oraz Nadleśnictwa Chrzanów. Pełna treść listu burmistrzów Chełmka i Libiąża znajduje się poniżej.
Sz. P. Mariusz Błaszczak
Minister Obrony Narodowej
W Internecie pojawiły się informacje, dotyczące sprzedaży w trybie przetargowym części byłej jednostki wojskowej, zlokalizowanej na terenie gminy Chełmek w miejscowości Bobrek, która została dokonana przez Agencję Mienia Wojskowego. Teren ten oznaczony jest według studium jako obszar zamknięty, położony w zwartym kompleksie leśnym. Zgodnie z informacjami sprzedaż nastąpiła na rzecz firmy, zajmującej się składowaniem i przetwarzaniem surowców wtórnych plastikowych, co z dużym prawdopodobieństwem może być działalnością uciążliwą lub wręcz szkodliwą dla środowiska.
Sprawa ta wywołała duże zainteresowanie i oburzenie lokalnej społeczności gminy Chełmek i Libiąż. Powodów jest wiele, wśród których można wymienić nie tylko wspomnianą prawdopodobną szkodliwością dla środowiska, ale także brak jakichkolwiek oficjalnych informacji na ten temat. Wyrażamy zdumienie, że o tego typu transakcji nie zostały poinformowane lokalne samorządy.
W związku z powyższym prosimy o wstrzymanie sprzedaży, przeprowadzenie szczegółowych analiz co do zasady lokalizacji tego typu działalności w kompleksie leśnym pod kątem szkodliwego oddziaływania na środowisko oraz zbadanie prawidłowości przeprowadzonej procedury przetargowej, w której najprawdopodobniej nie wpisano ograniczeń co do miejsca i jego przeznaczenia.
Uważamy, że przeznaczenie pozostałych po jednostce wojskowej hangarach na działalność gospodarczą w zwartym kompleksie leśnym jest nieporozumieniem. Wspomniany teren, który przestał pełnić swoje funkcje, powinien zostać przywrócony do pierwotnego stanu, natomiast obszar po koszarach wojskowych z infrastrukturą towarzyszącą powinien zostać przekształcony na ośrodek rekreacyjny, dom spokojnej starości lub podobną działalność. Tego typu przeznaczenie byłoby odpowiedzią na istniejące zapotrzebowanie społeczne, które doskonale wpisuje się w obowiązującą w naszym kraju politykę senioralną.
Z wyrazami szacunku,
To całkiem prawdopodobne – mogło byc , jesli by prezydentem miasta został były starosta p.Starzec który musiał wiedziec wcześniej o tym projekcie.
A może jeszcze składnica odpadów jądrowych na Starych Stawach?
Spalarnia, nowe składowisko odpadów w Oświęcimiu, składowisko i przetwarzanie plastiku w Bobrku….Powiat staje się awangardą w rozwoju WIELKIEGO ŚMIETNIKA EUROPY.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Dosyć śmieci w okolicy Oświęcimia! Niedługo smród będzie tak wielki, że nie będzie się dało tu mieszkać.
Biorąc pod uwagę nie skrywane sympatie redakcji tego portalu to lawina komentarzy w tym
jakże ważnym temacie po prostu przytłacza.
???
Do pana StefanaB – przestań pan jątrzyć i dzielić ludzi w tak ważnej dla przyszłości sprawie.
Bo gdy wspólnie nie zareagujemy na ten projekt to pana nie będzie, PiSu i Platformy nie będzie a smród i zniszczenie środowiska zostanie.
Ekspertem od takich składowisk jest,w krótce już były starosta Starzec,którego niewątpliwym sukcesem było zamiecenie „pod dywan” sprawy pożaru składowiska przy ul.Kolbego.
Może w ramach piastowanego jeszcze urzędu,dołączył by się do tego listu,i wytłumaczył koledze partyjnemu Błaszczakowi,że taka decyzja może słono kosztować,jeśli nie pieniądze to karierę…