73 lata temu, w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 r. Niemcy zlikwidowali w obozie Auschwitz II-Birkenau tzw. obóz rodzinny dla Cyganów (Zigeunerfamilienlager). Zamordowano wówczas w komorach gazowych blisko 3 tysiące dzieci, kobiet i mężczyzn, ostatnich romskich więźniów obozu. W związku z tymi tragicznymi wydarzeniami 2 sierpnia jest obchodzony jako Dzień Pamięci o Zagładzie Romów i Sinti.
W uroczystościach rocznicowych, które odbyły się na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz II-Birkenau wzięło udział kilkaset osób. Przy pomniku upamiętniającym zagładę Romów i Sinti złożono wieńce i oddano hołd ofiarom. Wśród uczestników rocznicowych obchodów byli m.in. ocaleni z zagłady, przedstawiciele organizacji romskich, polskiego rządu i parlamentu, instytucji europejskich, korpusu dyplomatycznego, społeczności żydowskiej, przedstawiciele władz regionalnych i lokalnych oraz dyrekcja i pracownicy Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Foto: Marech Lach / Auschwitz.org
– Historyczna data 2 sierpnia mocno zakorzeniła się w pamięci zbiorowej naszej mniejszości Właśnie tego dnia w roku 1944 ostatni pozostali w Auschwitz-Birkenau członkowie naszej mniejszości, którym udało się do tego momentu przeżyć terror i zagładę, zginęli w męczarniach w komorach gazowych – mówił Romani Rose, przewodniczący Centralnej Rady Niemieckich Romów i Sinti.
– Niemal trzy tysiące Sinti i Romów, głównie kobiet, dzieci i osób starszych, zostało zapędzonych do komór gazowych, a ich ciała spalono, by nie pozostał po nich żaden ślad. Ślad jednak pozostał – nic nie usunie go z naszej pamięci, a nasza coroczna obecność w tym miejscu w dniu drugiego sierpnia jest tego dowodem – mówił Roman Kwiatkowski, Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce. – Czcimy pamięć naszych sióstr i braci tu i w wielu miejscach kaźni. […] Auschwitz-Birkenau to także miejsce niewyobrażalnych cierpień elity narodu polskiego. Jako polski Rom – jako Rom i jako Polak, chylę czoła przed cierpieniem moich rodaków i dziękuję za to, że przybyliście aby oddać im hołd tym, z których wielu było też waszymi bliskimi. […] Obecność wszystkich was jest też znakiem solidarności. Znakiem nadziei, że tak potworna zbrodnia nie będzie w przyszłości ponownie możliwa – podkreślił Roman Kwiatkowski.
– Nazwa „Auschwitz” to nie tylko symbol ludobójstwa popełnionego na naszej mniejszości, ale też odejścia od wszystkiego, co tworzy człowieczeństwo i cywilizację – podkreślił Romani Rose. – Po tym strasznym doświadczeniu historycznym narody Europy w żmudnym procesie pojednania i integracji stworzyły wizję demokratycznych państw prawa, która stanowi podstawę wspólnych europejskich wartości. Dziś wydaje się, że osiągnięcia otwartego, demokratycznego społeczeństwa coraz częściej stawiane są pod znakiem zapytania. Ruchy nacjonalistyczne i populistyczne coraz bardziej dzielą Europę. Wielu krajom grozi narastająca polaryzacja społeczeństwa i radykalizacja poglądów politycznych. Również u nas w Niemczech zyskują na sile nacjonalistyczne i populistyczne ugrupowania, rozpowszechniające radykalne i dyskryminujące poglądy – mówił Romani Rose.
– Tego, co tutaj uczyniono naszym braciom i siostrom, nie można porównać z niczym innym – opowiadała ocalała Lona Strauss-Dreissig, która opowiedziała historię swojej matki chrzestnej, Lony Veroniki Sattler, z domu Höllenreiner, jej męża Karla i ich pięciu córek – monachijskich Sinti. – Ich imiona są w mojej rodzinie przekazywane z pokolenia na pokolenie, oddajemy im cześć i przysięgamy, że nigdy nie odejdą w zapomnienie. Jesteśmy to winni im i wszystkim innym, którzy zostali tutaj zamordowani. Chciałabym podziękować wszystkim, którzy walczyli i walczyć będą o to, żebyśmy mogli tutaj upamiętniać naszych bliskich i dbać o to, aby pamięć o nich nie zginęła – podkreśliła Lona Strauss-Dreissig.
