
W wieku 96 lat zmarł Kazimierz Albin, ostatni żyjący więzień z pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz, żołnierz AK i wieloletni członek Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.
Kazimierz Albin urodził się w 1922 r. w Krakowie. W styczniu 1940 r. został aresztowany na Słowacji, podczas próby dotarcia do formującej się we Francji polskiej armii. Kazimier Albin najpierw trafił do więzienia w Preszowie, a następnie do Muszyny, Nowego Sącza i Tarnowa. 14 czerwca 1940 r. został deportowany do Auschwitz w pierwszym transporcie polskich więźniów. Otrzymał numer 118.
W KL Auschwitz więzień Kazimierz Albin pracował m.in. w kuchni kantyny SS. Stamtąd udało mu się zbiec w lutym 1943 r. z obozu wraz z innymi polskimi więźniami: Adamem Klusem, Tadeuszem Klusem, Romanem Lechnerem, Bronisławem Staszkiewiczem, Włodzimierzem Turczyniakiem i Franciszkiem Romanem. Po ucieczce Kazimierz Albin ukrywał się we wsi Skawica koło Zawoi w Beskidach.
Został żołnierzem AK. Po ukończeniu konspiracyjnej szkoły podchorążych uczestniczył w wielu akcjach dywersyjnych, a później pełnił funkcję szefa dywersji bojowej III odcinka komendy obwodu Kraków-Miasto. W 1944 r. został awansowany na stopień podporucznika.
Po wojnie zdał maturę i podjął studia na wydziale lotniczym Politechniki Krakowskiej. W latach 1952-1963 pracował w Szybowcowym Zakładzie Doświadczalnym w Bielsku-Białej, a później pracował m.in. w Zjednoczeniu Przemysłu Lotniczego i Centrali Handlu Zagranicznego „Metaleksport”.
zdjęcie: youtube.com
R.I.P.
Jak odejdzie ostatni świadek okrucieństwa wojny, to piekło powróci.