Peter Höllenreiner, ocalały, który w wieku czterech lat trafił do Auschwitz-Birkenau wspominał: – Otrzymałem numer obozowy Z3531. Dzień 8 marca 1943 roku był dla mnie początkiem dwóch lat wypełnionych strachem i bezmyślnym mordowaniem ludzi młodych i starych. Dwóch lat, w ciągu których odebrano nam godność i szacunek do samych siebie. Machina śmierci w Auschwitz pochłaniała każdego. Pamiętam, jak będąc dzieckiem, sypiałem z głową na kolanach mamy. Nie dlatego, że tak bardzo chciało mi się spać, ale dlatego, że na kolanach miała kilka okruszków chleba. Czułem je pod swoim policzkiem i czułem się bezpiecznie, bo wiedziałem, że nie umrę z głodu – mówił Höllenreiner, który w swoim przemówieniu nawiązał również do czasów powojennych i współczesnych. – Jako dorosły człowiek chciałem wymazać ten czas z pamięci. Kazałem sobie usunąć numer obozowy, bo wierzyłem w przyszłość pełną szans i możliwości. Ale systematyczna marginalizacja i dyskryminacja Romów i Sinti trwa do dziś. […] Rasizm i antycyganizm w Europie nie jest jeszcze pokonany, wręcz przeciwnie: stare uprzedzenia i stereotypy przeżywają renesans i znów jesteśmy świadkami powstawania skrajnie prawicowych tendencji – zaznaczył.
Słowo do uczestników uroczystości skierował także Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich: Niestety obecnie duża część społeczności romskiej, zarówno w Polsce jak i w Europie wciąż doświadcza dyskryminacji, upokorzeń, nierównego traktowania ze względu na swą przynależność etniczną. Wiele rodzin romskich w dalszym ciągu żyje w warunkach urągających ludzkiej godności. W świadomości społecznej funkcjonują liczne negatywne stereotypy na temat zachowań Romów. Zdarzają się też akty agresji wobec nich. Czemu sprzyjają odradzające się w niektórych środowiskach nastroje ksenofobiczne.
– Zagłada Romów i Sinti była nie tylko czynem barbarzyńskim na niepisaną skalę, lecz także zbrodnią państwową. Uwikłane były w nią elity ówczesnej III Rzeszy oraz liczne organy państw okupowanych przez hitlerowców albo sprzymierzonych z Niemcami hitlerowskimi – mówił w swoim wystąpieniu Józef Gawron, wicewojewoda Małopolski. – Auschwitz rodzi zobowiązanie także w nowych pokoleniach – zobowiązanie do współżycia w szacunku dla godności człowieka i czynnego przeciwstawiania się wszelkim przejawom nienawiści. Bo właśnie tu, na tym największym w historii Starego Kontynentu cmentarzu bez grobów można w pełni zrozumieć, na jakich fundamentach powinniśmy budować wspólnotę europejską i światową. Tworząc przyszłość musimy oprzeć się na mocnych podstawach naszej pamięci – podkreślił wicewojewoda.
Podczas uroczystości głos zabrał także przedstawiciel społeczności żydowskiej. – Okupant zgotował nam Żydom i Romom straszliwy los. Czy Ci bestialsko zamordowani byli złymi ludźmi? Nie! Powód: jedni byli Romami, drudzy Żydami. Dlatego ten dzień jest wyjątkowy. Jest jednym z najważniejszych dni dla społeczności romskiej, żydowskiej i międzynarodowej. Dopóki my będziemy o nich pamiętać, tak długo będą żyć w naszych sercach – mówił Tadeusz Jakubowicz, Przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie.
Szacuje się, że w obozie Auschwitz Niemcy uwięzili łącznie ok. 23 tys. Romów – mężczyzn, kobiet i dzieci. W obozie zmarło lub zostało zamordowanych ok. 20 tys. Na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, w bloku 13, znajduje się wystawa upamiętniająca zagładę Romów i ukazującą szczególny wymiar nazistowskiego ludobójstwa popełnionego na Romach w okupowanej przez nazistów w Europie. Od 2011 r. 2 sierpnia jest w Polsce oficjalnym Dniem Pamięci o Zagładzie Romów i Sinti.
Historię Romskich ofiar obozu przybliża lekcja internetowa „Romowie w Auschwitz”, a także 7. tom serii edukacyjnej Głosy Pamięci. Na stronach Google Cultural Institute dostępna jest również przygotowana przez Muzeum wystawa „Romowie w Auschwitz”.